Koszykarki Stali Brzeg wyszarpały zwycięstwo w Ostrowie Wlkp.

0
Reklama

Kiedy na niespełna 4 minuty przed końcem meczu Ostrovia prowadziła ze Stalą Brzeg 61:50 nic nie wskazywało na to, że ten mecz może całkowicie się odmienić. Od drugiej kwarty, kiedy to gospodynie uzyskały najwyższe prowadzenie (52:39) i utrzymywały je przez kolejne minuty, a na domiar złego w brzeskim teamie pojawiły się problemy z faulami, gdzie Anna Rorat grała z trzema, a Justyna Tudryn z czterema, z kolei po nieszczęśliwym upadku na parkiet pod koniec 1 kwarty meczu nie dokończyła już Wiktoria Janiec, wszystko wskazywało na to, że brzeżankom nie powiedzie się misja zwycięstwa wyjazdowego.


I na tym polega piękno basketu, że losy meczu mogą odmienić się w sekundy. Ze wspomnianego wyniku 61:50 dla Ostrovii zrobiło się 61:69 dla Stali Brzeg! “Trójkę” dla gospodyń trafiła wówczas Anna Walczak i ostatnia minuta to niesłychane emocje.
Gospodynie szybko faulowały, ale na linii rzutów wolnych zimną krew zachowała kapitan Anna Rorat, która perfekcyjnie przymierzyła dwa rzuty wolne.

Reklama - ciąg dalszy wpisu poniżej

– Wiedziałyśmy, że dzisiejszy mecz w Ostrowie będzie jeszcze cięższy niż ten w Brzegu tydzień wcześniej, lecz cały czas wierzyliśmy w zwycięstwo, które dopiero wyszarpałyśmy w ostatnich minutach meczu. Jestem dumna z zespołu. Każda z zawodniczek zostawiła serducho na boisku – podsumowała krótko Monika Morgiel, rozgrywająca Stali Brzeg.
Najwięcej punktów dla brzeskiego teamu zdobyły Justyna Tudryn (18) oraz Julia Dzieduszyńska (16).

– Wierzyłyśmy do końca, że możemy ten mecz wygrać mimo, że miałyśmy sporą stratę do rywalek. W końcówce meczu ręce nam nie drżały podczas najważniejszych rzutów. Cieszę się, że mogłam dodać swoją cegiełkę do wygranej całej naszej drużyny. Każda dziś wniosła coś pozytywnego i czuła się ważną częścią tego teamu – skomentowała Justyna Tudryn, najskuteczniejsza koszykarka Stali Brzeg.

– Jadąc na mecz rewanżowy do Ostrowa Wlkp. każda z nas wiedziała, że nie będzie to spacerek, że rywalki będą chciały odegrać się za przegraną w Brzegu. Tak też było. Mimo wygranej 1 kwarty wiedziałyśmy, że łatwo, przyjemnie i szybko nie będzie. Własna hala, kibice, specyficzne kosze sprzyjały rywalkom. Mocno zmotywowany przez trenera zespół Ostrovii grał bardzo dobrze wykorzystujac bezlitośnie nasze błędy. Caly czas goniłyśmy wynik. A potem stało sie coś co długo będę pamiętać i co trudno mi opisać….i zrozumieć czyli 4 kwarta, która zazwyczaj w naszym wykonaniu jest słaba, a tu…przebudzenie i to jakie. Okazało sie, że same „fightery” w naszej Stali. Brawa dla nas za walke…do końca – podsumowała mecz wychowanka Stali Brzeg Julia Dzieduszyńska.

Bardzo dobre zawody rozegrały Anna Rorat oraz Natalia Szymczak, która dała świetną zmianę pod basketem zdobywając przy tym 8 punktów. Grą brzeskiej drużyny kierowały oprócz wspomnianej Julki także Monika Morgiel oraz Sandra Straszak. W obronie ciężką pracę wykonały brzeżanki Anna Międzybrodzka i Wiktoria Stala, a chwilę oddechu swoim koleżankom dała Sara Janiec, która tym razem wystąpiła w roli podkoszowej.

– Jadąc do Ostrowa wiedzieliśmy, że nie będzie tutaj łatwo, zdawaliśmy sobie sprawę, że będzie walka o każdą piłkę, o każdy punkt, idealnie pokazała to pierwsza połowa, gdzie była akcja za akcję. W drugiej połowie zdecydowanie gospodynie narzuciły tempo gry i to one ustalały reguły na parkiecie, ale nie daliśmy się tak łatwo, chociaż już przy wyniku 39:52 można było pomału zwijać żagle, ale my tego nie zrobiliśmy i walczyliśmy do ostatniej minuty wygrywając całe spotkanie. Takie zwycięstwa bardzo cieszą, bo jest to nasz ostatni, a zarazem pierwszy wygrany mecz na wyjeździe – podsumowała mecz Sara Janiec, zawodniczka i asystentka trenera Stali Brzeg.

– Dziewczyny zasługują na najwyższe słowa uznania. Wspięły się na wyżyny swoich umiejętności w najtrudniejszym dla nich momencie. Chcę tu docenić całą dziesiątkę meczową. Pierwsza połowa była wyrównana. Po przerwie rywalki nam narzuciły swój styl gry i miały zdecydowanie przewagę. Były niezwykle skuteczne. Ostatnie cztery minuty meczu były nieprawdopodobne. Nie dla ludzi o słabych nerwach. Marzyłem, by na ławce trenerskiej w końcu taki mecz przeżyć. Przegrywasz 12 punktami na 4 minuty do końca, Twoja drużyna ma problemy z kontuzjami, faulami i nagle jest ta zabójcza końcówka. Scenariusz jak w filmie, ale to wydarzyło się naprawdę. To się nam zdarzyło – skomentował trener i prezes Stali Brzeg, Mariusz Kolekta

Ostrovia Ostrów Wlkp. – Stal Brzeg 64:71 (14:17, 19:14, 20:12, 11:28)

Stal: Justyna Tudryn 18, Julia Dzieduszyńska 16, Anna Rorat 11, Natalia Szymczak 8, Sandra Straszak 8, Monika Morgiel 5, Wiktoria Janiec 5, Wiktoria Stala 0, Anna Międzybrodzka 0, Sara Janiec 0. Trener Mariusz Kolekta, asystentka Sara Janiec.

Ostatni mecz sezonu 2018/2019 Stalówki rozegrają przed własną publicznością z MUKS-em Poznań. Mecz ten odbędzie się 23 lutego 2019 roku o godzinie 18:00 w hali MOSiR przy Oławskiej na który już wszystkich serdecznie zapraszamy.

Reklama