Chciał driftować wokół ronda, ale wylądował na barierkach. Nietrzeźwych kierowców w miniony weekend było więcej

0
fot. KPP w Brzegu
Reklama

Po zaostrzeniu przepisów w 2017 roku, pijani kierowcy muszą liczyć się nawet z pozbawieniem wolności, jednak niektórych nie odstrasza nawet kara więzienia. Funkcjonariusze z brzeskiej komendy zatrzymali w miniony weekend aż 4 nietrzeźwych kierowców. Jeden z nich spowodował kolizję i uciekł z miejsca zdarzenia, drugi próbował driftować wokół ronda i uderzył w barierki.


Pierwsze zgłoszenie dotarło do dyżurnego brzeskiej komendy przed południem w sobotę (2 lutego). Kierowca forda nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu na drodze krajowej 94, spowodował kolizję i uciekł. Dzięki współpracy brzeskich i strzelińskich policjantów szybko udało się ustalić podejrzewanego. Jeszcze tego samego dnia, około godz. 22:30 policjanci z Brzegu zatrzymali kolejnego kierowcę, który będąc „na podwójnym gazie” próbował driftować wokół ronda.

Reklama - ciąg dalszy wpisu poniżej

– 29-latek, który spowodował kolizję na DK94 i uciekł z miejsca zdarzenia, został zatrzymany na terenie powiatu strzelińskiego. W chwili zatrzymania miał blisko 2,5 promila alkoholu w organizmie. Z kolei 20-letni kierowca alfa romeo, który zakończył swoją podróż na barierkach przy rondzie, miał prawie 2 promile alkoholu. Podczas weekendu policjanci zatrzymali jeszcze dwóch innych nietrzeźwych kierowców: 45-letniego właściciel opla i 33-letniego kierowcę volkswagena. Całą czwórka straciła swoje uprawnienia do kierowania. Muszą się też liczyć z karą do 2 lat pozbawienia wolności, sądowym zakazem prowadzenia pojazdów i wysoką grzywną – informuje mł. asp. Patrycja Kaszuba, oficer prasowy KPP w Brzegu.

Mundurowi apelują o rozwagę i przypominają, że prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu jest skrajnie nieodpowiedzialne. Kierowca nie ma pełnej kontroli nad pojazdem i tym, co się dzieje na drodze. Jego uwaga jest rozproszona, a reakcje opóźnione. Nietrzeźwi za kierownicą często też są skłonni do brawury i lekceważą przepisy drogowe.

Reklama