Radni wycofali z porządku obrad procedowanie nad programem naprawczym BCM

4
fot. archiwum
Reklama

Krytyczna ocena opinii publicznej oraz samorządowców spowodowała, że na dzisiejszej (26.09) sesji Rady Powiatu Brzeskiego starosta Jacek Monkiewicz złożył wniosek formalny o wycofanie z porządku obrad punktu dotyczącego programu naprawczego BCM. Przypomnijmy, że przedłożony Zarządowi Powiatu dokument zakładał m.in. likwidację oddziału psychiatrycznego, laboratorium bakteriologicznego oraz nocnej i świątecznej opieki medycznej w Grodkowie.


Starosta Monkiewicz argumentował swoją decyzję burzliwą dyskusją w tej sprawie na komisjach. Jego zdaniem sytuacja finansowa szpitala jest w bardzo złym stanie, a dyrektor BCM nie miał zbyt wiele czasu na opracowanie programu naprawczego, dlatego należy wrócić do tematu na powołanej Komisji Zdrowia.

Reklama - ciąg dalszy wpisu poniżej

O to, czy plan naprawczy zostanie zmieniony zapytaliśmy szefa Brzeskiego Centrum Medycznego. – Tego nie wiem, bo to ma być przedmiotem rozmów na rozszerzonej Komisji Zdrowia, więc być może będą jakieś inne pomysły godne uwagi ze strony radnych i komisja tak uzna. Co będziemy robić dalej jest decyzją radnych – mówi Kamil Dybizbański.

Do tej pory nikt z radnych nie pomagał przy opracowaniu programu naprawczego, a dyrektor BCM opierał się na bieżących wynikach finansowych. O tym, że kondycja finansowa placówki medycznej nie jest w najlepszej kondycji wiadomo od dawna, jednak powiat przez wiele lat dokładał do jej funkcjonowania, nawet kosztem rezygnacji z innych inwestycji. Zapytaliśmy dyrektora Dybizbańskiego, czy obecne władze powiatu również nie powinny skoncentrować się na tym, aby postawić na pierwszym miejscu dobro pacjentów.

– Myślę, że to jest pytanie bardziej do radnych. Jeżeli taką pomoc uzyskamy, czyli dofinansowanie tych oddziałów, to absolutnie nie mam nic przeciwko, aby te oddziały utrzymywać i uważam, że to jest jak najbardziej potrzebne dla pacjentów powiatu, natomiast sytuacja jest pogarszająca. Mamy ponad 5 mln zobowiązań wymagalnych, czyli długu po prostu. Tyle nie zapłaciliśmy naszym kontrahentom, a z tego co słyszymy powiat nie jest w stanie pozyskać tak dużego kredytu – podsumowuje dyrektor BCM.

Reklama