Brzeg może odetchnąć z ulgą, nie będzie żadnej drugiej fali. Czas uspokoić mieszkańców

1
fot. archiwum
Reklama
Materiał wyborczy KOMITET WYBORCZY WYBORCÓW PRZYJAZNA GMINA DAMIAN MACHETA
Materiał wyborczy KOMITET WYBORCZY WYBORCÓW PRZYJAZNA GMINA DAMIAN MACHETA
Materiał wyborczy KOMITET WYBORCZY WYBORCÓW PRZYJAZNA GMINA DAMIAN MACHETA
Materiał wyborczy KOMITET WYBORCZY WYBORCÓW PRZYJAZNA GMINA DAMIAN MACHETA

Od kilku dni brzeżanie żyją w niepewności, oczekując na zapowiadaną przez władze miasta falę powodziową o wysokości 6,8 m. Co ciekawe, kompetentne instytucje zajmujące się regulacją rzek nie wydawały w tym czasie żadnych komunikatów, które mówiłyby o nadejściu tak dużego zagrożenia. Okazało się, że fala wezbraniowa przeszła przez Brzeg już w sobotę, między godziną 8:00 a 15:00 jej szczyt nie przekroczył nawet 6,2 m. Drugiej fali nie będzie.


Obecna sytuacja w górnej Odrze jest już stabilna. Poziom wody w Chłupkach i Olzy spadł poniżej poziomu alarmowego. Rzeka w Raciborzu jest kontrolowana przez Wody Polskie przy pomocy ogromnego polderu. Tak naprawdę, to właśnie decyzja o rozpoczęciu spiętrzania wody w polderze Racibórz Dolny pozwoliła uchronić nie tylko Brzeg przed znalezieniem się pod wodą. Rezerwy w tym obiekcie hydrotechnicznym pozostają na poziomie 75%.

Reklama - ciąg dalszy wpisu poniżej
Materiał wyborczy KOMITET WYBORCZY WYBORCÓW PRZYJAZNA GMINA DAMIAN MACHETA
Materiał wyborczy KOMITET WYBORCZY WYBORCÓW PRZYJAZNA GMINA DAMIAN MACHETA

Także poniżej stanu alarmowego jest Odra w Kędzierzynie-Koźlu i Opolu, z kolei zapowiadane zrzuty wody ze zbiornika w Nysie dotarły już do Brzegu, ale nie mają znaczącego wpływu na poziom wody przy ujściu Nysy Kłodzkiej i w samym Brzegu.

Portal Brzeg24.pl jako pierwszy, już w sobotę poinformował, że fala kulminacyjna przechodzi przez Brzeg. Potwierdzali to pracownicy śluzy powyżej wodowskazów na marinie, a także zwykła logika podpowiadała, że najgorsze jest już za nami. Wątpliwości rozwiał komunikat Wód Polskich, który potwierdził, że kulminacja fali wezbraniowej przeszła w sobotę. Sprawę ostatecznie powinien zamknąć komunikat RZGW we Wrocławiu, w którym przekazano, że zrzuty wody w Nysie są kontrolowane i nie spowodują żadnego zagrożenia.

Niestety, w sobotę wieczorem ogólnopolskie media przekazywały informacje, że Brzeg czeka na wielką wodę. Niektóre zapowiadały nawet siedmiometrową falę, a mieszkańcy terenów zalewowych drżeli ze strachu przez całą noc. Oczywiście, zamiast fali Odra zaczęła spadać. W tym miejscu należy zaznaczyć, że media zostały wprowadzone w błąd. Ktoś po prostu takie nierzetelne informacje im przekazywał. Nawet w niedzielę wieczorem, kiedy już wszyscy wiedzieli, że zagrożenie odeszło i Odra opada, to opolska rozgłośnia radiowa, powołując się na słowa burmistrza Jerzego Wrębiaka, opublikowała artykuł zatytułowany „Brzeg: o północy ma przejść druga fala kulminacyjna na Odrze”. Wody Polskie i hydrolodzy mówili, że fala już przeszła, a burmistrz Brzegu ciągle ostrzegał przed jakąś falą.

Na szczęście żadnej fali o wysokości 6,8 m nie było i nie będzie. Nie będzie też żadnej „drugiej fali”. Odra przez najbliższe kilka, a nawet kilkanaście dni utrzyma bardzo wysoki poziom wody, przekraczający stan alarmowy, ale nie spowoduje on zagrożenia dla Brzegu. Czas uspokoić mieszkańców i nie wchodzić w buty hydrologów. Czas zostawić prognozowanie fal wezbraniowych ekspertom. 

Reklama
Materiał wyborczy KOMITET WYBORCZY WYBORCÓW PRZYJAZNA GMINA DAMIAN MACHETA
Materiał wyborczy KOMITET WYBORCZY WYBORCÓW PRZYJAZNA GMINA DAMIAN MACHETA
Materiał wyborczy KOMITET WYBORCZY WYBORCÓW PRZYJAZNA GMINA DAMIAN MACHETA