Victoria Dobrzyń przegrała z liderem grupy spadkowej, ale najważniejsze mecze dopiero przed nią [GALERIA]

Nad Dobrzyniem wiszą coraz ciemniejsze chmury. Victoria Dobrzyń przegrała na wyjeździe z Żubrami Smarchowice Śląskie, które prowadzą w grupie spadkowej klasy okręgowej. O utrzymanie może być bardzo trudno, ale szansa wciąż jest.

Kiedy poprawić swoją sytuację w tabeli, jak nie w meczu przeciwko liderowi. Gdyby Victoria zdobyła chociaż punkt, o wiele łatwiej byłoby jej później walczyć o utrzymanie się w klasie okręgowej. Tak się jednak nie stało i dobrzynianie muszą pokładać wszelkie swoje nadzieje w kolejnych spotkaniach, których do końca sezonu pozostało jej osiem.

W wyjazdowym meczu przeciwko Żubrom Victoria rozegrała przyzwoitą pierwszą połowę, ale w drugiej zabrakło jej sił. Z kolei smarchowiczanie przed przerwą dopiero się rozkręcali, a pełnię swoich możliwości pokazali po zamianie stron. Mecz zakończył się wynikiem 4-1 dla gospodarzy.

– Nie wrócili jeszcze zawodnicy pauzujący za kartki, a jeden piłkarz był nieobecny z powodów prywatnych. W efekcie tego dysponowałem tylko jednym rezerwowym – podkreślał Paweł Jankowski, trener Victorii. – Graliśmy osłabieni, ale i tak nie mamy się czego wstydzić. Przegraliśmy po meczu walki z drużyną, która nie przez przypadek jest na pierwszym miejscu grupy spadkowej.

Wynik w 32. minucie otworzył Paweł Bezak i Żubry prowadziły 1-0. Na odpowiedź Victorii trzeba było czekać zaledwie 9 minut. Po tym czasie Przemysław Kowalski wykonywał rzut karny, i choć bramkarz był górą, to dobitka Kowalskiego dała remis, który utrzymał się do przerwy.

W drugiej połowie do bramki trafiali już tylko smarchowiczanie. W 57. minucie prowadzenie 2-1 dał im Kacper Dumański, w 73. minucie kolejne trafienie dołożył Paweł Bezak, a cztery minuty później wynik ustalił Jakub Dumański.

– W drugiej połowie zagraliśmy o wiele lepiej niż w pierwszej. Słabsza gra przed przerwą to nasz powtarzający się mankament – ocenił Paweł Kuleszka, trener i bramkarz Żubrów. – Trenujemy na orliku, tam boisko jest równiejsze i piłka tak nie skacze. Na trawę wychodzimy tylko raz w tygodniu, na mecz, i rozkręcenie się zajmuje trochę czasu. Tak było też dziś, ale najważniejsze, że wygraliśmy.

Kolejny mecz Victoria Dobrzyń rozegra 2 maja, czyli w najbliższą niedzielę. O godz. 17.00 ugości Wikinga Rodło Opole. Będzie to spotkanie gatunku tych, których lepiej nie przegrywać. Jeśli dobrzynianie wywalczą w nim komplet punktów, wciąż będą mieć realne szanse na utrzymanie się w klasie okręgowej.

Obecnie zajmują 9. miejsce w tabeli grupy spadkowej i tracą jedynie 6 punktów do Motoru Praszka, czyli pierwszej drużyny ponad czerwoną strefą. Wszystkie ekipy mogą jeszcze zdobyć maksymalnie 24 „oczka”, dlatego walka o pozostanie w „okręgówce” może potrwać do ostatniej kolejki.

WYNIKI 8. KOLEJKI KLASY OKRĘGOWEJ GR. I:

Grupa mistrzowska:

Śląsk Łubniany – TOR Dobrzeń Wielki 1-4

LZS Kuniów – LZS Mechnice 4-5

Unia Kolonowskie – Orzeł Źlinice 1-3

LZS Ligota Turawska – Start Jełowa 1-3

Grupa spadkowa:

Żubry Smarchowice Śląskie – Victoria Dobrzyń 4-1 (1-1)

Bramka: Przemysław Kowalski.

Victoria: Pacholarz – Serwadczak, Mykita, Kwiatkowski, Kucia, Torchała (55. Tomczyk), Dwojak, Kowalski, Bajsarowicz, Doliński, Foryś. Trener: Paweł Jankowski.

Żółte kartki: Mykita, Serwadczak.

Sędziował: Łukasz Ślusarek (Borkowice).

MKS Wołczyn – Start Dobrodzień 1-3

Hetman Byczyna – Stobrawa Ligota Dolna 1-2

Rodło Opole – Polonia Karłowice 0-1

1. FC Chronstau-Chrząstowice – Rajfel Krasiejów 1-4

Motor Praszka – Piomar Tarnów-Przywory 3-1

• 

• 

• 

• 

• 

• 

• 

• 

• 

• 

• 

• 

• 

• 

• 

• 

• 

• 

• 

• 

• 

• 

• 

• 

• 

• 

• 

• 

• 

• 

• 

• 

• 

• 

• 

• 

•