W niedzielę (7. lipca), na opolskim odcinku autostrady A4 doszło do wypadku rejsowego autokaru z Ukrainy do Niemiec. W wyniku zdarzenia 11 osób zostało poszkodowanych, w tym dwoje dzieci. 50-letniemu kierowcy – obywatelowi Ukrainy – przedstawiono zarzut nieumyślnego spowodowania katastrofy w ruchu lądowym.
– W niedzielę o godz. 5:20, oficer dyżurny brzeskiej komendy otrzymał zgłoszenie o wypadku na 198. kilometrze autostrady A4. Autokar zjechał z jezdni i wjechał do rowu. 11 osób z obrażeniami zostało przetransportowanych do szpitali w Brzegu, Opolu i Nysie. Poszkodowanych z najpoważniejszymi obrażeniami zabrano śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Policjanci wykonali szereg czynności, zabezpieczyli materiał dowodowy i zatrzymali kierowcę – mówi mł. asp. Patrycja Kaszuba, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Brzegu.
50-letni kierowca był trzeźwy, ale prawdopodobnie zasnął za kierownicą. W poniedziałek (8. lipca) mężczyzna usłyszał zarzut nieumyślnego spowodowania katastrofy w ruchu lądowym, tj. o czyn z art. 173 par. 2. Grozi mu kara od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.
Policjanci apelują o zachowanie bezpieczeństwa na drogach i przypominają, żeby za kierownicę zawsze wsiadać wypoczętym i nigdy się nie śpieszyć. Kiedy w trakcie podróży czujemy się osłabieni warto zrobić pauzę, odpocząć i dopiero wtedy wznowić dalszą podróż.