W poniedziałek (25 lutego), przy ul. Łokietka doszło do niebezpiecznego zdarzenia z udziałem 54-letniego mieszkańca Brzegu. Mężczyzna w pewnym momencie staną w płomieniach i odniósł poważne obrażenia. Policjanci ustalają przebieg i okoliczności w jakich doszło do podpalenia.
– Kilkanaście minut po godz. 22:00 mieszkańcy zauważyli większy ogień na podwórku i powiadomili służby. Okazało się, że odzież jednego z ich sąsiadów znajduje się w płomieniach. Ze wstępnych ustaleń wynika, że mężczyzna zdołał dobiec do kałuży i ugasić w niej ogień – informuje asp. sztab. Bogusław Dąbkowski z Komendy Powiatowej Policji w Brzegu.
– Lekarz będący na miejscu zdarzenia uznał, że poszkodowany doznał poparzeń ciała w 40% i zdecydowano o przetransportowaniu go śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do szpitala w Siemianowicach Śląskich – dodaje oficer prasowy KPP w Brzegu.
Jak nieoficjalnie udało nam się ustalić, mężczyzna w chwili podpalenia przebywał sam, nie było przy nim żadnych osób trzecich.