Po dwóch tygodniach przerw na parkiet powrócili zawodnicy Orlika. Brzeżanie po serii meczów wyjazdowych rozegrali tę kolejkę przed własną publicznością i odnieśli czwarte zwycięstwo w tym sezonie, dzięki czemu pną się w górę tabeli. Na swoim parkiecie pokonali bowiem beniaminka II ligi SPR Oleśnicę.
Mecz przez pierwsze dziesięć minut miał wyrównany charakter. Widać było, że oba zespoły przez ten czas badały się, by sprawdzić swoje umiejętności. Od jedenastej minuty pierwszej połowy Orlik rozpoczął marsz po zwycięstwo w tym spotkaniu. W krótkim odstępie czasu wyszedł na prowadzenie pięcioma bramkami, a przewaga gospodarzy pod koniec pierwszej połowy zmalała jedynie o trzy bramki. Do szatni zespoły schodziły przy wyniku 16:14.
Po zmianie stron widać było wyraźną poprawę w ataku gospodarzy, którzy ponownie zaczęli punktować i gromadzić pokaźną zaliczkę. W 37. minucie prowadzili 23:16. Gra przyjezdnych w ataku uległa wyraźnemu pogorszeniu, ale w kolejnych minutach to zawodnicy Orlika, mimo prowadzenia, pozwolili zespołowi z Oleśnicy na lepszą grę w ataku. Dla przyjezdnych było to niewystarczające i jedyne, na co było ich stać. Spotkanie zakończyło się wygraną zespołu z Brzegu 35:28.
Po sześciu kolejkach zespół Orlika zajmuje czwartą lokatę z dorobkiem 12. punktów, tracąc do lidera z Gorczyc cześć oczek. W przyszłą sobotę (26.10.) podopieczni Michała Piecha ponownie zagrają u siebie. Ich rywalem będzie MKS Żagiew Dzierżoniów. Dla kibiców może być to ciekawe spotkanie, gdyż Żagiew znajduje się obecnie na drugim miejscu. Zapowiada się emocjonujące widowisko na Oławskiej 2. Start spotkania o godzinie 18:00.
Orlik Brzeg – SPR Oleśnica 35:28 (16:14)
Orlik: Kania, Sobczyk – Turyniewicz 1, Młotkowski 2, Białożyt 3, Kurus 1, Stypiński 2, Marcyniuk 4, Sendra 4, Ogorzelec 9, Wojcieszek 3, Adwent 2 Kołodziejczyk 2, Piech 2, Dziurgot. Trener Michał Piech. Kary 12. min. Karne 5/3.
SPR: Namuniec, Woś – Krawczykowski 2, Kulak 7, Dec, Niczypor 1, Żuraw 3, Pietras, Kowalski, Lisowski 1, Kiebus 3, Pawłowski 6, Gołąb 1, Pięta 4, Kulak. Trener Krystian Szmidt. Karne 5/5. Kary 12. min.