Premiera widowiska „Good time” GBP Skarbimierz

0
Reklama

Gminna Biblioteka Publiczna w Skarbimierzu oprócz tego, że posiada cztery typowe wypożyczalnie książek, jest także prężnie działającym ośrodkiem kultury. Jednym z rodzajów zajęć jakie proponuje mieszkańcom Gminy Skarbimierz są zajęcia wokalne. W piątek 26.06.2015 w sali widowiskowo-sportowej w Żłobiźnie to właśnie grupy wokalne podsumowały swoją działalność w widowisku pt. „Good time”. 


 

Reklama - ciąg dalszy wpisu poniżej

Widowisko było pełną humoru muzyczno-wokalną wędrówką przez różne style muzyczne. W jego trakcie widzowie mieli okazję wysłuchać znanych i lubianych piosenek zarówno polskich jak i zagranicznych. Nie zabrakło aktualnych hitów, takich jak na przykład piosenka Beyonce, pt. „Single ladies”. Interesujący jest sam sposób w jaki spektakl został wyreżyserowany. Na widowni twórcy spektaklu „ukryli” specjalnych – podstawionych widzów, którzy prowadzili dialogi z prowadzącymi, tak by w jak najbardziej ciekawy i wesoły sposób wprowadzić na scenę kolejną grupę. Nie zabrakło również konkursów. Na scenie zaprezentowało się kilkudziesięciu artystów – amatorów, a wśród nich uzdolniona Paulina Huptyś, która mistrzowsko wykonała utwór pt. „Crazy” Gnarlsa Barkleya. Jedną z niespodzianek był występ młodego brzeskiego magika – Bartosza Lewandowskiego, który dał niesamowity pokaz magicznych sztuczek, w trakcie którego wyczarowywał – dosłownie znikąd(!) – żywe gołębie.

Oglądam występy różnych iluzjonistów, staram się odwzorowywać ich triki, ale też dużo numerów wymyślam sam. Sam też tworzę wszystkie swoje rekwizyty. Do udziału w spektaklu namówił mnie kolega, który również w nim występuje i stwierdziłem, że będzie to dobra okazja, aby zaprezentować szerszej publiczności moje sztuczki – powiedział Lewandowski tuż po zakończeniu show.

Za reżyserię i przygotowanie wokalne „Good time” odpowiedzialna była instruktora GBP Skarbimierz – Magdalena Zamoroka.

Praca nad koncertem trwała około dwóch miesięcy i właściwie skład występujących osób przez te dwa miesiące się ciągle zwiększał. Konwencja jaką przyjęłam dla tego widowiska nie była łatwa – to takie sterowane show z udziałem widowni, na której znaleźli się – oprócz zwykłych widzów – ukryci aktorzy, którzy w odpowiedni sposób reagowali i wprowadzali niejako kolejne punkty programu. W ogóle w tym spektaklu chciałam połączyć i pokazać wszystko to o czym zawsze scenicznie marzyłam. Wymyśliłam sobie, że chcę zaśpiewać i zatańczyć – zaśpiewałam i zatańczyłam, marzyłam o show, w którym publika aktywnie uczestniczy – udało się. Mam nadzieję, że widzowie bawili się przynajmniej tak samo dobrze jak my na scenie. Do spektaklu za sprawą Dawida Guszpita udało nam się zaangażować także aktorów z Teatru Dnia Niepowszedniego BCK, którzy tchnęli w nas nową energię i dali temu koncertowi nowe życie i oblicze w momencie, kiedy byliśmy już zmęczeni próbami. Repertuar koncertu dobrałam sama dla wszystkich występujących. Z tego miejsca chciałabym podziękować także Martynie Kawarskiej i Kamili Antoszczyszyn za pomoc, zaangażowanie, a właściwie to za wszystko (śmiech – przyp. red.) – powiedziała Magdalena Zamoroka.

W spektaklu oprócz iluzjonisty i aktorów z TDNu zaprezentowały się grupy wokalne Pan!ka, Skarby, Loża oraz tancerki z grupy tanecznej Loża. Swoje popisy wokalne zaprezentowała również sama reżyserka. Zamoroka potwierdziła również smutną dla wszystkich wokalistów GBP Skarbimierz i widzów informację. Był to najprawdopodobniej ostatni spektakl i występy jej autorstwa pod skarbimierskim szyldem. Przed instruktorką stają nowe artystyczne wyzwania już poza biblioteką, których szczegółów nie chciała na razie zdradzać.

Reklama