W starożytnym Egipcie „idealna” kobieta cechowała się szczupłą sylwetką, wąskimi ramionami i biodrami oraz długimi nogami. 500 lat później starożytni Grecy i Greczynki woleli już bardziej krągłe, kobiece ciała. Podobnie Włosi w okresie renesansu i Anglicy w czasach epoki wiktoriańskiej.
Szczupła sylwetka jako kanon kobiecego piękna powróciła w latach 20. ubiegłego wieku i króluje do dziś, z krótką przerwą na tzw. „złotą erę Hollywood”, kiedy to triumfy święciła Marylin Monroe. Czy dziś ponownie stoimy u progu zmian w postrzeganiu kobiecego ciała? To dobry dzień, by się nad tym zastanowić, obchodzimy bowiem Dzień Dużego Rozmiaru.
Wybory Miss Plus America, modelki plus size na światowych wybiegach i na okładkach najbardziej popularnych magazynów modowych, kolekcje ubrań i bielizny w większych rozmiarach w kolejnych sklepach, a także kampanie społeczne, mające pomóc kobietom zaakceptować swoje ciało – obfite kształty przestają być tematem tabu. Także w Polsce, gdzie również organizowane są wybory Miss Plus Size, powstają agencje modelek over size, a asortyment odzieży w dużych rozmiarach stale się powiększa.
Czy zmiany w podejściu kreatorów mody i producentów odzieży spowodują, że także kanon kobiecego piękna ulegnie kolejnej metamorfozie? Być może wszystko do tego zmierza. I choć obchodzimy Dzień Dużego Rozmiaru, składamy najserdeczniejsze życzenia wszystkim kobietom. To nie rozmiar ubrań świadczy bowiem o wartości człowieka i nie warto z tego powodu popadać w kompleksy.
