Kilka tygodni temu wicepremier Jadwiga Emilewicz zapowiedziała wprowadzenie bonu turystycznego, który zyskał sławę jako „1000+”. Rząd jednak zmienił zdanie i wycofał się z tego pomysłu, tłumacząc, że branża turystyczna rekomendowała inne rozwiązania.
Program miał dotyczyć wyłącznie pracowników etatowych, którzy zarabiają mniej, niż przeciętne wynagrodzenie (5200 zł miesięcznie). Miał być finansowany w głównej mierze przez państwo, które gwarantuje 900 zł. Brakujące 100 zł miał dorzucić pracodawca. Wydatki budżetowe z tego tytułu miały wynieść ok. 7 miliardów złotych.
Na chwilę przed rozpoczęciem sezonu i zapewne jako element kampanii, prezydent Andrzej Duda zaproponował jednak inne rozwiązanie.
Podczas spotkania z wyborcami głowa państwa obiecała wprowadzenie nowej odsłony programu „Rodzina 500 plus”. Świadczenie ma być wypłacane na każde dziecko, ale tym razem jednorazowo i na konkretny cel – wypoczynek dziecka.
Te pieniądze będą tak emitowane, jak 500 plus. Rodziny będą otrzymywały bon turystyczny na dziecko, to będzie 500 zł na każde dziecko w rodzinie do wykorzystania na potrzeby wypoczynku turystycznego, wyjazdów, kolonii, wczasów, wszystkiego tego, co z tym związane – zapowiedział prezydent.
Wypłaty miałyby ruszyć przed wakacjami, a świadczenie będzie jednorazowo.