Egzamin na prawo jazdy w Brzegu? Problemem mają być pieniądze

0
fot. Brzeska Auto - Moto Szkoła / zdjęcie ilustracyjne
Reklama

Wracamy do inicjatywy utworzenia w Brzegu ośrodka egzaminacyjnego na prawo jazdy. Z takim pomysłem kilka tygodni temu wyszedł radny miejski Grzegorz Chrzanowski, między innymi dlatego, że oddziały terenowe WORD-ów z powodzeniem funkcjonują nawet w dużo mniejszych miastach niż Brzeg. Okazuje się jednak, że wojewódzkie ośrodki prowadzą różną politykę w tym zakresie. Na przykład dolnośląski stawia na tworzenie mniejszych oddziałów i ukłon w stronę mieszkańców zwiększając im dostępności do egzaminów, a opolski podchodzi do tego bardziej sceptycznie i zwraca uwagę na finansowanie.


Przypomnijmy, że pod koniec lipca radny Chrzanowski wystąpił do burmistrza Wrębiaka z interpelacją, w której prosi o przeanalizowanie możliwości technicznych i formalnych naszego miasta.

Reklama - ciąg dalszy wpisu poniżej

– Najpierw trzeba zweryfikować wszystkie kwestie ustawowe, czy Brzeg spełnia warunki drogowe i prawne. Jeśli się okaże, że tak, to będzie można przystąpić do rozmów z władzami województwa oraz Wojewódzkim Ośrodkiem Ruchu Drogowego w Opolu. Wiadomo, że państwowe egzaminy na kategorie i podkategorie A oraz B są prowadzone w dużo mniejszych miejscowościach niż Brzeg, dlatego uważam, że nie powinno być żadnych przeszkód, aby brzeżanie i mieszkańcy powiatu brzeskiego mogli zdawać egzamin „u siebie” – mówił radny Grzegorz Chrzanowski.

Reakcja władz Brzegu nie wskazuje na większe zainteresowanie tą sprawą, bo w odpowiedzi nie padły żadne informacje o kwestiach formalnych i prawnych. Burmistrz ograniczył się jedynie do przekazania interpelacji radnego do WORD w Opolu. W odpowiedzi dyrektora opolskiego ośrodka również nie znajdziemy żadnej wzmianki, czy brzeskie drogi w ogóle spełniłby wymogi ustawowe, aby przeprowadzać na nich egzamin na prawo jazdy kat. A i B. Zamiast tego pojawia się argument finansowy. O pieniądzach także słyszymy w rozmowie telefonicznej z dyrektorem WORD w Opolu.

– „Koszty utrzymania oddziałów terenowych są naprawdę duże. Nie robiliśmy analizy finansowej w przypadku Brzegu, ale mam porównanie jakie są w Nysie, czy Kędzierzynie-Koźlu. W obecnej sytuacji nie widzę możliwości, aby tworzyć kolejne oddziały. Mamy ośrodki w Opolu, Nysie i Kędzierzynie-Koźlu. Ilość punktów egzaminacyjnych na Opolszczyźnie moim zdaniem jest wystarczająca. Nie jest sztuką utworzyć jednostkę terenową, a za kilka miesięcy ją zamknąć, bo będzie obciążeniem dla budżetu WORD. Musimy pamiętać, że WORD jest jednostką, która prowadzi samodzielną gospodarkę finansową ewidencjonując przychody w postaci opłat egzaminacyjnych i koszty związane z prowadzeniem egzaminowania. Jeśli koszty funkcjonowania są wyższe niż wpływy  to powstaje strata, która nie może być uzupełniona środkami innych instytucji. Musimy również brać pod uwagę obecną sytuację epidemiczną, która powoduje pewne ograniczenia i mniejszą ilość przeprowadzanych egzaminów. Czynnik demograficzny powoduje, że z roku na rok zmniejsza się liczba osób przystępujących do egzaminów. Naszym priorytetem jest utrzymać te odziały, które mamy, a w obecnych czasach nie jest to łatwe” – tłumaczy dyrektor WORD w Opolu Edward Kinder.

Okazuje się, że finansowanie oddziałów terenowych jest ważne, ale nie najważniejsze. Przynajmniej w niektórych województwach, bo na Dolnym Śląsku prowadzenie ośrodków egzaminacyjnych jest postrzegane nieco inaczej.

– „Na terenie województwa dolnośląskiego zlokalizowana jest siedziba Dolnośląskiego Ośrodka Ruchu Drogowego, która znajduje się we Wrocławiu oraz trzy jednostki regionalne zlokalizowane w: Jeleniej Górze, Legnicy i Wałbrzychu. Ponadto w mniejszych miejscowościach utworzone zostały oddziały terenowe, których łącznie jest 14, w tym również  utworzone, w ubiegłym roku, oddziały w Oławie, Oleśnicy oraz Lubaniu. Tworząc oddziały terenowe uczyniliśmy ukłon w kierunku mieszkańców. Rozwiązanie takie generuje dodatkowe koszty, jednakże misją wojewódzkich ośrodków ruchu drogowego jest wykonywanie zadań publicznych z zakresu egzaminowania osób przystępujących do egzaminu na prawo jazdy, nie zaś prowadzenie działalności komercyjnej, oczywiście przy pełnym poszanowaniu dla środków publicznych.  Gdybyśmy chcieli patrzeć na naszą działalność wyłącznie z komercyjnego punktu widzenia, to zapewne brak by było uzasadnienia ekonomicznego do otwierania niektórych jednostek. Rozpoczęcie działalności nowego oddziału uzależnione jest od zgody władz samorządu wojewódzkiego, jednakże na terenie Dolnego Śląska szczególną rolę przypisuje się polityce mającej na celu dobro mieszkańców naszego regionu” – wyjaśnia nam Dariusz Galik dyrektor Dolnośląskiego Ośrodka Ruchu Drogowego.

O komentarz poprosiliśmy także radnego Grzegorza Chrzanowskiego:

– Trudno odnieść mi się do tej sprawy, bo ja prosiłem pana burmistrza o przeprowadzenie pewnej analizy, aby sprawdzić np. jakie warunki drogowe miasto musiałoby spełnić. Dopiero po tych ustaleniach przystąpilibyśmy do rozmów z władzami samorządu wojewódzkiego i opolskim WORD-em. Niestety burmistrz Wrębiak nie wykazał większego zainteresowania tą sprawą i od razu przekazał moją interpelację do WORD w Opolu, z kolei pan dyrektor ośrodka rozpoczął swoją argumentację od „nieopłacalności”, nie przedstawiając żadnej analizy takich kosztów. W województwie dolnośląskim utworzono oddziały terenowe np. w Lubaniu, który ma blisko o połowę mniejszą liczbę ludności niż Brzeg, w Miliczu, którego liczba mieszkańców wynosi niespełna 12 tys. osób, a ostatnio otwarto w Oławie i Oleśnicy. Wszędzie są chętni i to funkcjonuje, ale już w 36-tysięcznym Brzegu, mieście powiatowym, nie będzie się opłacać? Martwi mnie takie marginalizowanie naszego miasta, dlatego będę próbował spotkać się z panem marszałkiem Andrzejem Bułą oraz radnymi miasta, powiatu i województwa, aby wspólnie porozmawiać o możliwości utworzenia oddziału terenowego WORD w Brzegu. Oczywiście, jeżeli zostaną przedstawione rzetelne wyliczenia finansowe, statystyki i argumenty, a będą niekorzystne dla pomysłu utworzenia jednostki w Brzegu, to wówczas będziemy musieli zaakceptować taki stan – podsumowuje radny Grzegorz Chrzanowski.

Jako ciekawostkę warto dodać, że jednym z najmniejszych oddziałów terenowych WORD w Polsce jest ośrodek w Zwoleniu (woj. mazowieckie). Liczba mieszkańców tego miasta wynosi niespełna 8 tys. osób., jednak tamtejszy ośrodek egzaminacyjny funkcjonuje już 6 lat i radzi sobie całkiem dobrze. 

 

Reklama