4. liga. 18 minut, które wstrząsnęło Skorogoszczą. „Nie spodziewałbym się tego w najczarniejszych snach” [GALERIA]

0
Reklama

Victoria Chróścice nie była gościnna dla LZS-u Skorogoszcz. Po 41 minutach gry prowadziła aż 5-0, a Dastin Polok schodził do szatni z wywalczonym w ciągu zaledwie 8 minut hattrickiem. Podopieczni Marcina Fecia byli w tym meczu jedynie tłem.

Na samym początku meczudwie świetne sytuacje miał Nazar Bilynskyi z Victorii, ale za pierwszym razem nie trafił w piłkę, a kilka minut później nieskutecznie dobił. Swój udział w obu tych akcjach wyraźnie zaznaczył Pavlo Yavorski, który dwukrotnie obsłużył Bilynskyiego.

Reklama - ciąg dalszy wpisu poniżej

Pierwszy kwadrans spotkania zamknął kiepsko rozegrany rzut wolny LZS-u Skorogoszcz. W kolejnych minutach swoje ataki kontynuowali chróściczanie. Najpierw nieskuteczny strzał oddał Dastin Polok, a po chwili swojej szansy spróbował Daniel Olszacki, który również nie trafił do bramki.

Przez pierwsze 20 minut graliśmy ze sobą jak równy z równym, a później rywale wbili nam szybkie pięć goli. Zmiażdżyli nas i musimy to przyjąć „na klatę” – podkreślał Marcin Feć, trener LZS-u Skorogoszcz. – Victoria częściej była przy piłce, grała agresywniej od nas i stworzył mnóstwo sytuacji. My byliśmy dla niej tłem, biegaliśmy jak dzieci we mgle, nie spodziewałbym się tego w najczarniejszych snach.

Chróściczanie wyszli na prowadzenie w 21. minucie. Po podaniu Pavla Yavorskiego piłkę do bramki pewnie wpakował Dastin Polok. Odpowiedzią gości była świetna okazja Przemysława Tramsza, którego strzał minimalnie minął okienko. Na tym zakończyły się podbramkowe zapędy LZS-u Skorogoszcz.

W 28. minucie Dastin Polok dokonał czegoś, co zerwało na równe nogi niejedną osobę przebywającą na chróścickim stadionie. Po podaniu Tobiasza Blachy uderzył wolejem w ten sposób, że piłka przeleciała nad bramkarzem i wpadła prosto w dalsze okienko. Polok poszedł za ciosem i 3 minuty później skompletował hattricka, tym razem trafiając z rzutu karnego.

– Tydzień temu nie wykorzystałem w Namysłowie kilku setek. Siedziało mi to w głowie, dlatego dziś chciałem się zrehabilitować. Udało się i to z nadwyżką, szczególnie cieszę się z bramki na 2-0 – mówił Dastin Polok. – Nie weszliśmy dobrze w rundę wiosenną, w ośmiu meczach zdobyliśmy tylko pięć punktów, dlatego dziś byliśmy bardzo zdeterminowani. Bolało nas to, ale jednocześnie motywowało, bo potrafimy grać, ale ostatnio nie mieliśmy dobrych wyników. Dziś nareszcie wszystko ułożyło się po naszej myśli.

Prowadzenie 3-0 dało Victorii dużą pewność, ale na tym nie poprzestała. W 34. minucie do kolejnego karnego podszedł Pavlo Koval. Wykorzystał go, podobnie jak 7 minut później świetne podanie Wojciecha Scisły. W ten sposób beniaminek z Chróścic prowadził do przerwy aż 5-0!

Choć w drugiej połowie Victoria zeszła z tonu, to LZS Skorogoszcz i tak nie miał wielu okazji do zdobycia gola. Najwięcej spośród tych nielicznych sytuacji stworzył sobie Mateusz Chruściel. W ciągu całej drugiej części meczu trafił w boczną siatkę, zmusił Walkowicza do wymagającej interwencji i chybił z bliska. Jedna jego szansa zakończyła się jednak golem. W 58. minucie Chruściel dobił po strzale przewrotką Jacka Janeczka – soczystym strzałem posłał piłkę pod poprzeczkę chróścickiej bramki i nie pozostawił szans ani bramkarzowi, ani interweniującym na linii bramkowej obrońcom.

Porażka w Chróścicach znacznie skomplikowała sytuację LZS-u Skorogoszcz w tabeli 4. ligi. Coś, o czym jeszcze niedawno pisaliśmy z przymrużeniem oka, powoli staje się kryzysem. Przed sobotnimi (1 maja) meczami 30. kolejki zespół Marcina Fecia zajmuje 15. miejsce i ma 11 punktów przewagi nad strefą spadkową. Po tych spotkaniach może ona zmniejszyć się do 8 „oczek”.

– Podczas treningów robimy wszystko, żeby poprawiać nasze mankamenty. Walczymy z doskwierającymi nam problemami. Cos się jednak zacięło, ale wciąż szukam, co to takiego – mówił Marcin Feć. – Kolejny raz zaczynamy mecz bardzo zmotywowani, a po 45 minutach jest wielka „klapa”. Musimy wziąć się w garść, bo niebawem zrobi się nieciekawie. Ale może to właśnie presja goniącej nas grupy spadkowej zmotywuje nas do większego zaangażowania podczas meczów?

Kolejne spotkanie LZS Skorogoszcz rozegra na własnym stadionie w środę (5 maja) o godz. 18.00. Jej rywalem będzie jedenasta w tabeli Unia Kolonowskie. Natomiast w sobotę (8 maja) o godz. 12.00 drużyna ze Skorogoszczy zagra o bardzo cenne punkty w Głuchołazach. To właśnie tamtejszy GKS ma obecnie najwięcej „oczek” spośród wszystkich drużyn grupy spadkowej.

Victoria Chróścice – LZS Skorogoszcz 5-1 (5-0)

Bramki: 23. Dastin Polok (1-0), 28. Dastin Polok (2-0), 31. Dastin Polok (3-0, karny), 34. Pavlo Koval (4-0, karny), 41. Pavlo Koval (5-0), 58. Mateusz Chruściel (5-1).

Victoria: Walkowicz – Blacha (73. Duda), Warzecha, Budnik, Marek, Bilynskyi, Scisło, Dastin Polok, Olszacki, Koval, Yavorski (46. Ochnicki). Trener: Wojciech Scisło.

Skorogoszcz: Klimisz – Rożnowicz, Janeczek (84. Półchłopek), K. Stupak (37. Chruściel), Chorążeczewski, Ogórek, Klimczak, Aniszewski, K. Tramsz, P. Tramsz (76. Kozłowski), Witkowski (46. Wrzeciono). Trener: Marcin Feć.

Żółte kartki: Duda, Koval – Janeczek, Klimczak, Witkowski.

Sędziował: Mateusz Wąsiak (Kluczbork).

Reklama