32-latek zginął naprawiając koło od ciężarówki. PIP wzięła pod lupę warsztat

0
fot. archiwum
Reklama

Do tragicznego w skutkach zdarzenia doszło wczoraj (13.11), w jednym z warsztatów samochodowych na terenie gminy Grodków. Podczas naprawy koła do pojazdu ciężarowego zginął 32-letni mężczyzna.


Ze wstępnych ustaleń wynika, że pracownik miał korzystać ze spawarki, która spowodowała rozerwanie opony pod dużym ciśnieniem. Siła wybuchu była tak duża, że felga uszkodziła metalową konstrukcję dachu.

Reklama - ciąg dalszy wpisu poniżej

– Zgłoszenie o wypadku otrzymaliśmy ok. godz. 13:20. Do akcji ratowniczej zadysponowaliśmy dwa zastępy JRG z Grodkowa. Nasze działania polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia oraz udzieleniu poszkodowanemu kwalifikowanej pierwszej pomocy. Niestety, pomimo blisko godzinnej resuscytacji mężczyzna nie odzyskał funkcji życiowych. Lekarz będący na miejscu stwierdził zgon – informuje st. kpt. Jacek Nowakowski, oficer prasowy PSP w Brzegu.

Sprawę wypadku bada Państwowa Inspekcja Pracy. Pierwsze czynności kontrolne wykonano niedługo po tragicznym zdarzeniu.

– Nasz inspektor od wczoraj prowadzi na miejscu wypadku czynności kontrole. Ze wstępnych ustaleń wynika, że pracownik tego warsztatu miał za zadanie skompletować koło do auta ciężarowego. Po dobraniu opony do felgi okazało się, że występuje nieszczelność. Powtarzam, że są to wstępne ustalenia i na tym etapie dość niezrozumiałe, bo pracownik próbował uszczelnić felgę przy użyciu spawarki, a całość była pod ogromnym ciśnieniem. W pewnym momencie doszło do wybuchu naprawianego koła, rozerwało oponę, siła była na tyle duża, że felga poszybowała w górę deformując konstrukcję kratownicową dachu – tłumaczy Tomasz Krzemienowski, zastępca okręgowego inspektora pracy w Opolu.

Dodajmy, że w tym roku na terenie Opolszczyzny doszło już do dziesięciu wypadków przy pracy ze skutkiem śmiertelnym. Śledztwo w sprawie tragicznego zdarzenia w warsztacie prowadzi również prokuratura.

Reklama