Strażacy z Brzegu próbują udrożnić zator na Nysie Kłodzkiej, która przepływa pod mostem kolejowym w Lewinie Brzeskim. Sytuacja jest groźna, bo rzeka wylała już we Wronowie i Oldrzyszowicach, podtapiając ok. 70 hektarów terenu.
– Mamy dość skomplikowaną sytuację, bo u nas rzeka Ścinawa Niemodlińska wpływa do Nysy Kłodzkiej, a Nysa wpływa do Odry. W związku z tym, że poziom wody w Odrze jest wysoki, to na Nysie Kłodzkiej powstaje tzw. cofka. Ścinawa podtopiła w Oldrzyszowicach już ok. 20 hektarów, a Nysa Kłodzka we Wronowie zalała ok. 50 hektarów. Dodatkowo pod mostem kolejowym na Nysie Kłodzkiej utworzył się duży zator. Na miejscu pracują strażacy z Brzegu i Lewina Brzeskiego, ale być może potrzebna będzie interwencja wojska, bo ten zator jest naprawdę duży i niebezpieczny – mówi Artur Kotara, burmistrz Lewina Brzeskiego.
– Do akcji zadysponowaliśmy trzy zastępy JRG z Brzegu oraz jeden OSP z Lewina Brzeskiego. Na miejscu mamy ciężki sprzęt techniczny oraz samochód operacyjny z łodzią. Próbujemy udrożnić zator na Nysie Kłodzkiej pod mostem kolejowym – informuje st. kpt. Jacek Nowakowski, oficer prasowy Państwowej Straży Pożarnej w Brzegu.
Dodajmy, że o zdarzeniu zostało poinformowane Powiatowe Centrum Zarządzania Kryzysowego. W przypadku, gdyby strażakom nie udało się udrożnić rzeki, to prawdopodobnie za pośrednictwem służb wojewody opolskiego będą interweniować brzescy saperzy.