W sobotę 27 stycznia b.r., w Klubie Wojskowym 1. Pułku Saperów w Brzegu żołnierze służby przygotowawczej spotkali się z członkami Towarzystwa Miłośników Lwowa i Kresów Południowo-Wschodnich.
Niezwykła lekcja historii
Tematem spotkania były przede wszystkim Orlęta Lwowskie i wydarzenia z 1918 roku, kiedy to decydowały się losy miasta. Chaos wywołany I wojną światową i zmiana układu sił w Europie spowodowały, że do głosu zaczęły dochodzić ruchy ukraińskie, chcące przejąć Lwów i ustanowić swoje władze. W mieście nie było wówczas regularnego wojska, a do obrony stanęli ochotnicy – w znacznej części młodzież gimnazjalna – nastolatkowie.
O wydarzeniach tych młodym żołnierzom opowiadał Bogdan Kościński – wiceprezes brzeskiego oddziału Towarzystwa Miłośników Lwowa i Kresów Południowo-Wschodnich. Przytoczył przy tym wiele liczb i ciekawostek. Mówił o uwarunkowaniach historycznych i politycznych Ziemi Lwowskiej, królewskich koligacjach rodzinnych i testamencie Kazimierza Wielkiego. Z jego słów można było się dowiedzieć, że w okresie walk o Lwów ponad 50 procent mieszkańców było pochodzenia polskiego, a wśród ponad 6 tysięcy obrońców Lwowa prawie 1,5 tysiąca to były Orlęta Lwowskie, czyli osoby niepełnoletnie.
Swoimi wspomnieniami ze Lwowa podzieliła się Alicja Heflich, prezes brzeskiego koła Towarzystwa Miłośników Lwowa i Kresów Południowo-Wschodnich. Rodowita lwowianka, która do Brzegu przyjechała kilkanaście lat po II wojnie światowej opowiadała o swej młodości i trudnych latach w powojennym Lwowie. Wówczas powszechna była bieda i głód oraz inne niebezpieczeństwa.
Wśród obrońców Lwowa w 1918 roku był Adolf Szyndralewicz – ojciec Janiny Dębskiej, która młodym żołnierzom uchyliła nieco rodzinnych tajemnic. Ojciec jej zginął w wypadku, gdy miała 8 lat i zna go bardziej z opowieści matki. Znalazła jednak po latach małe zawiniątko z dokumentami ojca potwierdzające jego udział w walkach o Lwów. W 1918 roku miał 15 lat i wraz z kolegami ze szkolnej ławki walczył o miasto. Niektórzy z nich polegli w walce i spoczywają na Cmentarzu Łyczakowskim. Jemu, mimo odniesionych ran, udało się przeżyć. Zginął jadąc na motocyklu, a pochowany został na brzeskim cmentarzu przy kościele Miłosierdzia Bożego.
Czas przeznaczony na spotkanie z młodym rocznikiem upłynął bardzo szybko. To dzięki ciekawym prelekcjom i prelegentom. Żołnierze z zainteresowaniem słuchali i zadawali pytania. Dowiedzieli się również o działalności Klubu Wojskowego. Jana Koronkiewicz, kierownik Klubu, opowiedziała im o działalności artystycznej i zespołach, które w swoim repertuarze mają również piosenki lwowskie. Wspomniała także o wychowankach Klubu, wśród których jest Emilia Komarnicka-Klynstra, aktorka filmowa i telewizyjna stawiająca pierwsze artystyczne kroki w zespole „Biedronki”.
Spotkanie z żołnierzami służby przygotowawczej zakończyło się wykonaniem pamiątkowej fotografii.
R.O.