Burmistrz i cześć radnych planowali wizytację gruntów pod budowę nowego więzienia, ale coś poszło nie tak…

6
Reklama

Tylko dwoje radnych miejskich (Henryk Jaros i Mariusz Andruchowicz) stawiło się dzisiaj (21.12) o godzinie 14:30 pod Zakładem Higieny Komunalnej w Brzegu. To miała być zaplanowana wizytacja gruntów pod budowę nowego więzienia przy ul. Saperskiej, ale ostatecznie burmistrz Jerzy Wrębiak i pozostali radni nie przyjechali. Przed bramą wjazdową do ZHK czekali za to mieszkańcy pobliskiego osiedla domów jednorodzinnych.


Informacja o wizytacji dotarła tylko do wybranej grupy, bo przynajmniej troje radnych nie miało na ten temat żadnej wiedzy.

Reklama - ciąg dalszy wpisu poniżej

– Nie wiem nic o żadnej wizytacji. Jeśli rzeczywiście ktoś planował takie spotkanie, to należało zawiadomić wszystkich członków Rady Miejskiej – mówi radny Wojciech Komarzyński.

Wiadomo również, że spotkanie zaplanowano bez udziału mediów. Co ciekawe, jeszcze o godzinie 14:45 obecny na miejscu radny Henryk Jaros powiedział nam, że rozmawiał telefonicznie z radnym Januszem Żebrowskim i spotkanie dojdzie do skutku.

– Zaraz będą. Radny Żebrowski dzwonił. Wszystko jest poinformowane. Miało być spotkanie i będzie – twierdził radny Henryk Jaros.

Ostatecznie nikt na miejsce nie dojechał i wizytacji nie było. – Skoro pan burmistrz nie wychodzi z inicjatywą, aby z nami rozmawiać, to chcieliśmy skorzystać z okazji, że tutaj się pojawi. Było tylko dwoje radnych, kręcili się, telefonowali i ostatecznie bez słowa odjechali. Wygląda na to, że przestraszyli się dwóch reporterów i „małej grupki mieszkańców”, bo tak o nas się mówi – komentowała pani Angelika, mieszkanka ul. 1. Brygady.

– Radni są tylko wtedy, jak trzeba na nich głosować, a później mają nas … nie powiem gdzie. Bezwzględnie jestem zawiedziony, jak my wszyscy, którzy tutaj czekamy. To jest niemożliwe, żeby tak sobie lekceważyć ludzi – dodawał pan Edward Studnicki.

– Na ostatniej sesji zapraszaliśmy pana burmistrza i radnych żeby przyjechali do nas na osiedle i zobaczyli te tereny z naszej perspektywy. Zakład karny będzie sąsiadował z naszym osiedlem, a pan burmistrz i radni umówili się bez nas pod Zakładem Higieny Komunalnej. Pomimo tego i tak nie przyjechali – podsumowała pani Agnieszka Pacek.

O przyczyny odwołania spotkania zapytaliśmy kierownika biura promocji w brzeskim magistracie. – Burmistrz planował takie spotkanie, osobiście ten teren oglądał wielokrotnie, ale chciał przeprowadzić wizytację wspólnie z radnymi. Z przyczyn organizacyjnych nie mógł dzisiaj dotrzeć na miejsce spotkania – mówi nam Sławomir Mordka.

Przypomnijmy, że w czwartek (28 grudnia) w brzeskim ratuszu odbędzie się nadzwyczajna sesja Rady Miejskiej Brzegu, na której radni podejmą ostateczną decyzję w sprawie przekazania gruntów pod budowę nowego zakładu karnego.

Reklama