Marszałek Sebesta się zakochał?

0
Reklama

 

Jak podają media z funkcji marszałka Województwa Opolskiego niedawno zrezygnował Pan Józef Sebesta. A szkoda, bo ostatnio coraz bardziej przekonywał się do naszego miasta i często je odwiedzał. 

Reklama - ciąg dalszy wpisu poniżej

Ach, ta polszczyzna!

Jak podają media z funkcji marszałka Województwa Opolskiego niedawno zrezygnował Pan Józef Sebesta. A szkoda, bo ostatnio coraz bardziej przekonywał się do naszego miasta i często je odwiedzał. Z wydania specjalnego pewnej „niezależnej” gazety (NGO nr10) można się było dowiedzieć, że Pan Józef porzucił swoją robotę w urzędzie (cytuję!) „z powodów sercowych”.  Niestety redakcja nie podała, czy były marszałek ma jakąś młodą laskę na oku (czytaj: na boku), czy też pogłębia swoje uczucia do własnej małżonki. Ważne, że kocha! Ale czy to jest powód, żeby zaraz pozbyć się intratnej posady? Panie Marszałku, przecież wokół jest jeszcze tyle do zrobienia! A może mediom chodziło o problemy związane z… chorobą serca byłego marszałka? Sam już nie wiem, co większość dziennikarzy miała na myśli. 

Dane z kicia

GUS kolejny raz podaje, że w kraju wszystko zadawalająco rośnie. Rosną pensje robotników, rośnie także sprzedaż nowych aut (aż o 17%!).  Pono

 rośnie ilość udzielanych przez banki kredytów. Warto by wiedzieć, czy Polacy pożyczają pieniądze z powodu nadmiaru gotówki w kieszeni (stać ich na drogi kredyt), czy też z powodu szerzącej się biedy (nie starcza na święta). Rząd wykazał także swoje wielkie zadowolenie z podanego przez GUS wskaźnika wzrostu PKB, aż o 1,9%. Biedny kraj,  biedni obywatele, a rozwój… ledwo, ledwo. W takim tempie Zachód dogonimy za milion lat. Dobrze byłoby także się dowiedzieć, czy te zadowalające dane płyną bezpośrednio z Głównego Urzędu Statystycznego, czy może wprost z aresztu śledczego, w którym niedawno zatrzymano wiceprezesa tej instytucji. Jeżeli tak ważne osoby w Państwie mają na pieńku z CBA, to należy się zastanowić, nad rzetelnością przekazywanych społeczeństwu komunikatów. 

Światełko w tunelu

Prezes BCC oświadczył publicznie, że „kasa państwa jest pusta”.  Albo prezes zalewa, albo zalewa Premier, który twierdzi, że „teraz może być już tylko lepiej”.  Zresztą, ostatnio władza ma dość często pecha. W związku z wydarzeniami sobotnimi w Kijowie, gdzie dwóch Polaków dostało solidnie po głowie, rząd Donalda Tuska ostro zaprotestował przeciwko biciu naszych przez ukraińską Milicję. Zgadzam się z Panem, Panie Premierze. Naszych może walić pałami po głowie tylko nasza Policja. Tej zresztą, także się nie wiedzie. Nie dość, że brak pieniędzy i tysiące nieobsadzonych etatów, to jeszcze rzecznik z Warszawy oznajmił, że policja zamierza „karać kierowców, którzy łamią przepisy”. Mam nadzieję, że władza dotrzyma słowa, bo to, co dzieje się na polskich drogach – to rzeczywiście wolna amerykanka, chuligaństwo i zwyczajny kryminał.

Marek Popowski

 

Reklama