Tango kolejny raz oczarowało brzeżan

0
Reklama
Materiał wyborczy KWW Krzysztofa Grabowieckiego
Materiał wyborczy KWW Krzysztofa Grabowieckiego
Materiał wyborczy KWW ŁĄCZY NAS BRZEG - GRZEGORZ CHRZANOWSKI

I stało się, VII edycja Festiwalu Tanga Argentyńskiego „Magia Tanga” przeszła do historii. 

Reklama - ciąg dalszy wpisu poniżej
Materiał wyborczy KWW ŁĄCZY NAS BRZEG - GRZEGORZ CHRZANOWSKI
Materiał wyborczy KOALICYJNY KOMITET WYBORCZY KOALICJA OBYWATELSKA

Czytając komentarze uczestników, aż trudno uwierzyć, że odbiór był tak entuzjastyczny. Ta impreza, co wielokroć powtarzałem, różni się od typowych koncertów tym, że głównie tworzą ją uczestnicy. Organizatorzy przygotowują „przestrzeń”, która jest wypełniana tańcem i muzyką. Od piątku od godz. 16 do godz. 2 w nocy z niedzieli na poniedziałek, przez 35 godzin nożna było tańczyć tango w „Herbaciarni”, w Ratuszu, na Zamku, i Placu przed BCK. Energia jaką daje ten taniec naprawdę na to pozwala. Zadowoleni są również restauratorzy i hotelarze. Restauracja „Ratuszowa” (oficjalnie przygotowała zestawy menu), restauracja „Arte”, bar mleczny były oblegane. Już przed festiwalem musieliśmy problem ze wskazaniem miejsc hotelowych, gdyż praktycznie wszystko było zajęte. Interesujące były dla mnie rozmowy z przyjezdnymi, którzy postrzegali Brzeg Świerzym spojrzeniem, na które mnie już nie stać. Chwalili zabytki, stare budownictwo, zaułki i klimat miasta. Jeśli ktoś chciałby zobaczyć Brzeg od tej strony polecam na facebook’u zdjęcia Barbary Maliszewskiej, Sebastiana Smyczyńskiego oraz Tomasza Lisona. CHCIAŁBYM TUTAJ BARDZO PODZIĘKOWAĆ WSZYSTKIM TYM, KTÓRZY PRZYCZYNILI SIĘ DO STWORZENIA TEJ MAGICZNEJ „PRZESTRZENI”.

Dzisiaj jeszcze raz chciałbym wrócić do przemyśleń Sharny Fabiano. Początkowo myślałem, że jest to jeszcze jedna z entuzjastek tanga, która musi się wypowiedzieć. Ale gdy głębiej pogrzebałem w Internecie zobaczyłem, że całym jej życiem włada taniec a w szczególności tango. Interesujące jest również spojrzenie na te artykuły od strony czasu kiedy powstały. Dzieli je osiem lat doświadczeń, i co jest interesujące główna myśl się nie zmienia. Pojawiają się jedynie nowe szczegóły i głębszy wgląd. Artykuł poprzedni jest tym późniejszym. Ja ze swej strony muszę dodać, że bardzo się cieszę, że trafiłem na powyższe teksty. Poczucie, że ktoś taki jak Sharna myśli podobnie, utwierdza w poczuciu właściwego wyboru. Brzeg ma szansę jedyną w swoim rodzaju jeśli chodzi o możliwość tańczenia i uczenia się tanga. Nie znam w Polsce drugiego tak małego miasta, które podjęłoby trud zbudowania społeczności tangowej. Ale jak to zwykle bywa pewnie będziemy mądrzy po fakcie.

Andrzej Sikorski
www.tango.it.org.pl

Essential Tango: Dancing in the Moment 

Historycznie, taniec budował więzi społeczne, był formą praktyk duchowych, ćwiczeń fizycznych i relaksacyjnych, oraz grał istotną rolę jako rytuał godowy. W ostatnich latach nastąpiło odrodzenie tańca towarzyskiego na całym świecie. To wskazuje na rosnącą potrzebę ludzi do odbudowania relacji indywidualnych, oraz ze swoim otoczeniu. Taneczny partner może otworzyć te drzwi, a tango jako jedno z najlepszych narzędzi może być do tego kluczem. W Buenos Aires, w miejscu narodzenia tanga, mówią, że pierwsze objęcie powie ci wszystko o partnerze, nawet zanim zrobisz pierwszy krok. No dobrze, ale można zapytać, co to jest to „wszystko”, czego możemy się nauczyć w zwykłym fizycznym kontakcie?


W opisie tanga unika się określenia „właściwy sposób”, ale uczy się, że ponad wszystkim jest „improwizacja”. To oznacza, że „prowadzący” używając subtelnych sygnałów i zmian pozycji klatki piersiowej wskazuje „podążającemu” gdzie postawić każdy krok. Wymyśla on krok zachęcając partnerkę aby mu towarzyszyła, i tak przez cały utwór. To pokazuje dlaczego tango jest tak złożone, i dlaczego nogi partnerów potrafią splatać się często, w tak przedziwny sposób. W tym jest piękno i tajemnica tanga. Często, (mniej więcej co tandę – tanda to zgrupowane trzy lub cztery utwory garne w jednym secie – przyp. tłum.) zmieniamy partnerów, każdy taniec jest inny, ma swoje niespodzianki, wyzwania i emocje. Czy zrobimy krok miękko czy mocno go zaakcentować? Czy obejmiemy naszego partnera bardzo mocno czy delikatnie?
W związku z ciągłą improwizacją tango wymaga utrzymywania uwagi, z jaką niewielu z nas kiedykolwiek się wcześniej spotkało. I jak w życiu, żaden partner nie wie na pewno jaki będzie nasz następny krok. Dwa kroki w tył nie gwarantują, że trzeci też będzie w tył. Inny partner może odmiennie reagować na naszą technikę, która z kimś innym bardzo dobrze się sprawdzała. Jeżeli prowadzący lub podążający będzie zdekoncentrowany, ważne sygnały się zgubią, i krótko mówiąc tancerze będą na siebie „włazić” i kopać się. W tangu nasze zmysły są wyostrzone, głównie zmysł dotyku i słuchu. To wyczulenie zmysłów pozwala nam bardzo szybko „uczyć” się partnera na niewerbalnym intuicyjnym poziomie. Poprzez to intuicyjne połączenie tango oferuje nam coś bardzo ekscytującego: szansę kreowania tańca w jedyny, niepowtarzalny sposób. 
Tańczenie w tak niepowtarzalny sposób jest możliwe dlatego, że już po nauczeniu kilku prostych zasad możliwości zastosowania ich w tangu gwałtownie rosną. Jest jak z płatkami śniegu, nigdy dwa tanga nie będą zatańczone w taki sam sposób. Żaden tancerz albo tańcząca para nie będzie z zewnątrz tak samo wyglądała, również oni nie będą dwa razy tak samo siebie czuli. Najlepsi tancerze nie mają tak dużo szacunku do wybornej techniki, jak do wyjątkowości i odrębności ich „osobistego stylu”. Celem unikalnej osobistej ekspresji jest silna chęć bycia „tancerzem towarzyskim”, a nieodłączna ekscytacja w dzieleniu tych emocji z innymi jest nawet mocniejsza. Co jeszcze jest tak wyjątkowo pociągające to to, że za każdym razem nowy utwór daje możliwość „bycia sobą”. Czasami doświadczamy tego nawet z partnerem, którego wcześniej nigdy nie spotkaliśmy! Nasz sposób tańczenia, z jego pielęgnowanym indywidualnym stylem, pozwala naszemu duchowi na pełne wyrażenie się poprzez taniec. To jest głębokie przesłanie tanga, i dlatego, chociaż zostało ono odkryte prawie wiek temu, to wiadomość którą nam przynosi, jest wciąż dla nas ważna.


Usiłowanie „bycia sobą”, kiedy uczymy się utrzymać uwagę na innych, może transformować się w innych sytuacjach. Rezultatem kreatywnego procesu uczenia się i tańczenia tanga jest natrafienie na nieznane obszary w nas i naszym partnerze. To połączenie jest magiczne i podnoszące na duchu. Niestety, jako że te doświadczenia mają miejsce na pierwotnym, intuicyjnym poziomie, jest prawie niemożliwe opisać je słowami, bądź obrazami (chociaż wielu próbowało!). Jedni tancerze mówią „Kiedy nie tańczę tanga, jest we mnie przestrzeń , która się nie zapełni dopóki nie zatańczę znów”. Inni mówią po prostu „Potrzebuję tańczyć tango. Kocham to”. Wygląda na to, że do dzisiaj nie ma ograniczeń w pogłębianiu i rozwijaniu tych wspólnych doświadczeń. Entuzjaści czasami przypominają duchowych praktyków, którzy pracują nad doskonaleniem wrażliwości w prowadzeniu i podążaniu, tak aby móc mocniej odczuwać subtelne zmiany w postawie, pozycji albo energii. To podnosi poziom naszej świadomości, intuicji i twórczej siły, i osadza nas w muzyce.
Żeby zrozumieć to dążenie, tango jest najlepsze, jako intuicyjny, niewerbalny język, z wszystkimi niuansami i regionalnymi konotacjami. Gdy partnerzy stają się bardziej wrażliwi na każdy sygnał od prowadzącego i podążającego, muzyka staje się płaszczyzną prywatnej i intymnej rozmowy. Te niewerbalne rozmowy mogą, i dają odczuć pełną skalę ludzkich odczuć, od radości do gniewu, od ciekawości do ironii, od namiętności do smutku. Żeby rozmawiać tym językiem musimy zachowywać uwagę naszych wyostrzonych zmysłów na dotyku i słuchaniu – te zmysły pozwalają nam być „tu i teraz” z naszym partnerem.


Szczególny język tanga pozwala tancerzom poruszać się równolegle pomiędzy tangiem i medytacją, tangiem i jogą, tangiem i relacjami w rodzinie, a nawet tangiem i zarządzaniem biznesem. W każdym z tych życiowych obszarów, jak w tangu, obserwowanie i reagowanie „tu i teraz”, ma najwyższy priorytet. W medytacji musimy pozwolić wszystkim zewnętrznym „przeszkadzajkom” odpłynąć. W jodze nie musimy próbować osiągnąć idealną pozycję, ale naszą własną pozycję, w tym dniu i w tym miejscu. Kiedy rozmawiamy ze współmałżonkiem kluczowe jest unikać oczekiwań i tworzenia gotowych scenariuszy, ale raczej słuchać i reagować na rzeczywistą sytuację. W biznesie, gdzie często różnica o tym czy osiągniemy sukces czy porażkę, decyduje nasza spontaniczna zdolność adaptacji, tak szybko jak to tylko możliwe, do potrzeb naszych klientów i całego otoczenia biznesowego. 
Dlatego, że podstawowe wartości tanga mają wpływ na nasze życie, to zmienia to sposób myślenia o tangu jako o zwykłym tańcu towarzyskim. W prawie każdym mieście na świecie są nie tylko tancerze tanga ale społeczności tangowe. To są grupy ludzi zdecydowanych na rozwijanie umiejętności działania i reagowania „tu i teraz”. Wiele tangowych grupy dyskusyjnych w internecie prowadzi dyskusję często na poziomie zagadnień filozoficznych. Najczęstszym tematem tych dyskusji jest wymiana energii pomiędzy prowadzącym i podążającym. Czy to występuje tylko pomiędzy mężczyzną i kobietą? Czy są całkowitym przeciwieństwem i czy prowadząc lub podążając przenosimy odpowiedzialność pomiędzy partnerami? Wysyłanie i odbieranie, mówienie i słuchanie. To są uniwersalne zasady, które stosujemy we wszystkich naszych relacjach międzyludzkich, i we wszystkich obszarach naszego życia. 


Tango nie jest dla słabych duchem. Związek umysłu i ciała nie jest małą sprawą, a tańczenie wymaga od nas uwagi i akceptacji siebie, i innych. Entuzjaści potwierdzają, że głęboka intymność, nieokiełznana radość i zabawa w dobrym starym stylu jest cenną nagrodą za przejście początkowych trudności i napięć na pierwszych lekcjach. Tango jest metaforą do sposobu w jaki odnosimy się do świata i innych ludzi. To jest proces, w którym uczestniczymy. Ten proces skłania nas do sprawdzania sposobów w jaki się uczymy i komunikujemy z innymi, i uczy nas tak dużo o nas samych, jak i o tangu. Czy jesteśmy niecierpliwi w stosunku do siebie lub do partnerów, z którymi ćwiczymy? Czy czepiamy się błędów, czy wykorzystujemy je jako okazję do nauczenia się czegoś nowego? Kiedy dwójka nauczycieli daje nam sprzeczne informacje, dzielimy je na dobą i złą czy wykorzystujemy oba punkty widzenia z korzyścią dla nas?


Kiedy uczymy się tangowej techniki „prowadzenia i podążania”, bardziej prawdopodobne jest, że nieskomunikowanie się potraktujemy jako błąd, który każe nam szukać większej czytelności w niewerbalnej rozmowie z partnerem, niż oskarżanie partnera, że zrobił „zły krok”. Pozwalając sobie na relaks, skupienie i bycie w danej chwili z naszym partnerem na parkiecie, znajdujemy poczucie równowagi, które towarzyszy nam w życiu. Tango pochłania naszą uwagę poprzez fascynującą pracę nóg, ukierunkowuje nas na nasze naturalne pragnienie autoekspresji. Hiszpańskie słowa, które Argentyńczycy często używają na określenie „prowadź i podążaj” – marcar and rsponder – można tłumaczyć bardziej precyzyjnie jako „wskaż drogę i odpowiedz”. To jest to czego uczymy się tańcząc tango, i możemy użyć tego, w innych obszarach naszego życia. Nasz kreatywny „wewnętrzny prowadzący” długo wyraża siebie z pełnym przekonaniem i prawdą, że ucieleśnia prawdziwego tangowego prowadzącego. Jak posłuchamy odpowiedzi „wewnętrznego podążającego”, on nie będzie miał wątpliwości tych kreatywnych pragnień, ale uwierzy im, tak jak prowadzony w tangu ufa partnerowi, i pozwali im być odzwierciedleniem indywidualnego sposobu dążenia do relaksu, profesjonalnych ambicji i relacji uczuciowych.
Sharna Fabiano

 

Reklama
Materiał wyborczy KOALICYJNY KOMITET WYBORCZY KOALICJA OBYWATELSKA
Materiał wyborczy KOALICYJNY KOMITET WYBORCZY KOALICJA OBYWATELSKA
Materiał wyborczy KWW Krzysztofa Grabowieckiego