Centrum przesiadkowe, czy parking samochodowy ze skwerem i ławkami? Poczekalni, kasy biletowej i toalety nie będzie

0
fot. Urząd Miasta w Brzegu
Reklama
Materiał wyborczy KOMITET WYBORCZY WYBORCÓW PRZYJAZNA GMINA DAMIAN MACHETA
Materiał wyborczy KOMITET WYBORCZY WYBORCÓW PRZYJAZNA GMINA DAMIAN MACHETA
Materiał wyborczy KOMITET WYBORCZY WYBORCÓW PRZYJAZNA GMINA DAMIAN MACHETA
Materiał wyborczy KOMITET WYBORCZY WYBORCÓW PRZYJAZNA GMINA DAMIAN MACHETA

O budowie tzw. centrum przesiadkowego w Brzegu mówi się od 2018 roku. Obecnie trwają prace związane z II etapem tego zadania. Początkowo szacowano, że wartość tej inwestycji wyniesie blisko 4 mln złotych, ale ostatecznie będzie taniej, bo koszt dwóch etapów to nieco ponad 2,6 mln złotych


Przypomnijmy, że pod koniec maja 2018 roku Rada Miejska przyjęła uchwałę w sprawie odpłatnego nabycia od Przedsiębiorstwa Komunikacji Samochodowej w Brzegu nieruchomości położonej przy Placu Dworcowym. Prezes brzeskiego PKS-u przyznawał wówczas w rozmowie z nami, że z inicjatywą utworzenia w tym miejscu centrum przesiadkowego wyszedł on sam.

Reklama - ciąg dalszy wpisu poniżej

Prezes PKS miał nadzieję na stworzenie funkcjonalnego obiektu
– Pojawiła się moda na tworzenie tzw. węzłów przesiadkowych. My jako spółka nie możemy tego sfinansować samodzielnie, bo nas na to nie stać. Nie otrzymamy również wsparcia zewnętrznego, dlatego zwróciłem się do pana burmistrza z prośbą o przeanalizowanie odkupienia od nas praw do użytkowania wieczystego tego terenu wraz z budynkiem dworca. Właśnie w celu przygotowania centrum przesiadkowego, bo gmina ma możliwość pozyskać dofinansowanie na takie zadanie – mówił nam w 2018 roku Andrzej Posyniak.

Prezes PKS w Brzegu miał jednak nadzieję na stworzenie obiektu funkcjonalnego z udogodnieniami dla pasażerów: – Zaproponowaliśmy, że mógłby tam powstać parking samochodowy i nowoczesny budynek z kasami biletowymi, zapleczem sanitarnym, taki kompleksowy obiekt do obsługi podróżnych. Z tego dworca, oprócz kursów regionalnych, odjeżdżają też autobusy kursów międzynarodowych – tłumaczył wówczas prezes Posyniak.

Jeśli czegoś nie było, to być nie musi
Okazuje się, że pomimo zainwestowania 2,6 mln złotych (plus 578.100,00 zł nabycie prawa do użytkowania wieczystego), brzeskie centrum przesiadkowe nie będzie posiadało poczekalni, kasy biletowej i toalety. Zdaniem wiceburmistrza Bartłomieja Kostrzewy, ani poczekalni, ani kasy biletowej nie było w tym miejscu także wcześniej, czyli przed odkupieniem terenu od PKS, a ogólnodostępna toaleta znajduje się na dworcu PKP i dlatego nie zdecydowano się na wybudowanie węzła sanitarnego na brzeskim centrum przesiadkowym.

– „W ramach etapu II nie przewidziano budowy zadaszonej poczekalni, toalet i kas biletowych (…) Przed sprzedażą przez PKS Sp. z o.o. terenu byłego dworca PKS, nie funkcjonowała w budynku ani poczekalnia, ani tym bardziej kasy biletowe. Budynek był przez wiele lat zamknięty dla podróżnych (…) Ponadto informuję, że ze względu na fakt, iż ogólnodostępna toaleta znajduje się w budynku dworca PKP nie zdecydowano się na wybudowanie w odległości ok. 80 metrów kolejnej toalety” – czytamy w odpowiedzi wiceburmistrza Kostrzewy na pytanie o takie udogodnienia dla podróżnych.

Jak przystało na inwestycję bogatej gminy sprawa wydaje się prosta. Skoro czegoś nie było (poczekalni i kasy biletowej), to być nie musi, a jeśli PKP ma swoją toaletę, to brzeskie centrum przesiadkowe takiej nie potrzebuje.

Ma być ładnie i fotogenicznie, a funkcjonalność ocenią podróżni
W ramach dwuetapowego zadania wykonano szereg prac, m.in.: rozebrano dawny budynek PKS, przebudowano dawny plac manewrowy, na którym powstało 76 miejsc postojowych; przebudowano drogę pomiędzy Placem Dworcowym a ul. Trzech Kotwic; w ciągu drogi utworzono zatokę postojową wraz z chodnikiem i ścieżką rowerową, zamontowano trzy wiaty przystankowe z tablicami informacyjnymi (to jest hit, bo bez tablic byłoby zagadkowo – red.); powstało nowe oświetlenie oraz monitoring i – co chyba najważniejsze – zamontowano kosze na śmieci, ławki i donice. Miało być ładnie i będzie, a czy funkcjonalnie, to już ocenią podróżni.

Postój TAXI zostaje koło dworca PKP, bo…
Na początku września 2019 roku, Brzeskie Stowarzyszenie Taksówkarzy Zawodowych zwróciło się do burmistrza Jerzego Wrębiaka z prośbą o przeanalizowanie możliwości usytuowania postoju TAXI w nowo budowanym centrum przesiadkowym. Taksówkarze swoją prośbę motywowali tym, że władze PKP usilnie dążą do utworzenia przy dworcu płatnych miejsc postojowych. Dodatkowym problemem jest zbyt mała ilość miejsc postojowych w obecnej lokalizacji. Zdaniem kierowców utworzenie nowego postoju w centrum przesiadkowym było zasadne, i rzeczywiście z komunikacyjnego punktu widzenia logiczne.

Zapytaliśmy Gminę Brzeg o to, czy postój TAXI zostanie przeniesiony w okolice nowej infrastruktury centrum przesiadkowego:

– „Postój TAXI nie jest organizowany przez Gminę Brzeg. Korporacje taksówkarskie zawsze same organizowały sobie miejsca postoju taksówek. Obecnie zlokalizowany jest postój bezpośrednio przy wyjściu z dworca PKP” – informuje Bartłomiej Kostrzewa, wiceburmistrz Brzegu.

Znów można uznać, że skoro czegoś nie było, to być nie musi. Jeśli korporacje zawsze sobie organizowały postój, to niech nadal sobie organizują same. Ale, nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło, bo kierowcy i pasażerowie TAXI będą przynajmniej mieli bliżej do… dworcowej toalety.

Reklama
Materiał wyborczy KOMITET WYBORCZY WYBORCÓW PRZYJAZNA GMINA DAMIAN MACHETA
Materiał wyborczy KOMITET WYBORCZY WYBORCÓW PRZYJAZNA GMINA DAMIAN MACHETA