Mieszkańcy i ryby głosu nie mają – podsumowanie lipcowej sesji rady miasta

0
Reklama

W piątek 17 lipca zebrała się po raz ostatni przed przerwą wakacyjną brzeska rada miejska. Radni jak zwykle mieli wiele pytań do Burmistrza Brzegu, o ulicę Kolejową oraz remonty innych ulic, planowaną wycinkę drzew na ul. Wolności i budowę ścieżki rowerowej. Gwoździem programu była jednak sprawa kąpieliska miejskiego przy ul. Korfantego.


Mieszkańcy mogą się wypowiadać na sesji, ale nie zawsze … decyduje przewodnicząca Mrowiec.
Sesja rozpoczęła się z małym, kilkuminutowym opóźnieniem i od małego skandalu. Na sesji głos chciało zabrać dwoje brzeżan.  Liczyli, że wzorem poprzednich obrad Rady, jej przewodnicząca Barbara Mrowiec udzieli im głosu. Niestety, stało się inaczej. Przewodnicząca Mrowiec zapowiedziała, że nie udzieli głosu panu Leszkowi Ciepielskiemu, który w imieniu mieszkańców ulicy Kolejowej chciał przeczytać oświadczenie. Odmowę udzielenia mu głosu przewodnicząca Mrowiec uzasadniała tym, że według jej opinii, obraził na poprzedniej sesji (wówczas udzieliła mu 6 minut głosu) radnego Jarosa, burmistrza Wrębiaka oraz ją osobiście. Przypomnijmy, że wówczas pan Leszek Ciepielski w dość emocjonalnym wystąpieniu mówił głównie o problemach mieszkańców ulicy Kolejowej, którzy nie mają drogi dojazdowej do swojej posesji oraz kanalizacji. Zwrócił się wtedy do radnego Jarosa oraz burmistrza Wrębiaka, powołując się na ich obietnice wyborcze, jakie złożyli mieszkańcom ulicy Kolejowej. Zapewniali oni wówczas tych mieszkańców o możliwości „załatwienia” ich problemów. Przewodniczącej Mrowiec pan Ciepielski, powołując się na korespondencję z nią, zarzucał miedzy innymi brak wiedzy na temat ustawy samorządowej oraz kodeksu postępowania administracyjnego. W rozmowie z nami pan Leszek Ciepielski uzasadniał te zarzuty brakiem chęci kontroli ze strony przewodniczącej niewystarczających działań burmistrza, jakie wykonał w sprawie ulicy Kolejowej. Podnosił także kwestię braku odpowiedzi na jego korespondencję, oraz nieuzasadnioną zwłokę przy jej udzielaniu ze strony przewodniczącej Mrowiec. Jak się okazuje, przewodnicząca Mrowiec uznała te fakty za „obrażanie radnych, burmistrza oraz naruszenie jej dóbr osobistych”. W rozmowie z nami podnosiła również kwestię „braku pełnomocnictw” od mieszkańców ulicy Kolejowej dla pana Leszka Ciepielskiego oraz – jak to określiła – „chęci zaistnienia medialnego tego pana”, na które ona nie będzie zezwalać. Z tego względu, zgodnie ze swoimi kompetencjami zapisanymi w statucie miasta, stwierdziła, że nie zamierza udzielać mu głosu na sesjach. Pan Leszek Ciepielski poinformował nas, że mieszkańcy ulicy Kolejowej już parę miesięcy temu zwrócili się do niego zupełnie spontanicznie z prośbą o zajęcie się ich problemami. Zgodził się, ponieważ zna doskonale ich problemy (od lat w pobliżu ich posesji ma swój ogród działkowy), a pismo mieszkańców (wraz z ich imiennymi podpisami) dotyczące jego osoby i kwestii ich  reprezentowania dostarczył burmistrzowi. Drugą osobą, która chciała zabrać głos na sesji Rady była pani Anna Głogowska – inicjatorka petycji skierowanej do burmistrza Wrębiaka, dotyczącej konieczności dokonania remontu i uruchomienia kąpieliska przy ulicy Korfantego. Przewodnicząca Mrowiec nie zgodziła się, aby pani Głogowska odczytała treść petycji na sesji. W rozmowie z nami stwierdziła, że po ustaleniach z radną Karoliną Sobolewską zdecydowała, że petycja zostanie odczytana nie przez jej inicjatorkę, ale radną w ramach interpelacji. Radna Sobolewska z kolei nie potwierdziła tej wersji. Według niej, przewodnicząca Mrowiec uzasadniła decyzję o nieudzieleniu głosu pani Głogowskiej faktem wcześniejszej, podobnej decyzji w stosunku do pana Ciepielskiego. Radna Mrowiec – jako rozwiązanie tej kwestii – zaproponowała właśnie odczytanie petycji przez radną Sobolewską. W sprawie pana Ciepielskiego interweniowała radna Bożena Szczęsna. Złożyła wniosek do porządku obrad o umożliwienie przez Radę zabranie przez niego głosu. Wniosek przepadł i w ten sposób to już radni, a nie przewodnicząca, uniemożliwili przedstawicielowi ulicy Kolejowej wystąpienie na sesji. W związku z tym, pan Ciepielski treść swojego wystąpienia przekazał indywidualnie każdemu radnemu w formie listu. Z kolei petycję mieszkańców zainicjowaną przez panią Głogowską odczytała w trakcie interpelacji radna Sobolewska. To, niestety, nie koniec zamieszania z udzielaniem głosu mieszkańcom na sesji. Jak się później okazało, przewodnicząca Mrowiec zdecydowała się jednak zrobić wyjątek i dać taką możliwość panu Zenonowi Mieruszyńskiemu.  Zabierał on głos w trakcie omawiania przez radnych prezentacji, dotyczącej oczyszczania basenu przy ul. Korfantego rezonatorem. Oczywiście, udzielanie głosu to kompetencja tylko i wyłącznie przewodniczącej Mrowiec, ale nie sposób jednak nie odnieść wrażenia, że w kwestii zajmowania głosu na sesji przez mieszkańców są „równi i równiejsi”. Chwała za to przewodniczącej Mrowiec, że umożliwiała poprzednio, jak w przypadku przedstawiciela ulicy Kolejowej, przedstawienie na forum sesji zwykłym mieszkańcom ich problemów. Nie można jednak zaakceptować takiego postępowania, że jak tzw. ”władzy” nie podoba się to, co zwykły obywatel ma do powiedzenia, to następnym razem po prostu „knebluje się mu usta”. Skoro już raz takiego głosu się udzieliło, to powinna być w tym pewna konsekwencja. Nie powinno przecież być tak, że niewygodne i wstydliwe kwestie (brak kanalizacji, drogi dojazdowej i jakiejkolwiek skutecznej aktywności) są „zamiatane pod dywan” przez panią przewodniczącą. Można byłoby pewnie zrozumieć swego rodzaju konsekwencję wykazywaną przez przewodniczącą Mrowiec na zasadzie: „skoro Ciepielski nie dostał prawa głosu, to i Głogowska też nie dostanie”. Nie da się jednak wtedy nijak wytłumaczyć decyzji o udzieleniu głosu na tej samej sesji innemu mieszkańcowi naszego miasta (p. Mieruszyńskiemu). Chyba, że tłumaczyć to znaną od wieków zasadą: „Łaska pańska na pstrym koniu jeździ”…

Reklama - ciąg dalszy wpisu poniżej

Radni trzymają kciuki za Korfantego…
Poza odrzuconym wnioskiem radnej Szczęsnej, do porządku obrad (na wniosek burmistrza) wprowadzono uchwały dotyczące: projektu Strategii Zrównoważonego Rozwoju Gminy, w sprawie uchwalenia zmian w wieloletniej prognozie finansowej gminy oraz włączenia nieruchomości gminnych (teren tzw. Zielonki) do Wałbrzyskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej „INVEST-PARK”. Następnie na sesji burmistrz Wrębiak przedstawił sprawozdanie z bieżącej działalności (pełna jego treść na naszej stronie www.brzeg24.pl). Po odczytaniu przez niego sprawozdania radni zadawali burmistrzowi pytania dotyczące jego sprawozdania. Rozpoczął radny Szpulak, który dopytywał o  projekt rewitalizacji kąpieliska i jego ewentualny koszt. Wspomniał o poprzednim projekcie wykonanym kilka lat temu.[od red. poprzedni projekt zakładał rewitalizację mechaniczną brzeskiego kąpieliska, budowę infrastruktury hotelarskiej, rekreacyjnej i sportowej, wartość wszystkich inwestycji wokół kąpieliska to ponad 50 mln złotych, istniała wówczas realna szansa na włączenie go do programu operacyjnego 2007-2013 województwa opolskiego]. Przypomniał również, że członkowie Młodzieżowej Rady Miasta aktywnie zaangażowali się w kwestie remontu kąpieliska poprzez, między innymi, wykonanie ankiety wśród mieszkańców. Burmistrz odpowiedział, że stary projekt jest już nieaktualny, a nowy, nad którym będą teraz pracować, ma być skromniejszy, przede wszystkim ma nastąpić odtworzenie naturalnego stanu zbiornika, aby nadawał się on do kąpieli. Przy okazji burmistrz podziękował autorom (jeszcze wtedy nieodczytanej) petycji oraz innym mieszkańcom zaangażowanym w problem remontu kąpieliska. Poinformował, w odpowiedzi na pytanie radnej Szczęsnej, że wykonano badania namułu zbiornika i nie stwierdzono obecności metali ciężkich. Radna Biss pytała  o spotkanie z doktorem Krzywoszańskim. Burmistrz wyjaśnił, że sprawa dotyczyła parkowania przed gabinetem lekarskim i konfliktu między mieszkańcami a prowadzącym praktykę. Spór nadal jest nierozwiązany. Radna Goj-Birecka nawiązywała do spotkania burmistrza z panią Jurkowską (Klub Mamuśki). Pytała o możliwości powstania Poradni Rodzinnej. Burmistrz wyraził pozytywną opinię o tej inicjatywie. Wstępnie pomysł jest taki, aby poradnia funkcjonowała przy WSHE. Radna Szczęsna pytała o koszt przekazanych WOPR rzeczy do ratowania życia. Burmistrz wyjaśnił, że były to koła ratunkowe wyposażone w linkę holowniczą o wartości około 1500 złotych. Radny Samul pytał o spotkanie z Czesławem Gabigą i jego konkretne efekty. Burmistrz wyjaśnił, że choć po części przyznaje rację panu Gabidze i będzie starał się rozwiązać problem zmiany w planie zagospodarowania przestrzennego, to nie można go zmieniać na indywidualną prośbę jednego mieszkańca. Będzie proponował takie zmiany w przyszłości przy planowanej zmianie. Radny Jaros pytał o spotkanie w sprawie przejęciu budynków kolejowych. W odpowiedzi usłyszał, że chodziło o przejęcie lokali na ulicy Trzech Kotwic. Radny Jędrzejko prosił o refleksję w sprawie uczestnictwa burmistrza w uroczystości 55-lecia SM ZGODA. Burmistrz Wrębiak wyraził zadowolenie z uczestnictwa w tym spotkaniu i pogratulował prezesowi jego zorganizowania. Spotkanie odbyło się w miejskim Ratuszu w Sali Stropowej. Radny Surdyka domagał się wprowadzenia zakazu palenia na terenie nowej siłowni w Ptasim Gaju i zgłosił też usterki, jakie zauważył w nowym sprzęcie do ćwiczeń tam zainstalowanym. Następnie radny Surdyka pytał o członków zespołu w sprawie negocjacji dotyczącej sprzedaży akcji ECO SA, jakie posiada Miasto Brzeg. Burmistrz poinformował, że w zespole jest jego zastępca Tomasz Witkowski, pani mecenas Kelm i pan Kałamuniak oraz przedstawiciele Grodkowa i Głuchołaz (gmin, które też posiadają akcje ECO). Radny Surdyka wyraził pogląd, że obecnie nie powinniśmy się „śpieszyć” z ich sprzedażą, patrząc na zamieszanie, jakie ma miejsce obecnie wokół ECO SA.. Radny stwierdził, że lepiej czekać i pobierać dywidendę z tytułu ich posiadania. Burmistrz zauważył, że kwestia sprzedaży jest już zapisana w projekcie budżetu. Według niego, niekoniecznie w każdym roku będzie wypłacana dywidenda.
– Jesteśmy zbyt małym akcjonariuszem, aby stać się podmiotem w rozgrywce, jaka obecnie się odbywa wokół ECO – stwierdził, kończąc dyskusję, burmistrz. Radni sprawozdanie przyjęli przez aklamację.

Kolejny punkt obrad, czyli interpelacje i wnioski radnych rozpoczęła radna Sobolewska odczytaniem petycji mieszkańców w sprawie remontu i uruchomienia kąpieliska przy ulicy Korfantego. Radny Jaros złożył interpelację dotyczącą zmiany organizacji ruchu przy ulicy Piastowskiej i zjazdu na ulicę 8 Marca, gdzie zlokalizowany jest plac zabaw tak, aby zwiększyć bezpieczeństwo użytkujących go dzieci. Radny Samul złożył ponownie wniosek, dotyczący ulicy Starobrzeskiej 4. Poprzednio dostał odpowiedź, że wykonanie tam barierek jest nieuzasadnione. Tym razem poprosił o wyrównanie rozjeżdżonego przez parkujących pasa zieleni i odtworzenie tam zieleni w postaci żywopłotu. Prosił także o ponaglenie firm, które mają siedziby przy ulicy Starobrzeskiej  w sprawie uporządkowania chodników przy ich nieruchomościach. W imieniu mieszkańców ulicy Chocimskiej radny Samul złożył interpelację dotyczącą naprawy niesprawnych lamp oświetleniowych tam zlokalizowanych. Mieszkańcy chcieli partycypować w kosztach takiej naprawy, jednak dostali negatywną odpowiedź od ZNM-u. Radna Kużdżał pytała, ile drzew będzie wyciętych przy okazji remontu ulicy Piastowskiej i czy planuje się jakieś nasadzenia w zamian. Radna Biss złożyła interpelację dotyczącą możliwości zlokalizowania toalety w parku przy Odrze.

Następnie radna Szczęsna złożyła na piśmie 9 interpelacji do burmistrza. Między innymi, pytała o koszty wyjazdu burmistrza do Szczecina na zakończenie Flisu Odrzańskiego, dalsze plany na działalność Subregionu Brzeskiego oraz o rejsy Odrą dla mieszkańców wzorem lat poprzednich.

Wnioskowała również o przeprowadzenie przy okazji referendum konsultacji społecznych, o  wyznaczenie i wykonanie tzw. ukośnych pasów wyznaczających miejsce do parkowania na ulicy Krótkiej, o naprawienie i zaktualizowanie tablicy informacyjnej zlokalizowanej przy dworcu PKP oraz o usunięcie żółtych pojemników na piasek do odśnieżania. W związku z planowaną wycinką drzew na ulicy Wolności, w imieniu zbulwersowanych tym faktem mieszkańców pytała, kto i na jakiej podstawie wydał opinię o rzekomym złym stanie drzew rosnących przy tej ulicy. Radny Siek pytał o organizację ruchu w Rynku i wnioskował o jej zmiany. Kolejne jego zapytanie dotyczyło działań zmierzających do estetyki wyglądu centrum naszego miasta. Radny Żebrowski wnioskował o wydłużenie w okresie letnim godzin otwarcia toalet publicznych. Radny Surdyka, w związku z dyskusją nad otwartym kąpieliskiem, zwrócił uwagę na krytą pływalnię. Według niego, jest tam „tragiczna frekwencja”. Radny prosił o „pobudzenie i aktywniejszą działalność” dotyczącą krytej pływalni i jednocześnie zaapelował, aby dać szansę burmistrzowi na zrealizowanie rewitalizacji basenu.
– Trzymamy kciuki za Korfantego, ale proszę pamiętać o basenie na Wrocławskiej – tak zakończył swoją wypowiedź Surdyka.
Jako ostatni zabierał głos radny Karlikowski, który w imieniu mieszkańców ulicy Filozofów podziękował dyrektorowi Markowi Sidorowi za jej uporządkowanie.

Basen czy staw rybny?
Po troszkę ponad 10-cio minutowej przerwie radnym została przedstawiona prezentacja dotycząca oczyszczania basenu przy ul. Korfantego rezonatorem. Opracowanie referowali zaproszeni  przedstawiciele firmy WCI NATOL Sp. z o.o. Jak mogli się dowiedzieć nieliczni obecni na sesji (niestety tylko kilku mieszkańców naszego miasta) – to przedsiębiorstwo projektowo – inżynieryjne oferujące szeroki wachlarz usług w zakresie kompleksowych systemów utylizacji i zagospodarowania odpadów, rekultywacji terenów zdegradowanych oraz rewitalizacji akwenów wodnych. Radni, po prezentacji, zgłaszali dużo wątpliwości, dotyczących głównie skuteczności metody oczyszczania oraz ich ewentualnych kosztów. Konkluzją tej dyskusji były zapewnienia referujących prezentację o skuteczności ich metody oraz przedstawienie przybliżonego kosztu  instalacji rezonatora na zbiorniku przy Korfantego – w postaci 26 000 zł miesięcznie. Według przedstawicieli firmy WCI NATOL sp. z o.o., urządzenie prawdopodobnie skutecznie oczyści kąpielisko w ciągu kilku miesięcy. (Więcej szczegółów i omówienie ich prezentacji na str. 2 w bieżącym wydaniu PANORAMY). W trakcie dyskusji burmistrz Wrębiak wyjaśniał, że ta prezentacja była pierwszą i planuje zrobić następną po wykonaniu dokładnych badań stanu wody na kąpielisku przy Korfantego. Wtedy zostanie określony dokładny koszt oraz czas użycia urządzenia (rezonatora tlenowego), które oczyści wodę w byłym kąpielisku. Informował również radnych o planach zmiany przestrzeni przy kąpielisku. Chciałby, aby powstała tam plaża, boiska do gry oraz odtworzenie starej tzw. „trzymetrówki”, czyli wydzielenie zbiornika rekreacyjnego. Jak wspomnieliśmy na wstępie, do głosu dopuszczono Zenona Mieruszyńskiego, który w już latach pięćdziesiątych dokonywał operatu dotyczącego kąpieliska przy Korfantego.
– Dla mnie to skandal tworzenie kąpieliska na stawie rybnym. Należy, podobnie jak w Namysłowie, stworzyć odrębny, sztuczny obiekt – tak kwitował prezentację firmy WCI NATOL Sp. z o.o. Zenon Mieruszyński. Wskazywał teren za obecną krytą pływalnią jako najlepszą lokalizację pod basen odkryty. Radny Samul wyraził opinię, że stwierdzenia Mieruszyńskiego są co najmniej niezrozumiałe.

– W latach siedemdziesiątych to kąpielisko było zarybiane i jednocześnie służyło do rekreacji – tak odpowiadał Mieruszyńskiemu radny Samul. Jego wypowiedź zakończyła dyskusję na temat prezentacji, którą radni (co staje się powoli normą – od kiedy to przewodniczącą Rady została Barbara Mrowiec) przyjęli przez aklamację.

Błyskawicznie i jednogłośnie, a najlepiej przez aklamację – nowy standard obrad?
To była ostatnia sesja przed „wakacjami” dla radnych. Trochę wymuszona z powodu konieczności dostosowania uchwał do wrześniowego referendum w sprawie JOW-ów,. Nie było, jak zwykle, organizowanej przerwy obiadowej, podczas której radni mieliby okazję w tzw. małej sali stropowej do konsumpcji. Pewnie z tej przyczyny można było wyczuć duże zniecierpliwienie, szczególnie ze strony przewodniczącej Mrowiec. Obrady „przyśpieszyły” wręcz w formie do tej pory niespotykanej. Radni bez dyskusji, błyskawicznie i jednogłośnie przyjmowali kolejne uchwały. Przez niespełna godzinę (nieco ponad 50 minut, co daje średnią trochę ponad 4 minuty na uchwałę) „zdołali” uchwalić 11 projektów. Nie zdołała ich nawet wybić z tego „szybkiego trendu” wiceprzewodnicząca Kużdżał, która w sprawie uchwały dotyczącej zmian w regulaminie odbioru odpadów, jak sama swój głos określiła, „próbowała sprowokować radnych do dyskusji”  kwestią zapisu dotyczącego mycia aut „tylko wodą”. Na nic to się zdało. Radni nie wykazali nawet w tym temacie większej aktywności. Przy tej okazji należy zaznaczyć, zgodnie z sugestiami referującej temat zmian przedstawiciela merytorycznego UM w Brzegu, Beaty Wszoły, że najważniejsze zmiany to przejęcie obowiązku posiadania pojemników przez gminę i zwiększenie częstotliwości odbioru odpadów. Zmiany były wypracowane przez szerokie gremium: przedstawicieli miasta, wspólnot i spółdzielców. Wydaje się, że mimo tempa podyktowanego przez przewodniczącą Mrowiec warto także wymienić wszystkie „błyskawicznie uchwalone projekty”, bo chyba były istotne (może nie dla radnych, ale na pewno dla mieszkańców). Tak więc, w kolejności ich podejmowania uchwały dotyczyły: zmian w budżecie Gminy Brzeg na 2015r oraz zmian uchwały w sprawie uchwalenia budżetu Gminy Brzeg na 2015 rok, zmian szczegółowego sposobu i zakresu świadczenia usług w zakresie odbierania odpadów komunalnych, uchwalenia regulaminu utrzymania czystości i porządku na terenie Gminy Brzeg, przystąpienia do opracowania Lokalnego Programu Rewitalizacji Gminy Brzeg na lata 2016-2022, utworzenia odrębnych obwodów głosowania, ustalenia numerów, granic oraz siedzib obwodowych komisji do spraw referendum w Brzegu w referendum ogólnokrajowym zarządzonym na dzień 6 września 2015 roku, uchwalenia Regulaminu Społecznej Komisji Mieszkaniowej, opinii dotyczącej rozłożenia na raty wierzytelności Gminy Brzeg, zmiany Uchwały Nr VIII/55/ 15 w sprawie powołania Zespołu ds. zaopiniowania kandydatów na ławników do sądów powszechnych oraz zgłoszone przez burmistrza w poprawkach do porządku obrad, w tym chyba najważniejsza z punktu widzenia rozwoju naszego miasta, czyli włączenia nieruchomości gminnych (teren tzw. Zielonki) do Wałbrzyskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej „INVEST-PARK”.

Nie dyskutujmy na sesji?
Po uchwałach, kolejnym punktem obrad były odpowiedzi na interpelacje i rozpatrzenie wniosków radnych. Na wstępie burmistrz Wrębiak odniósł się do petycji mieszkańców, jaką w ramach interpelacji odczytała radna Sobolewska. Stwierdził, że – oczywiście – także się pod nią podpisuje i wyraził zadowolenie, że mieszkańcy „włączają się w kierunek” jego działań. W sprawie ulicy  Piastowskiej, o którą pytał radny Jaros, burmistrz zapowiedział skierowanie jej do komisji drogowej przy Starostwie wraz z zapytaniem o możliwość zastosowania progów zwalniających. Jeśli chodzi o ulicę Starobrzeską (interpelacje radnego Samula), burmistrz Wrębiak zapowiedział dokonanie zmian w organizacji ruchu i uporządkowaniu poboczy poprzez bardziej aktywne włączenie miejskich służb (np. Straży Miejskiej). W sprawie ulicy Chocimskiej – oświetlenie – burmistrz zapowiedział odpowiedź na piśmie, po dokładniejszym zapoznaniu się z całą sprawą. W sprawie wyciętych drzew  na ulicy Piastowskiej (zapytanie radnej Kużdżał) odpowiadała Beata Boryk – kierownik Biura Urbanistyki i Ochrony Środowiska UM w Brzegu. Radni dowiedzieli się, że to inwestycja prowadzona przez Starostwo Powiatowe. Została powołana komisja, która wytypowała 25 drzew do wycinki. Wycinka została zaopiniowana przez Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska. Po wykonaniu tej inwestycji, zostaną dokonane nasadzenia. Głos zabrał również radny Komarzyński, który poinformował, że w miejsce wyciętych starych drzew – zostanie nasadzonych 40 nowych. W sprawie zapytania radnej Biss burmistrz Wrębiak zapowiedział rozważenie w przyszłości propozycji zlokalizowania toalety w parku przy Odrze, obecnie nie ma na to zadanie przewidzianych środków w budżecie. Według burmistrza, niedaleko jest toaleta i nie ma konieczności budowy w tym miejscu nowej. W sprawie interpelacji radnej Szczęsnej burmistrz stwierdził, że nie było kosztów zorganizowania spotkania dotyczącego przeprawy mostowej ponieważ konferencja odbyła się w trakcie godzin pracy urzędników miejskich. Koszty wyjazdu do Szczecina – to tylko koszt przejazdu. – burmistrz odpowiadał radnej Szczęsnej na następną interpelację. Nie będę organizował referendum w referendum – tak z kolei odpowiedział w sprawie interpelacji dotyczącej organizacji konsultacji społecznych podczas referendum. Radna Szczęsna nie dawała za wygraną i odpowiedziała burmistrzowi, że to doskonała okazja, aby zadać mieszkańcom pytania na temat wielu kwestii, nad którymi spierają się radni podczas sesji. Radca prawny UM Natalia Powązka dodała, że uchwała o konsultacjach podjęta kiedyś przez radę nie przewiduje takiej formy konsultacji. W sprawie tzw. ukośnych parkingów na ulicy Krótkiej (także zapytanie radnej Szczęsnej) burmistrz zapowiedział, że zostanie przeprowadzona wizja lokalna i dokonana ocena możliwości umiejscowienia miejsc parkingowych. W sprawie planowanej wycinki drzew na ulicy Wolności burmistrz odpowiedział radnej Szczęsnej, że zgodę otrzymał od pracowników Starostwa Powiatowego. Poinformował, że w projekcie tej inwestycji w miejscu wyciętych drzew zaplanowano budowę ścieżki rowerowej, która będzie łączyła się ze ścieżką rowerową w parku Wolności. W przyszłości burmistrz Wrębiak zapowiedział budowę ścieżki na ulicy Lechickiej, która łączyłaby się z – planowaną także w przyszłości – ścieżką rowerową wokół amfiteatru aż do – także planowanych – ścieżek w parku nadodrzańskim. Burmistrz stwierdził również, że drzewa są w złym stanie i tak byłyby przeznaczone do wycinki w przeciągu kilku najbliższych lat. Radna Szczęsna jednak miała inne zdanie. Według niej, to stosunkowo młode (30 do 40 lat) i przede wszystkim zdrowe drzewa.
– Wycinamy, tak jak na Piastowskiej, drzewa i w zamian sadzimy nowych dwa razy więcej. Drzewa jednak nie rosną w dwa czy trzy lata. Czy naprawdę warto? – retorycznie  pytała radna Szczęsna.

Według niej, istnieje alternatywna możliwość poprowadzenia ścieżki rowerowej po drugiej stronie ulicy Wolności. Poprosiła o rozważenie przez burmistrza zmianę planów i zbudowanie ścieżki po drugiej stronie (od redakcji: do sprawy z pewnością będziemy wracać, gdyż radna Szczęsna zapowiedziała, że tak tej sprawy nie zostawi). Przy okazji dyskusji z radną Szczęsną burmistrz zapowiedział, że  powstanie również oświetlenie „alejki dębowej”. Burmistrz Wrębiak zwrócił uwagę na to, że obecnie przestrzeń przy chodnikach obsadza się takimi gatunkami drzew, które nie wchodzą w kolizję z infrastrukturą. Powinniśmy zadbać o drzewa w parkach, a wokół inwestycji drogowych obsadzać takimi, które spełniają współczesne standardy – przekonywał Wrębiak. Zarzucił radnej, że zajmuje się tematem przy końcowym etapie realizacji. Radna przypomniała, że w poprzedniej kadencji wielokrotnie zajmowała się problemem ulicy Wolności, a także proponowała wykonanie oświetlenia „alei dębowej”. Radna Szczęsna zapowiedziała, że „będzie walczyć o to, aby ścieżka biegła po drugiej stronie ulicy”. W tym momencie do dyskusji włączyła się przewodnicząca Mrowiec, która w zasadzie tą dyskusję urwała. Zaapelowała bowiem, aby się „ograniczać w wypowiedziach”. Według niej, „można się spotkać na konsultacjach indywidualnych” (od redakcji: wydają się trudne do wyobrażenia wspólne indywidualne konsultacje burmistrza i radnej Szczęsnej), a niepotrzebnie „wywiązała się dyskusja”.

W sprawie kolejnych działań Subregionu Brzeskiego burmistrz poinformował, że zostały (od red. w poprzedniej kadencji) pozyskane środki na wykonanie dokumentacji projektowej. Są one na etapie końcowym. Jeśli pojawią się nowe środki, wtedy takie działania w ramach Subregionu zostaną podjęte.

– Rejsów po Odrze nie ma, ponieważ kwoty, jakie zaproponował przewoźnik były zbyt wysokie i nie były zaplanowane w bieżącym budżecie. Rejsy będą odbywać się w sierpniu. – tak burmistrz odpowiadał na kolejną interpelację radnej Szczęsnej. Obiecał również, odpowiadając na kolejne złożone przez nią zapytanie, naprawę tablicy informacyjnej przy dworcu. Burmistrz zapowiedział w sprawie organizacji ruchu w Rynku interwencję, oraz że w przyszłości w centrum miasta pojawią się w większej ilości kwiaty w donicach. (odpowiedzi na interpelację radnego Sieka). Toalety nie będą czynne całą dobę z powodu zbyt wysokiego kosztu (interpelacja radnego Żebrowskiego). W sprawie krytej pływalni i zapytań radnego Surdyki burmistrz zapowiedział odpowiedź na piśmie. Przewodnicząca Mrowiec po tej wypowiedzi burmistrza ogłosiła następny punkt obrad, czyli wolne wnioski i informacje, jednak radna Biss kontynuowała dyskusję dotyczącą jej interpelacji w sprawie toalet przy parku nadodrzańskim. Nie zgodziła się z jego opinią, że w pobliżu jest publiczna toaleta i zapytała, czy miasto ma środki chociaż na postawienie toalety przenośnej, czyli tzw. TOI TOI -a. W odpowiedzi usłyszała, ze miasto nie ma zaplanowanych środków na taki cel. Burmistrz obiecał, że poprosi służby, aby zajęły się tematem i sprawdziły, jaki jest „koszt i zapotrzebowanie”. Radna dopytywała, w jaki sposób „służby mogą to sprawdzić”. Według burmistrza, takich miejsc w mieście można „wskazać kilka”, więc on nie może obiecać zrealizowania takiego zadania. Radna zadeklarowała, że w przyszłości będzie się starała, aby tam powstała toaleta. Radną Biss poparła radna Wróblewska, która stwierdziła, że często tam przebywa i zauważyła, że „mamy mają problem z załatwianiem się dzieciaczków”. Radna zaobserwowała, że „to są małe dzieci i one faktycznie idą i załatwiają się pod krzaczkami”. Radna wyraziła nadzieję, że ten problem zostanie rozwiązany w przyszłości. Po tych wypowiedziach nastąpiły już z wolne wnioski. Radny Karlikowski poprosił o spotkanie z wykonawcą remontu hali przy ulicy Oławskiej w celu umożliwienia korzystania z sali podczas remontu. Radny Samul zaproponował, żeby zgłosić imprezę: Dni Księstwa Brzeskiego do konkursu w Urzędzie Marszałkowskim na produkt turystyczny. Otrzymał odpowiedź, że ta impreza została już  zaaplikowana do konkursu. Przewodnicząca informuje, że ustala z dyrekcją Zarządu Nieruchomości PKP status drogi prowadzącej do ulicy Kolejowej. Na koniec sesji burmistrz podziękował radnym, że mimo okresu urlopowego tak licznie uczestniczyli w sesji.  Przewodnicząca Mrowiec życzyła radnym miłego wypoczynku i „potraktowania okresu do 4 września jako sezonu urlopowego”.


 

Poniżej publikujemy treść listu pana Leszka Ciepielskiego, który nie mógł zostać odczytany na sesji Rady Miasta. Ostatecznie, autor wręczył go wszystkim radnym. 

Brzeg dnia 16 lipca 2015r.

Szanowne Panie i Panowie Radni

Po słowach Pani Przewodniczącej Barbary Mrowiec cyt. za tygodnikiem Panorama nr 27/221 z dn. 08 lipca 2015r.:
„ 70 lat mediów na Kolejowej nie było a teraz nagle są potrzebne i  mają być załatwione w ciągu dwóch tygodni”
zawrzało wśród mieszkańców tej ulicy i dlatego jestem tutaj dzisiaj razem z Panem Zenonem Leczowiczem, który tam mieszka. Słowa Pani Przewodniczącej Mrowiec są krzywdzące i pozbawione elementarnej empatii dla tych ludzi, którym Burmistrz i jego urzędnicy nie zapewniają elementarnych potrzeb. Pani Przewodnicząca Barbara Mrowiec legitymizuje tym samym sposób działania Burmistrza i nie daje mieszkańcom Kolejowej jakiejkolwiek nadziei na poprawę ich losu.

Pani Przewodnicząca Barbara Mrowiec powinna przeprosić za te bezduszne słowa Pana Leczowicza i za jego pośrednictwem wszystkich mieszkańców Kolejowej. Nie jest prawdą, że mieszkańcy chcą by ich sprawa załatwiona była wciągu dwóch tygodni i nigdy tego nie żądali. Chcą by określona została jakaś perspektywa w jakiej zostaną załatwione ich sprawy. Nigdy nie prosili o super asfaltową drogę do ich domów, proszą tylko by dokończono remont nieutwardzonego odcinka ich ulicy.

Podczas spotkania mieszkańców z Burmistrzami 3 marca br., mojego pisma z dnia 23 czerwca br. i podczas mojego wystąpienia na poprzednim posiedzeniu Rady Miejskiej zwracaliśmy się o sprawdzenie dokumentów modernizacji linii kolejowej w kontekście remontu ul. Kolejowej przez Kolej. Niestety i tego nie potrafią ani Burmistrz ani jego liczny sztab pracowników. 29 czerwca br. Pan Burmistrz Jerzy Wrębiak pisze do mnie min. cyt.
„ Urząd Miasta w Brzegu nie dysponuje materiałami związanymi z procedurą realizacji przebudowy linii kolejowej E 30 na odcinku Brzeg – Opole ani nie uczestniczył w odbiorze tych prac po ich zakończeniu, ponieważ nie był stroną w postępowaniu. Nie jest też jednostką uprawnioną do kontroli inwestycji przez PKP.”

Czy trzeba być stroną postępowania, żeby uzyskać informację o zakresie prac objętych przetargiem? Poza tym przetarg na przebudowę linii kolejowej realizowany był z udziałem środków unijnych zatem powinien być objętym JAWNYM POSTĘPOWANIEM PRZETARGOWYM – dlaczego zatem nie można sprawdzić tej dokumentacji ? Czy Pan Burmistrz Wrębiak i jego zastępca Pan Burmistrz Kostrzewa a także Pani Lucyna Mielczarek Kierownik Biura Budownictwa i Inwestycji wiedzą jaki jest stan prawny tej drogi?

Mam wątpliwości ponieważ: 27 kwietnia br. otrzymuje pismo podpisane przez Panią Lucyna Mielczarek Kierownik Biura Budownictwa i Inwestycji  a w nim min. cyt:

„W odpowiedzi na Pana zapytanie z dnia 10.04.2015 r. informuję, że tut. Urząd pismem z dnia 05.03.2015 r. zwrócił się do PKP S.A. Rejon Administracji i Utrzymania Nieruchomości  w Kędzierzynie – Koźlu (zarządca ulicy Kolejowej) z prośbą o pilną naprawę nawierzchni ulicy Kolejowej. Do dnia dzisiejszego do Urzędu nie wpłynęła żadna odpowiedź zarządcy drogi na jakim etapie jest sprawa”

Pani Mielczarek uważa i słusznie, że droga ma właściciela i jest jedynie zarządzie Kolei. Ale Pan Burmistrz Kostrzewa ma już inne zdanie bo w piśmie z dn. 5.03 br. skierowanym do PKP uważa, że właścicielem ulicy Kolejowej jest PKP cyt. :

„Zgodnie z ustawą o finansach publicznych Gmina Brzeg, nie ma prawa wydatkować środków publicznych na majątku obcym i tym samym nie może przeprowadzić na ulicy Kolejowej żadnych remontów ani inwestycji”.

Zgodnie z zapisami KW nr OP1B/00044911/1 i rejestrem gruntów Starostwa Powiatowego działki gruntu o numerach 868, 202,1 i 847/1 na których przebiega ul. Kolejowa są własnością nie PKP ale Skarbu Państwa a PKP jest jej jedynie użytkownikiem wieczystym. W KW ustanowiona jest też dla mieszkańców Kolejowej służebność drogi koniecznej. Własność Skarbu Państwa i służebność drogi poprawia sytuację negocjacyjną w sprawie mieszkańców ul. Kolejowej – co władze miasta powinny wykorzystać.

Czy jest to niewiedza władzy? Czy jej ignorancja i niechęć do działania? A może także łamanie tym samym obowiązku  zawartego w Ustawy o samorządzie, która w art. 7 określa min.:
Art. 7. 1. Zaspokajanie zbiorowych potrzeb wspólnoty należy do zadań własnych gminy. W szczególności zadania własne obejmują sprawy:
1) ładu przestrzennego, gospodarki nieruchomościami, ochrony środowiska i przyrody oraz gospodarki wodnej;
2) gminnych dróg, ulic, mostów, placów oraz organizacji ruchu drogowego;
3) wodociągów i zaopatrzenia w wodę, kanalizacji, usuwania i oczyszczania ścieków komunalnych, utrzymania czystości i porządku oraz urządzeń sanitarnych, wysypisk i unieszkodliwiania odpadów komunalnych, zaopatrzenia w energię elektryczną i cieplną oraz gaz;

Odpowiedź na powyższe pytania pozostawiam do Państwa oceny.

Proszę Radę Miejską o interwencję w sprawie mieszkańców ul. Kolejowej i pobudzenie Burmistrza i jego Urzędu do działania. Zachęcam do rozmowy z Panem Zenonem Leczowiczem, który opowie w jakich warunkach żyją na ul. Kolejowej.

Z poważaniem
Leszek Ciepielski

Reklama