Niemal każdego dnia policjanci apelują o ostrożność i rozwagę podczas kontaktu z nieznajomymi, a mimo tego, wiele osób traci swoje oszczędności, bo daje się nabrać na opowieści oszustów. Jednym z takich przykładów jest 70-letnia mieszkanka powiatu brzeskiego, która zaufała złodziejom i straciła 100 000 zł. Kobieta przez 3 tygodnie wykonywała ich polecenia i przelewała im pieniądze, bo myślała, że inwestuje w zakup akcji. Co ciekawe, fałszywa platforma inwestycyjna miała być reklamowana z wykorzystaniem zdjęć znanych polityków.
- „Policjanci z Brzegu przyjęli zawiadomienie o oszustwie. Z zebranych informacji wynika, że kobieta zainteresowała się reklamą platformy inwestycyjnej i wypełniła wstępny formularz z danymi do kontaktu. Po kilku dniach zadzwonił do niej mężczyzna, który oświadczył, że wprowadzi ją w proces inwestycyjny” – mówi asp. Patrycja Kaszuba, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Brzegu.
Co znamienne w tym procederze, wszystkie działania odbywały się telefonicznie lub poprzez Internet. Specjalnie przygotowana przez oszustów reklama zachęcała do inwestowania i łatwego zarobku.
- „Oszust polecił poszkodowanej zainstalować dwie różne aplikacje w telefonie i dokonać wstępnej wpłaty kilkuset złotych. Przez kolejne dni kontaktował się z nią i we wskazanej aplikacji kierował, które „akcje” ma kupować. Za każdym razem w bankowości internetowej poszkodowana potwierdzała przelewy, a także aktywowała płatności i podawała swojemu rozmówcy kody do wypłaty. Proceder trwał przez trzy tygodnie. W tym czasie rozmówca zapewniał ją, że „znikające” z jej konta pieniądze wrócą do niej ze znacznym zyskiem. Niestety tak się nie stało. Kiedy kontakt został zerwany, poszkodowana zorientowała się, że została oszukana. Łącznie z jej konta zniknęło 100 000 złotych” – wyjaśnia Patrycja Kaszuba z brzeskiej komendy.
Policjanci kolejny raz apelują o zachowanie ostrożności w kontaktach z nieznajomymi, szczególnie, gdy dotyczą one jakichkolwiek operacji finansowych. Złodzieje bardzo często podszywają się m.in. za pracowników banku, prokuratorów, policjantów, czy firmy kurierskie. Uważajmy również na otrzymywane linki i propozycje instalowania aplikacji w naszych telefonach.