MÓJ BRZEG – Poczta w Brzegu (6)

0
Reklama

Przed 290 laty w Brzegu powstał pierwszy oficjalny urząd pocztowy, dzięki któremu ówcześni mieszkańcy naszego miasta mogli regularnie pocztę wysyłać i otrzymywać, a dzięki pocztowym dyliżansom mogli także podróżować niemal po całej Europie. Ta rocznica stanowi doskonałą okazję do przedstawienia historii działalności pocztowej w naszym mieście. Poprzednio przedstawione zostały dzieje poczty około poł. XIX w. Teraz chciałbym zaprezentować w jaki sposób powstał budynek dzisiejszej poczty.


Już za poczmistrza Zuckera zaczęto myśleć o budowie nowego gmachu poczty, bo wynajem pomieszczeń (32 m2) przy Paulauerstr. (Dzierżonia) był zbyt kosztowny. Zbiegło się to w czasie z reformą niemieckiej poczty przeprowadzanej przez ministra Heinricha von Stephana. Ten pochodzący ze Słupska urzędnik przeszedł niemal wszystkie szczeble kariery na poczcie, począwszy od

Reklama - ciąg dalszy wpisu poniżej
List nadany 10.07.1874 z Brzegu do Lubszy (prezentowany dzięki uprzejmości Pana Bolesława Tokara z Grodkowa)
List nadany 10.07.1874 z Brzegu do Lubszy (prezentowany dzięki uprzejmości Pana Bolesława Tokara z Grodkowa)

pisarza pocztowego w Słupsku, poprzez funkcje dyrektora służby pocztowej Konfederacji Północnoniemieckiej (1870), generalnego poczmistrza Cesarstwa Niemieckiego (ministra poczty od 1876), podsekretarza stanu (1880), ministra stanu (1895). Postęp techniczny został przez genialnego słupszczanina zaprzęgnięty do rozwijania służby pocztowej. Z niezwykłym uporem stopniowo wprowadzał jednolite przepisy pocztowe dla wszystkich urzędów, jednakowe stawki za przesyłanie paczek i listów. W 1877 r. zaczęły być popularne wymyślone przez niego karty pocztowe, którymi przesyłano pilne informacje i życzenia. Dotychczas tylko lądowa, poczta zaczęła być przewożona przez statki i specjalne samochody pocztowe.

W 1874 r. Heinrich von Stephan doprowadził do zorganizowania w Bernie pierwszego Światowego Kongresu Pocztowców. To było ukoronowanie pewnego etapu jego kariery. Zmieniono wówczas 56 różnych opłat za wysłanie listów obowiązujących w wielu państwach na jednolitą. Droga zawodowa Stephana była pasmem sukcesów, wspieranych przez kasę Rzeszy i przychylność kanclerza Bismarcka. W czasie jego rządów powstało ponad 300 monumentalnych, często budowanych na pokaz „pocztowych pałaców”, często efektownych formach, ale nie funkcjonalnych, albowiem miejsca pracy były ciemne, ciasne i pełne przeciągów. On także był inicjatorem budowy nowego gmachu poczty w Brzegu.

Obserwując rozwój poczty niemieckiej w latach osiemdziesiątych XIX w. ówczesny burmistrz naszego miasta Heidborn wysłał 2 grudnia 1885 r. petycję do parlamentu niemieckiego z wnioskiem o budowę nowej poczty w naszym mieście. Potem przez kolejne lata trwały urzędnicze przepychanki i lobbowanie za ideą budowy nowej poczty. W końcu 10 marca 1887 r. z Reichstagu do magistratu nadeszła wiadomość, iż komisja budżetu przyznała pierwszą ratę w wysokości 136 000 marek na budowę nowego gmachu poczty. Na kwotę tą składało się 66 000 marek na zakup gruntu od dr Fuchsa i 70 000 na prace budowlane. Działka, którą miasto odkupiło 2 maja 1887 r. za tak wysoką sumę, należała wówczas do znanego brzeżanina, wielkiego miłośnika i propagatora króla pruskiego Fryderyka II i jego działalności, doktora nauk medycznych Fuchsa, który w latach trzydziestych XIX w. stał się właścicielem potężnej działki zamkniętej w kwartale ulic Chrobrego, Piastowska, Powstańców Śląskich, Kamienna. Tam wybudował pierwszy w Brzegu zakład balneologiczny oraz saunę na rosyjską modłę. Wodę czerpał

Willa Fuchsa u zbiegu ulic Piastowskiej i Powstańców Śląskich 1841 r.
Willa Fuchsa u zbiegu ulic Piastowskiej i Powstańców Śląskich 1841 r.

z pobliskiego źródła, które według jego wiedzy posiadało właściwości lecznicze. Myślał nawet, aby z naszego miasta uczynić kurort. Wkrótce u zbiegu ulicy Powstańców Śląskich i Piastowskiej wybudował według własnego projektu potężną willę, którą nazywano w Brzegu Gródkiem Fuchsa (Fuchsburg). Miała ona wieloczłonową formę z licznymi przybudówkami o neogotyckich cechach stylowych. W jej środkowej partii wznosiła się wysoka wieża zwieńczona glorietą, na której umieszczona została brązowa figura (43 cm wysokości), przedstawiająca stojącego na kuli króla Fryderyka II w stroju generalskim. Fuchs gromadził też w swym domu liczne pamiątki, związane z uwielbianym przez niego królem. W stulecie bitwy pod Małujowicami w 1841 r. wydał własnym sumptem książkę, która upamiętniała wielki sukces Fryderyka, i z której pochodzi ilustracja ukazująca dopiero co wybudowaną willę z ponadwymiarowo ukazaną figurą króla.

Rozbiórka domu Fuchsa pod budowę przyszłej poczty rozpoczęła sie niemal natychmiast po podpisaniu aktu notarialnego o sprzedaży gruntu pomiędzy Fuchsem a ówczesnym poczmistrzem Zuckerem 2 maja 1887 r. Najwięcej emocji wywołał i zgromadził najwięcej gapiów moment ściągania figury Fryderyka II z wieży, co miało miejsce 24 maja 1887 r. Wtedy to wznoszono okrzyki na jego cześć, śpiewano pieśni patriotyczne i wygłaszano patetyczne przemówienia. Po wybudowaniu budynku poczty zdobiła ona wnętrze nowego westybulu pocztowego, umieszczona nad okienkiem wejściowym. W czasie I wojny trafiła do dyrekcji poczty we Wrocławiu, a stamtąd w latach 20-tych XX w. do zbiorów brzeskiego Heimatmuseum. Tak rozpoczęła się budowa nowego gmachu poczty, wykorzystywanego przez brzeskie społeczeństwo do dziś. O szczegółach jego powstania w kolejnej części. (cdn)

Romuald Nowak

Reklama