Stal Brzeg potwierdza pozycję lidera III ligi [fotorelacja]

0
Reklama

Sobota (24.03) była dniem kolejnego sprawdzianu dla brzeskiej drużyny. Liderzy tabeli III grupy III ligi na swoim stadionie przy ul. Sportowej 1 przyjmowali Stilon Gorzów Wielkopolski. Zawodnicy obu drużyn zapewnili widzom interesujące widowisko sportowe. Gra brzeżan w końcowej fazie meczu nie była wymarzonym prezentem dla kibiców, ale najważniejsze jest zwycięstwo niebiesko-żółtej drużyny, która finalnie zwyciężyła 2:1.


Pierwsza połowa meczu rozpoczęła się z hukiem. Piłkarze obu drużyn pędzili przez boisko, ile tylko mieli sił w nogach. Trzeba przyznać, że Stilon dość umiejętnie i agresywnie próbował gry w ofensywie. Trafili jednak na wyjątkową dyspozycję bramkarza Stali Brzeg – Amina Stitou. Golkiper brzeskiej drużyny wiele razy popisał się trafionymi  w punkt interwencjami. Widoczny był u niego przede wszystkim instynkt. Kibice z zapartym tchem śledzili jego poczynania.

Reklama - ciąg dalszy wpisu poniżej

Obrona naszej drużyny nieustannie miała się na baczności. Czujne oko Wojciecha Kochańskiego wypatrzyło mnóstwo okazji do zaprezentowania defensywnej finezji. Warto podkreślić, że mimo aktywnej gry naszej obrony, nikt nie otrzymał żółtej kartki. Zawodnicy grali czysto, ale przede wszystkim efektywnie.

Zdecydowana i dobrze zorganizowana gra w defensywie to jednak tylko jeden z naszych atutów w pierwszej połowie. Ofensywa bowiem nie zawiodła ani trochę. W 13 minucie brzeski zawodnik, Dominik Bronisławski otworzył wynik spotkania. Gracz z numerem 19 sprawił swoim celnym strzałem, że Stal poczuła apetyt na kolejnego gola. Udało się go zdobyć już w 24 minucie, kiedy Tomasz Gajda, piłkarz z numerem 16, wyśrubował wynik na 2:0. Do końca pierwszej połowy wiele działo się na boisku, ale żadna z akcji nie zamieniła się już w zdobycie bramki. Ze względu na wspomniane wcześniej eleganckie zachowanie zawodników obu drużyn, sędzia nie doliczył ani minuty po pierwszej odsłonie meczu.

Druga połowa była niestety dużo bardziej anemiczna i ospała. Gorzowianie musieli bronić swojej bramki, ale piłkarze Stali popełniali wiele błędów. Brakowało im precyzyjnych wykończeń i dobrych pomysłów.

Przy wygodnym dla gospodarzy wyniku, nie było się zasadniczo czym martwić. Grający z numerem 9 Dawid Lipiński z Brzegu otrzymał żółtą kartkę w 71 minucie. Wtedy gra trochę ruszyła. Zawodnicy grali pod większą presją. Niestety, zawodnik z Gorzowa Wielkopolskiego trafił w światło bramki Amina Stitou, zostawiając brzeżan z pewnym niedosytem.

Należy jednak pochwalić zawodników przede wszystkim za pierwszą połowę, która prezentowała się nad wyraz okazale. Zawodnicy zdawali się dawać z siebie wszystko i walczyć o każdą piłkę. Koniec meczu był nieco niefortunny, ale cóż, liczy się zwycięstwo.

Lepsza była w naszym wykonaniu pierwsza połowa. Inaczej prezentowało się to po przerwie, gdy zaczęliśmy grać trochę gorzej. Strzeliliśmy jednak dwa gole, otrzymujemy trzy punkty i to jest najważniejsze. Efektowna gra nie zawsze musi trwać przez cały mecz. Koncentrujemy się teraz na następnych spotkaniach – mówił nam Krystian Pikaus, trener Stali Brzeg.

Pozycja lidera została utrzymana przez klub spod herbu trzech kotwic. Teraz należy liczyć na wiele zwycięstw w następnych kolejkach rundy rewanżowej.

Był to mecz 3. kolejki III grupy III ligi.

Stal Brzeg 2:1 Stilon Gorzów Wielkopolski

Stal Brzeg: Amin Stitou, Jakub Żmuda, Wojciech Kochański, Kamil Zalewski , Marcin Nowacki (k), Dawid Pożarycki, Tomasz Gajda, Maciej Szymkowiak, Dawid Celuch, Dominik Bronisławski, Wojciech Jurek

Stilon Gorzów Wlkp.:  Krystian Rudnicki – Krzysztof Kaczmarczyk, Mateusz Kwiatkowski, Łukasz Maliszewski (k), Paweł Lisowski, Filip Łaźniowski. Damian Pawłowski. Mateusz Bartolewski, Abdul Ouedraogo, Michał Stańczyk, Łukasz Zakrzewski

Reklama