Remis w derbach powiatu brzeskiego. Oba zespoły strzeliły po jednej bramce

0
Reklama

LZS Starowice wciąż czeka na zdobycie kompletu punktów w rozgrywkach trzeciej ligi. Zespół z pod Grodkowa zremisował ze Stalą. Wygrana mogła pomóc w wyjściu z kryzysu, tymczasem obie drużyny nadal znajdują się w strefie spadkowej.


Choć oba zespoły stworzyły kilka sytuacji bramkowych w pierwszej połowie, kibice musieli poczekać na pierwszego gola. Dopiero po zmianie stron jako pierwszym udało się zdobyć bramkę zawodnikom z Brzegu. W 63. minucie Jakub Pietrakowski sfaulował w polu karnym Mateusza Dychusa. Decyzja sędziego była bezwzględna – przyznał rzut karny dla gości. Do jedenastki podszedł Dominik Wjerowski. Pomocnik Stali zmylił Kacpra Majchrowskiego, oddając strzał w przeciwległym kierunku. Na odpowiedź gospodarzy trzeba było poczekać kilka minut. W 77. minucie strzał z bliskiej odległości oddał Leszek Nowosielski. Do końca spotkania widać było, że obu ekipom zależało na wygranej. Mimo starań po końcowym gwizdku obie drużyny musiały podzielić się punktami.

Reklama - ciąg dalszy wpisu poniżej

Musimy zacząć w końcu wygrywać, ten jeden punkt nic nam nie daje! Jedyny plus jest taki, że straciliśmy bramkę, po czym potrafiliśmy wrócić do gry i strzelić gola. Mam nadzieję, że taka sytuacja będzie dobrym prognostykiem na kolejne spotkania – powiedział Jakub Reil, trener LZS-u Starowice.

Ważne, że gra była pozytywna, jednak mimo stwarzanych sytuacji nie potrafimy ich wykończyć. Dobrze, że udało się nam dogonić Stal i gdy przegrywaliśmy, to doprowadziliśmy do remisu. Wielka szkoda, że jedną z akcji nie podwyższyliśmy wyniku o kolejną bramkę. Uważam, że mecz był wyrównany, obie drużyny mogły wygrać. Spotkanie było widowiskiem walki. Wiadomo, że boisko w Starowicach jest nieco wąskie, co przeszkadza w lepszej grzej. Obie drużyny mają ciężką sytuację w tabeli ligowej. Ewentualna wygrana pozwoliłaby jednemu z zespołów złapać tlen. Tracimy jeszcze trochę punktów do Stali i Zagłębia, ale nie poddajemy się i walczymy dalej! – dodał Marcin Nowacki, obecnie zawodnik LZS-u Starowice, w poprzednim sezonie zawodnik Stali Brzeg.

Po rozegraniu jedenastego spotkania oba zespoły z powiatu brzeskiego znajdują się w strefie spadkowej. Stal z dorobkiem dziesięciu punktów znajduje się na szesnastej pozycji, LZS Starowice z czterema punktami zajmuje ostatnie miejsce. Za tydzień Starowice zmierzą się z wiceliderem Ruchem Zdzieszowice, natomiast Stal zagra u siebie z liderem Pniówkiem Pawłowice Śl. Początek obu spotkań w sobotę (19.10) o godzinie 15:00.

LZS Starowice – Stal Brzeg 1:1 (0:0) Bramki: 0-1 Wejerowski – 64. (karny), 1-1 Nowosielski – 76.

Starowice: Majchrowski – Kumor, Sikorski, Sacha, Rakowski – Pawlus (46. Szydziak), Pietrakowski (70. Goss), Nowacki, Horański (87. Kobylnik), Stencel – Nowosielski.

Stal: Stitou – Kolanko, Pożarycki, Maj, Szubertowski – Kamiński (83. Kulczycki), Danielik, Kuriata, Gajda – Dychus (77. Kuboń), Celuch (63. Wejerowski).

Żółte kartki: Bonar, Kumor, Pietrakowski, Rakowski, Sacha – Danielik, Kamiński, Pożarycki, Szubertowski.

Reklama