Szczęśliwe zakończenie poszukiwań troje dzieci. Chłopcy najprawdopodobniej świadomie nie wrócili do domu

1
fot. Policja
Reklama

Blisko 50 policjantów było zaangażowanych w poszukiwania trzech nastoletnich chłopców. 12, 13 i 15-latek na noc nie wrócili do domu. Akcja służb trwała kilkanaście godzin. Na szczęście funkcjonariusze odnaleźli ich i przekazali pod opiekę rodziców.


Z ustaleń policjantów wynika, że chłopcy najprawdopodobniej świadomie nie wrócili do domu. Teraz ich sprawy trafią do sądu rodzinnego.

  • „W środę w nocy, tuż po godzinie 23:00 dyżurny z brzeskiej komendy odebrał zgłoszenie o zaginięciu dwóch braci. Jak wynikało z przekazanych przez zaniepokojoną mamę informacji, 12 i 13-latek wyszli do kolegi i nie wrócili na wyznaczoną godzinę. Kobieta najpierw sama próbowała ustalić gdzie chłopcy mogą przebywać, jednak kiedy robiło się coraz później, a oni nie wracali, zaalarmowała policjantów” – informuje mł. asp. Patrycja Kaszuba, oficer prasowy KPP w Brzegu.

Dyżurny natychmiast przekazał informacje funkcjonariuszom będącym w służbie. Ogłoszono alarm dla policjantów z całej jednostki. Mundurowi ustalili rysopis i ubiór zaginionych, sprawdzili okolice miejsca zamieszkania braci, dworce i przystanki autobusowe. Patrolowali miejskie parki, ogródki działkowe i tereny nad wodą. Poszukiwania trwały całą noc. Rano do komendy zgłosiła się mama 15-latka, który poprzedni dzień prawdopodobnie spędził z dwójką zaginionych. On również na noc nie wrócił do domu.

Reklama - ciąg dalszy wpisu poniżej
  • „Tuż po godzinie 13:00 policjanci kryminalni zauważyli chłopców na obwodnicy miasta. Na szczęście nic im się nie stało. Cali i zdrowi wrócili pod opiekę rodziców. W każdym przypadku, niezależnie od okoliczności zaginięcia, dla policjantów najważniejsze jest odnalezienie osoby zaginionej. W tym przypadku chodziło o zaginięcie nastoletnich dzieci. Jak wynika z policyjnych ustaleń, chłopcy najprawdopodobniej świadomie nie powrócili do domu. Teraz ich sprawy trafia do sądu rodzinnego” – tłumaczy Patrycja Kaszuba z brzeskiej komendy.
Reklama