4. liga. Olimpia zremisowała przegrany mecz. Fantastyczna druga połowa lewinian [GALERIA]

0
Reklama
Materiał wyborczy KWW ŁĄCZY NAS BRZEG - GRZEGORZ CHRZANOWSKI
Materiał wyborczy KWW ŁĄCZY NAS BRZEG - GRZEGORZ CHRZANOWSKI
Materiał wyborczy KOALICYJNY KOMITET WYBORCZY KOALICJA OBYWATELSKA
Materiał wyborczy KOALICYJNY KOMITET WYBORCZY KOALICJA OBYWATELSKA

2-0 to najgorszy wynik dla prowadzącego, a niewykorzystane okazje lubią się mścić – na własnej skórze przekonała się o tym Victoria Chróścice, na korzyść dla walczącej o utrzymanie Olimpii Lewin Brzeski. Sobotni mecz tych dwóch drużyn zakończył się remisem 2-2.

Wynik otworzyła fenomenalna bramka autorstwa Dastina Poloka. Piłkarz Victorii już podczas meczu przeciwko LZS-owi Skorogoszcz pokazał, że potrafi zachwycać swoimi golami. I tym razem dostarczył kibicom sporej dawki doznań estetycznych, bowiem jego pewne uderzenie z około 25 metrów „zerwało pajęczynę” z bramki Marcina Raczkowskiego, zaś sam golkiper nie miał najmniejszych szans.

Reklama - ciąg dalszy wpisu poniżej
Materiał wyborczy KWW ŁĄCZY NAS BRZEG - GRZEGORZ CHRZANOWSKI
Materiał wyborczy Komitetu Wyborczego Prawo i Sprawiedliwość
Materiał wyborczy KWW Krzysztofa Grabowieckiego
Materiał wyborczy KWW ŁĄCZY NAS BRZEG - GRZEGORZ CHRZANOWSKI

13 minut później prowadzenie chróściczan powiększył Wojciech Scisło. Grającemu trenerowi Victorii z lewej strony dorzucił Pavlo Yavorski, a strzelec świetnie zachował się w okolicach 5. metra i wolejem wpakował piłkę do bramki. Zrobił to na tyle kunsztownie, że piłka od samego dośrodkowania, aż do przekroczenia linii bramkowej nie dotknęła ziemi.

Choć przez całą pierwszą połowę obie drużyny miały więcej okazji, to kibice zobaczyli tylko dwie bramki. Poza utrudniającą mecz ulewą pomieszaną z gradobiciem do przerwy nie zadziało się już nic godnego odnotowania. Za to w drugiej połowie Olimpia wywróciła mecz do góry nogami.

– Prowadziliśmy, więc dostosowaliśmy się do rywali. Wycofaliśmy się do obrony i myśleliśmy, że będziemy kontrować, ale nie potrafiliśmy trafić do bramki rywali. Mieliśmy dziś wszystko: karnego, sytuacje sam na sam i dobre strzały – mówił Damian Polok, kapitan Victorii. – Olimpia nas dogoniła, choć nie stworzyła żadnej sensownej sytuacji z akcji. Graliśmy lepiej niż nasi rywale, ale zawodziła nas skuteczność. Jesteśmy dobrą drużyną, ale dziś zwycięstwo wymsknęło nam się z rąk. Ważne, że nie przegraliśmy, a utrzymania jesteśmy pewni na 90 procent.

Po przerwie Victoria oddała inicjatywę Olimpii i skupiła się na bronieniu wyniku. Przyjezdni udokumentowali swoją dość niespodziewaną przewagę niespełna po pierwszym kwadransie od wyjścia z szatni. W 59. minucie w pole karne gospodarzy dośrodkował Bartosz Nesterów, tam piłkę zgrał Maciej Moczko, a akcję wykończył Daniel Jankowski.

Olimpia poszła za ciosem i starała się wyrównać, ale bramkę chciała zdobyć też Victoria. Chróściczanie stworzyli sobie okazji, a najgroźniejszą z nich mieli w 66. minucie gry. Tomasz Antkowiak sfaulował wtedy w polu karnym lewinian Pavla Yavorskiego i prowadzący mecz Dymitr Zubal wskazał „wapno”. Do piłki podszedł Dastin Polok i… trafił w poprzeczkę.

Niewykorzystana sytuacja zemściła się na Victorii w 81. minucie. Po solidnym zamieszaniu w jej polu karnym okazję wykorzystał Daniel Jankowski, który drugi raz w tym samym meczu wpisał się na listę strzelców. Kilka minut później, po tym jak piłki nie złapał Patryk Walkowicz, gola dla lewinian zdobyć mógł też Maciej Moczko, jednak trafił głową w poprzeczkę i tym razem bramkarz Victorii zagarnął piłkę do rąk.

Oczywiście chróściczanie nie mogli puścić swoim rywalom płazem tego, że ci pozbawili ich prowadzenia. Starali się jak najszybciej odrobić stratę, a w końcówce stali się bardzo niebezpieczni. Bardzo blisko odzyskania prowadzenia byli w doliczonym czasie i to trzykrotnie.

Po rzutach rożnych strzelali Damian Polok i Michał Budnik, a ostatnie słowo mogło należeć do pierwszego z nich. Polok posłał piłkę głową w okienko, ale jednocześnie sfaulował przeciwnika i gol nie został zaliczony. Olimpia doholowała więc remis do końca meczu.

– Pierwsza połowa nie ułożyła się po naszej myśli, a poza tym warunki nas nie rozpieszczały. Wiatr wiał w naszym kierunkiem, potem jeszcze rozpadał się gęsty deszcz z gradem i grało się trudno. W międzyczasie za trzy głupie błędy zapłaciliśmy dwiema bramkami i przy wyniku 0-2 zeszliśmy na przerwę – W szatni powiedzieliśmy sobie, że to najgorszy rezultat dla prowadzącej drużyny, a nie dla nas. Powróciliśmy na boisko zdeterminowani, trafiliśmy na 1-2, potem szczęśliwie dla nas rywale nie wykorzystali karnego, a następnie wyrównaliśmy. Myślę, że remis nikogo nie skrzywdził, a szkoda, bo potrzebujemy punktów bardziej niż Chróścice.

Do końca sezonu w 4. lidze pozostało jeszcze osiem kolejek, podczas których Olimpia rozegra siedem spotkań – najbliższe dwa w zbliżającym się tygodniu. W środę (26 maja) o godz. 18.00 lewinianie ugoszczą Unię Krapkowice, a w sobotę (29 maja) o godz. 13.30 wystąpią w Głuchołazach.

Victoria Chróścice – Olimpia Lewin Brzeski 2-2 (2-0)

Bramki: 18. Dastin Polok (1-0), 31. Wojciech Scisło (2-0), 59. Daniel Jankowski (2-1) 81. Daniel Jankowski (2-2).

Victoria: Walkowicz – Yavorski (78. Olszacki), Waindok, Warzecha, Budnik, Sz. Polok (73. Duda), Scisło, Dastin Polok, Bilynskyi, Damiana Polok, Marek. Trener: Wojciech Ścisło.

Olimpia: Raczkowski – Taracinski (72. Witkowski), Antkowiak, Jankowski, Pierzga (63. Gil), Matheus, Fabiszewski (90+3 Kucharski), Moczko, Dykus, Nesterów, M. Mendak. Trener: Marcin Raczkowski.

Żółte kartki: Budnik, Yavorski, Olszacki – Raczkowski, Antkowiak, Moczko.

Sędziował: Dymitr Zubal (Ścinawa).

Reklama
Materiał wyborczy KWW ŁĄCZY NAS BRZEG - GRZEGORZ CHRZANOWSKI
Materiał wyborczy KOALICYJNY KOMITET WYBORCZY KOALICJA OBYWATELSKA
Materiał wyborczy KWW Krzysztofa Grabowieckiego
Materiał wyborczy KWW Krzysztofa Grabowieckiego