„Cichą koalicję” PO-PiS w Brzegu potwierdziły głosowania. Radni wybrali przewodniczących najważniejszych komisji

1
fot. Na zdjęciu (od lewej): Janusz Żebrowski i Radosław Preis
Reklama

Przysłowiowe „szydło z worka” wyszło już podczas sesji inauguracyjnej, jednak dopiero głosowania podczas poniedziałkowych (3 grudnia) obrad obnażyły koalicję pomiędzy częścią radnych Platformy Obywatelskiej oraz Prawa i Sprawiedliwości. Ich głosowania dobitnie pokazują, że np. szef lokalnych struktur PO Jacek Niesłuchowski wybiera na przewodniczącego Komisji Rewizyjnej członka partii PiS Janusza Żebrowskiego, który ma „kontrolować” burmistrza Wrębiaka, czyli polityka wywodzącego się z PiS-u. Na dokładkę z kolei inny radny PiS Andrzej Witkowski „za pięć dwunasta” składa swoją rezygnację i rozbija utworzony wcześniej klub radnych Prawa i Sprawiedliwości.


Polityczna układanka nabiera rumieńców…, ale raczej ze wstydu przed wyborcami
Porządek obrad drugiej sesji przewidywał m.in. wybór przewodniczących Komisji Budżetu oraz Komisji Rewizyjnej. Śmiało można powiedzieć, że to kluczowe organy w Radzie Miasta, które mają największy wpływ kontrolny i decyzyjny, jeśli chodzi o finanse miasta. W skład komisji wchodzi sześciu radnych. Członkostwo obligatoryjnie przysługuje radnym zgłoszonym przez kluby radnych. Pierwszy taki klub (Prawo i Sprawiedliwość) został zawiązany na pierwszej sesji, a w jego skład wchodzili: Andrzej Witkowski, Wojciech Komarzyński oraz Krzysztof Grabowiecki. Tuż przed powołaniem składu Komisji Rewizyjnej przewodniczący Rady Jacek Niesłuchowski poinformował, że Andrzej Witkowski złożył pisemną rezygnację z członkostwa w klubie radnych Prawo i Sprawiedliwość. Tym samy radny Witkowski, startujący z listy partii PiS, rozbił klub tego ugrupowania i z całą pewnością notę za ten „skok bez telemarku” w niedalekiej przyszłości wystawią mu jego wyborcy.

Reklama - ciąg dalszy wpisu poniżej

Jacek Niesłuchowski, szef lokalnej PO, wybiera członka partii PiS Janusza Żebrowskiego na szefa Komisji Rewizyjnej
Ostatecznie w skład Komisji Rewizyjnej weszli: Janusz Żebrowski, Renata Biss, Ryszard Różański, Jadwiga Kulczycka, Grzegorz Surdyka oraz Wojciech Komarzyński. Na przewodniczącego tej komisji zgłoszono dwie kandydatury – Janusza Żebrowskiego (PiS) oraz Grzegorza Surdyki (bezpartyjny, klub Brzeg 2025). W tym miejscu należy zaznaczyć, że radny Żebrowski jest pracownikiem gminnej spółki Miejski Zarząd Mienia Komunalnego, która podlega pod burmistrza. Co ciekawe, z oświadczeń majątkowych radnego za ostatnie lata wynika, że pracę w MZMK podjął tuż po objęciu funkcji burmistrza przez Jerzego Wrębiaka (PiS). Sam przyznaje, że w MZMK pracował od dawna, ale miał przerwę i od kilku lat ponownie znalazł tam etat…

Warto również zwrócić uwagę na fakt, że niepisanym prawem demokracji jest to, aby szefem Komisji Rewizyjnej był radny opozycyjny do władz miasta. Radnym Platformy Obywatelskiej, w tym liderowi tych struktur w powiecie brzeskim, nie przeszkodziło to jednak, aby zagłosować za kandydaturą Janusza Żebrowskiego. Grzegorz Surdyka otrzymał głosów 10, a Janusz Żebrowski 11 i tym samym członek partii Prawo i Sprawiedliwość, będący w bliskich relacjach z burmistrzem Wrębiakiem (PiS), został przewodniczącym Komisji Rewizyjnej, m.in. dzięki głosom radnych PO: Jacka Niesłuchowskiego, Janusza Wójcika, Renaty Biss oraz Renaty Listowskiej.

Przewodniczącym Komisji Budżetu został radny, którego część wynagrodzenia jest finansowana z budżetu miasta
W tym głosowaniu prawdziwy „popis” dali radni Prawa i Sprawiedliwości. Na przewodniczącego Komisji Budżetu wystawiono dwie kandydatury: Wojciecha Komarzyńskiego, który sprawował tę funkcję przez ostatnie 4 lata oraz Radosława Preisa, który w Radzie zasiada po raz pierwszy, a na co dzień pełni funkcję powiatowego konserwatora zabytków. Jako ciekawostkę należy dodać, że ten etat jest częściowo finansowany właśnie z budżetu miasta. Zgodnie z opinią prawną służb burmistrza teoretycznie nie przeszkadza to Preisowi pełnić funkcji radnego oraz przewodniczącego Komisji Budżetu, jednak w tym przypadku pozostają jeszcze np. kwestie etyczne. Radosław Preis zagwarantował jednak, że w głosowaniach dotyczących finansowania jego stanowiska nie będzie brał udziału.

Podczas wyboru przewodniczącego Komisji Budżetu pojawiła się kolejna konsternacja. Sześciu radnych PiS nie zagłosowało na kandydata swojej partii i wybrało Radosława Preisa, który otrzymał – uwaga!– 11 znanych już wszystkim głosów. Radny Preis wygrał m.in. dzięki głosom Janusza Żebrowskiego, Andrzeja Witkowskiego, Kazimierza Kozłowskiego, Mariusza Andruchowicza, Ryszarda Różańskiego oraz Dariusza Sochy (wszyscy startowali z list PiS).

„Cicha koalicja” zamieniła się w jawną „Radę 11 do 10”
Jeśli ktoś się zastanawia, jakim stosunkiem głosów przechodziły np. niektóre wybory na wiceprzewodniczących Komisji lub wcześniej na przewodniczącego Rady Miejskiej, to wystarczy użyć klucza „11 do 10”. Niektórzy wodzowie partyjni z Warszawy wygrażają się w telewizyjnych programach publicystycznych, że samorządowcy za koalicję PO-PiS będą wyrzucani ze struktur. Czy tak się stanie i dlaczego w ogóle taka koalicja w Brzegu powstała – zapytamy liderów regionalnych ugrupowań, rzeczników partii na szczeblu centralnym, ale także brzeskich radnych. Wyjaśnienia z pewnością należą się tym, którzy całkiem nie tak dawno wrzucali do urn karty do głosowania.

„Ściąga” dla wyborców
PO-PiS w Brzegu, czyli 11 członków „Cichej koalicji” oraz ugrupowania, z jakich startowali do Rady Miejskiej:

1. Biss Renata (PO)
2. Listowska Renata (PO)
3. Niesłuchowski Jacek (PO)
4. Wójcik Janusz (PO)

5. Andruchowicz Mariusz (PiS)
6. Kozłowski Kazimierz (PiS)
7. Różański Ryszard (PiS)
8. Socha Dariusz (PiS)
9. Witkowski Andrzej (PiS)
10. Żebrowski Janusz (PiS)

11. Preis Radosław (TRZB)

Reklama