Brzeg: Pijany kierowca zakończył podróż czołowym zderzeniem. Wcześniej uszkodził dwa inne pojazdy

0
fot. Tomasz Sokół
Reklama

55-latek miał problem z utrzymaniem równowagi, a jego mowa była bełkotliwa. Taki stan nie przeszkodził mu jednak, aby wsiąść za kierownicę swojego auta. Mężczyzna uszkodził dwa inne zaparkowane pojazdy, a ostatecznie zakończył swoją podróż zderzeniem czołowym z kolejną osobówką.


W niedzielę (2. maja), tuż przed południem na numer alarmowy zadzwonił zgłaszający. Z przekazanych przez niego informacji wynikało, że na jednej z ulic w mieście miało dojść do kolizji parkingowej. Kierowca toyoty uderzył w dwa zaparkowane samochody i odjechał z miejsca zdarzenia. Podczas dalszej podróży zjechał na przeciwległy pas ruchu i czołowo zderzył się z BMW. Zgłaszający podejrzewali, że kierujący toyotą może być nietrzeźwy.

Reklama - ciąg dalszy wpisu poniżej

– Jak się okazało, przypuszczenia świadków były trafne. 55-latek miał problem z utrzymaniem równowagi, a jego mowa była bełkotliwa. Badanie na urządzeniu pokazało, że był nietrzeźwy, w organizmie miał ponad 2,5 promila alkoholu – informuje mł. asp. Patrycja Kaszuba, oficer prasowy KPP w Brzegu.

– Prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu to skrajnie nieodpowiedzialne zachowanie. W takim stanie kierowca nie ma pełnej kontroli nad pojazdem i tym co się dzieje na drodze. Uwaga  jest rozproszona, a reakcje opóźnione. Nietrzeźwi za kierownicą często też są skłonni do brawury i lekceważą przepisy drogowe. To może powodować wiele niebezpiecznych sytuacji – dodaje policjantka.

Na szczęście w tym zdarzeniu nikt nie odniósł żadnych obrażeń. 55-latkowi grozi teraz kara do 2 lat więzienia, sądowy zakaz prowadzenia pojazdów oraz wysoka grzywna. Odpowie też za spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym.

Reklama