Dziewczynki w czerwonym kubraczku nie trzeba nikomu przedstawiać. Historia spisana po raz pierwszy przez francuskiego pisarza Charles’a Perraulta z końcem XVII w. (choć podobne motywy można znaleźć już w mitologii) i powtórzona w dwóch wersjach przez braci Grimm w XIX w., do dzisiaj jest znana każdemu dziecku. Na przestrzeni lat powstało wiele różnych interpretacji tej opowieści, mniej lub bardziej zgodnych z oryginałem. Dziś jest dobry dzień, by je poznać, ponieważ 19 lipca to Dzień Czerwonego Kapturka.
Jedną z interpretacji bajki o Czerwonym Kapturku stworzył autor animowanego filmu „Czerwony Kapturek – Prawdziwa Historia”, który rzuca nowe światło na dobrze już wszystkim znaną opowieść. Z pozoru wszystko jest takie, jak opowiadano nam w dzieciństwie – mała dziewczynka udaje się w podróż do babci, tam czeka na nią wilk, a z opresji ratuje wszystkich drwal. Kiedy jednak policja wszczyna dochodzenie, a każdy z bohaterów opowiada swoją historię, sprawy nieco się komplikują… Okazuje się bowiem, że babcia prowadzi podwójne życie, wilk jest tak naprawdę głodnym sensacji reporterem, a drwal marzy o karierze aktorskiej.
Żadne z nich nie jest czarnym charakterem tej historii. A odkrywając, kto nim jest, można się nieźle zdziwić, przy okazji zaśmiewając się do łez.