LZS Skorogoszcz prowadził przez ponad godzinę, ale nie zdołał dowieźć korzystnego wyniku do końca meczu – w 88. minucie stracił gola, który kosztował go dwa punkty. Drużyna z gminy Lewin Brzeski zremisowała u siebie 1-1 z Polonią Głubczyce.
Początek meczu nie należał do najciekawszych. Chociaż gra obu drużyn wyglądała dobrze, a zawodnicy prezentowali się poprawnie, to na boisku brakowało efektowności. Nikt nie chciał wykonać nieostrożnego ruchu lub podjąć pochopnej decyzji. Nikomu nie była też potrzebna kartka. Spotkanie rozkręcało się powoli.
Gdyby kibice mogli wejść na stadion, przez pierwsze 20 minut zobaczyliby solidność, za którą nie szły żadne efekty. Rozgrywane w Skorogoszczy piłkarskie szachy doprowadziły co najwyżej do kilki starć w środku pola, dośrodkowań prosto w ręce bramkarzy i rzutu wolnego dla gospodarzy, po którym piłka trafiła w schludną elewację klubowego pawilonu.
Tak starannie prowadzona gra, w której każde kolejne posunięcie musiało być dobrze przemyślane, opłaciła się gospodarzom w 26. minucie. Wtedy to strzał z 15 metrów oddał Kamil Tramsz i było to jedyne w pierwszej połowie uderzenie miejscowych w światło bramki. Na nieszczęście Polonii piłka ugrzęzła w siatce.
Po chwili LZS Skorogoszcz mógł prowadzić już nie 1-0, ale 2-0. Zawiódł jednak Jarosław Witkowski, który dziwnym trafem nie zmieścił piłki w bramce, chociaż uderzał z 3 metrów. Obie wspomniane okazje były dwiema najgroźniejszymi, do których miejscowi doprowadzili przed przerwą.
Dalsza część pierwszej połowy należała już do gości z Głubczyc, którzy zdecydowanie ruszyli do ataku, co chwilę podgrzewając atmosferę pod bramką rywali. Swoje okazje mieli z rzutów wolnych i rożnych oraz dośrodkowań. Po jednej miękkiej wrzutce swoich sił głową spróbował Szymon Grek, ale nie zagroził tym rywalom.
Jednak im dłużej Polonia atakowała, tym większe stwarzała niebezpieczeństwo. W końcu Grek dograł głową do Łukasza Bawoła, który – również głową – pozwolił wykazać się strzegącemu bramki Pawłowi Klimiszowi. Jeszcze trudniejszy do obrony był kolejny strzał Greka, który wymierzył w okolice okienka. Również tym razem Klimisz był na posterunku.
– W pierwszej połowie obie ekipy wzajemnie się badały i grały ze sobą w piłkarskie szachy. W drugiej mecz się otworzył i z pewnością był ciekawszy niż przed przerwą – ocenił Maciej Turek, bramkarz Polonii. – Chcieliśmy wyrównać, dlatego podeszliśmy wyżej. Musieliśmy rzucić się na rywali, którzy wyczekiwali naszego potknięcia, żeby wyprowadzić kontratak. Udało nam się w końcówce.
Gol padł w 88. minucie, gdy Polonia wykorzystała dziurę w obronie, piłkę otrzymał Szymon Grek i posłał ją do bramki półgórnym uderzeniem. Spotkanie zakończyło się wynikiem 1-1, ale zanim głubczyczanie podbili „świątynię” Pawła Klimisza, na boisku doszło do kilku godnych odnotowania wydarzeń.
Drugą połowę otworzyła zmarnowana świetna okazja sam na sam z bramkarzem Jarosława Witkowskiego z LZS-u Skorogoszcz. Nieskuteczny okazał się wtedy również Kamil Tramsz, który dobijał po koledze. Bramce Polonii zagrozili też Grzegorz Grabas i Mateusz Chruściel. Pierwszy z nich uderzył zakręcającą piłkę z 20 metrów, a drugi oddał niewygodny strzał z rzutu wolnego.
Kilka niezłych okazji mieli też goście, ale miejscowi bardzo dobrze się bronili, przez co ataki Polonii zatrzymywały się na linii defensywy lub kończyły się dośrodkowaniami w pole karne. Nieustannie napierający na gospodarzy głubczyczanie musieli czekać na błąd, a taki zdarzył się dopiero w 88. minucie.
– Szkoda, że straciliśmy bramkę w tak łatwy sposób, ale myślę, że remis jest sprawiedliwy – ocenił Marcin Feć, trener LZS-u Skorogoszcz. – Oczywiście żałujemy dwóch straconych punktów, ale musimy szanować ten jeden zdobyty. Z resztą obie drużyny miały dziś swoje sytuacje i mogło skończyć się różnie na korzyść naszą lub rywali. Dlatego nie ma co gdybać, lepiej się cieszyć.
LZS Skorogoszcz – Polonia Głubczyce 1-1 (1-0)
Bramki: 26. Kamil Tramsz (1-0), 88. Szymon Grek (1-1).
Skorogoszcz: Klimisz – Grabas, Stupak, P. Tramsz, Klimczak, Chruściel, Witkowski, Janeczek, Ogórek (66. Wrzeciono), K. Tramsz, Aniszewski (80. Kozłowski). Trener: Marcin Feć.
Polonia: Turek – Bawoł, Kindrat (46. Śnieżek), Jamuła, Łapuńka (66. Czarnecki), Wachniewski, Posacki, Grek, Forma, Sowa, Broniewicz. Trener: Tomasz Owczarek.
Żółte kartki: Wrzeciono – Sowa, Posacki.
Sędziował: Artur Chudala (Opole).