Wojskowa rodzina ze Skarbimierza, czyli jak jeden za drugim poszedłby w ogień

0
Tomasz Kamiński wywalczył z zespołem już trzy trofea: dwa terytorialne puchary Polski i jedno mistrzostwo klasy klasy A gr. II.
Reklama
Materiał wyborczy KWW Krzysztofa Grabowieckiego
Materiał wyborczy KWW ŁĄCZY NAS BRZEG - GRZEGORZ CHRZANOWSKI
Materiał wyborczy KWW Krzysztofa Grabowieckiego

Rozmowa z Tomaszem Kamińskim, trenerem KS-u Skarbimierz

Tomasz Kamiński prowadzi KS Skarbimierz od dwóch lat. Okres ten zapisał się na kartach historii klubu złotymi zgłoskami, bowiem właśnie w tym czasie klub dwa razy z rzędu sięgnął po terytorialny puchar Polski oraz został mistrzem klasy A gr. II.
W przyszłym sezonie rozegra swój pierwszy w dziejach sezon w klasie okręgowej. Dlaczego zespół awansował, jakie cele stawia sobie na kolejny rok i co łączy go z wojskiem?

Tomasz Chabior: Można powiedzieć, że ostatni sezon był dla klubu historyczny?
Tomasz Kamiński:
Zdecydowanie tak. Najlepszy w dziejach KS-u Skarbimierz.

Reklama - ciąg dalszy wpisu poniżej
Materiał wyborczy KWW ŁĄCZY NAS BRZEG - GRZEGORZ CHRZANOWSKI
Materiał wyborczy KWW ŁĄCZY NAS BRZEG - GRZEGORZ CHRZANOWSKI
Materiał wyborczy KWW ŁĄCZY NAS BRZEG - GRZEGORZ CHRZANOWSKI

Jak do tego doszło?
Po pierwsze, rok temu wywalczyliśmy terytorialny puchar Polski, dzięki czemu bardzo pozytywnie nakręciliśmy się na kolejny sezon. Po drugie, dołączyli do nas Sebastian Kowalik i Kacper Zarucki, którzy zrobili wyraźną różnicę na boisku. A po trzecie – gdy po pierwszym locdownie, w maju zeszłego roku, wznowiliśmy treningi, każdy z wielką radością przychodził na boisko. W ten sposób średnia frekwencja na zajęciach wynosiła od 16 do 18 osób. Ciężka praca zaowocowała w trakcie sezonu.

Celem była pierwsza piątka…
Zrealizowaliśmy go, ale jednocześnie okazało się, że jesteśmy w tej grupie najlepsi! Przed sezonem wiedzieliśmy, że faktycznie stać nas na miejsce w czołówce, bo byliśmy na tyle mocni, żeby do niej wskoczyć, jednak walkę o awans planowaliśmy na kolejny rok. Może i do „okręgówki” weszliśmy za szybko i dość niespodziewanie, ale należy pamiętać, że jeden sukces nakręca kolejne. Klasa okręgowa będzie bardzo dużym wyzwaniem, na które niecierpliwie czekamy.

Szczebel wyżej na pewno nie będzie łatwiej.
W klasie A zdarzały się mecze przeciwko rywalom o ,,lżejszym ciężarze gatunkowym’’, których ogrywaliśmy wysoko i bez większego wysiłku. Teraz takich spotkań już nie będzie i jesteśmy świadomi, że możemy zapłacić frycowe. Wierzę w swój zespół i wiem, że stać go na utrzymanie. Zawodnicy trenują bardzo solidnie, każdy daje od siebie sto procent i profesjonalnie podchodzi do spotkań oraz treningów. Każdy z tych piłkarzy ma umiejętności, które mam nadzieję sprawią, że drużyna nie będzie „chłopcem do bicia”, tylko będzie walczyć i wysoko zawieszać poprzeczkę każdemu rywalowi.

Jeśli już mowa o rywalach, to co można powiedzieć o poziomie klasy okręgowej gr. I?
O czołówkę będzie bić się kilka zespołów, między innymi te, którym z minionym sezonie uciekł awans. Mowa o LZS-ie Mechnice i Orle Źlinice. Bardzo silny jest też Start Jełowa i oczywiście spadkowicz składający się z ambitnej młodzieży – Start Namysłów. Pierwsze trzy zespoły mają duże doświadczenie w „okręgówce”. Możemy też obawiać się Iprime Bogacica, ten beniaminek może okazać się czarnym koniem rozgrywek. Nie zapominajmy też o Olimpii Lewin Brzeski, która spadła z 4. ligi. Jeśli ten zespół dobrze odbuduje się po spadku, również będzie niebezpieczny.

Do tej pory występowaliście w klasie A, klasie B, a dawniej nawet w klasie C. W „okręgówce” znaleźliście się dopiero pierwszy raz. Czego od siebie oczekujecie?
Utrzymania. Dla większości piłkarzy będzie to debiut na tym poziomie i nie marzymy o niczym innym, niż o pozostaniu w lidze. Na razie ciężko nam znaleźć wzmocnienia, bo u nas wszyscy grają za przysłowiową kiełbaskę, takich drużyn, jak KS Skarbimierz, nie ma zbyt dużo. W większości klubów na tym poziomie zawodnicy mogą liczyć na parę groszy, więc trudno znaleźć kogoś, kto będzie grał po prostu dla satysfakcji. Nasza baza nie ma też szatni na odpowiednim poziomie, dlatego trudniej przyciągnąć tutaj dobrych nowych piłkarzy. Każdy przecież patrzy na infrastrukturę, ale na pocieszenie dodam, że po naszym awansie gmina Skarbimierz obiecała, że wybuduje nam szatnię godną poziomu drużyny i ligi, do której weszła.

Wróćmy jeszcze do minionego sezonu. W tak szerokiej kadrze, jaką dysponuje klub, trzeba starannie walczyć o miejsce w składzie!
Wyjściowa jedenastka wygrywa mecz, a ławka rezerwowych wygrywa cały sezon. Dysponowałem bardzo wyrównaną kadrą i prawie każdą pozycję mogłem obsadzić dwoma piłkarzami. Walka na treningach była wyrównana i uczciwa, a każdy, kto w danym meczu wychodził na murawę w pierwszym składzie, mógł liczyć na godnego zmiennika. Szeroka kadra to znaczący element naszego sukcesu, szczególnie, że zdarzały się absencje poszczególnych piłkarzy i kryzysy, z których trzeba było wychodzić. Zawsze można było liczyć na solidnych rezerwowych.

Zatem jakie kryzysy przydarzyły się mistrzowi klasy A gr. II?
Mamy w kadrze dużo zawodowych żołnierzy, których często wzywała służba. Musiałem ich kimś zastępować, ale jeśli gra się wojskowymi, to trzeba się z tym liczyć, służba nie drużba. Zresztą każda drużyna ma jakieś słabsze chwile. My mieliśmy takie we wiosennych meczach przeciwko KS-owi Dąbrowa i LZS-owi Sławice, czyli w 7. i 6. kolejce od końca sezonu. Nie da się zagrać każdego meczu na wysokim poziomie dlatego pozostawałem spokojny. Grunt, że w meczach przeciwko Rudatomowi Kępa i MKS-owi Tułowice mieliśmy szczyt formy, bo były to najważniejsze spotkania w rundzie.

Czego ten sezon nauczył drużynę i trenera?
Ciężka praca i wiara we własne umiejętności owocują. Nawet gdy tych umiejętności brakuje, a wierzymy się w siebie, wykonujemy pierwszy krok w stronę sukcesu. Podstawą są też ambicje i dobra atmosfera w zespole. Jeden za drugim poszedłby w ogień. Dobre morale to fundament sukcesu, u nas nikt się na siebie nie obraża. Warto też rozmawiać z zawodnikami, mówić do nich w taki sposób, żeby dawali z siebie maksimum. Myślę nawet, że w minionym sezonie nieźle mi to wychodziło. W szatni byłem mówcą i ich dobrym wujkiem, dobrym, ale jednocześnie bardzo wymagającym. Jeśli trener da dużo zawodnikom, to zawodnicy zwrócą dużo jemu.

Jak trener ocenia obecny skład zespołu? Szykują się roszady kadrowe?
KS Skarbimierz to ofensywna drużyna, która lubi grać widowiskową piłkę, cieszącą oko kibica. Dysponujemy solidnym składem, dlatego cieszę się, że nikt nie odszedł z drużyny. Oczywiście chcemy też się wzmocnić. Dołączył do nas Maksymilian Bożek ze Stali Brzeg, ale nieszczęśliwie złapał kontuzję. Liczymy na to, że teraz szybko dojdzie do siebie. Przyszedł też bardzo doświadczony bramkarz – mieszkaniec Skarbimierza, Mariusz Sikorski, który grał teraz w KS-ie Kruszyna-Prędocin. Zasilił nas też Holender, Roman van den Boog, który pojawił się na boisku już pod koniec sezonu. Wzmocniliśmy się też ściągając do nas ukraińskiego piłkarza Oleksandra Saienkę z województwa dolnośląskiego oraz Michała Pawłowskiego ze świętokrzyskiej klasy okręgowej. Ostatni z nich jest zawodowym żołnierzem, zresztą jak prawie połowa kadry. Nadal prowadzimy rozmowy z zawodnikami których chcielibyśmy w naszym klubie. Zapraszam też na treningi tych chętnych, którzy chcą powalczyć i pograć w piłkę na poziomie klasy okręgowej.

W waszym klubie prawie jak na poligonie!
Bez wielkiej przesady, ja też pracuję w wojsku, wszyscy znamy się z jednostki w Brzegu. Taka współpraca jest bardzo solidna. Dzięki temu drużyna jest zdyscyplinowana i poukładana, a zawodnicy będący żołnierzami wysportowani, wybiegani i bardzo wytrzymali. Walczą jak żołnierze również na boisku. Muszę przyznać, że praca w jednostce wojskowej pozwala mi znajdować tam dobrych piłkarzy z całej Polski. Taki tam żołnierski skauting! (śmiech) Obecnie w KS-ie Skarbimierz gra dwunastu mundurowych, którzy ofiarnie poświęcają się grze, bo przecież warto dobrze wypaść przed trenerem, który też pracuje w wojsku.

Na jakim etapie przygotowań do sezonu jest zespół?
Potrzebowaliśmy nieco wytchnienia po ostatnim długim sezonie. Zrobiliśmy sobie więc dwa i pół tygodnia wolnego, nałapaliśmy piłkarskiej świeżości, pozytywnie się naładowaliśmy i 22 lipca wznowiliśmy treningi. Jesteśmy już po dwóch sparingach, w których kolejno przegraliśmy 2-8 z Olimpią Lewin Brzeski i pokonaliśmy 4-1 MKS Wołczyn. Podczas tych spotkań dałem szasnę pograć nowym piłkarzom i tym zawodnikom, którzy sezon temu grali nieco mniej niż pozostali. Muszę też zaznaczyć, że w żadnym z tych meczów nie zagrałem pełnym składem, okres wakacyjny zrobił swoje.

15 sierpnia KS Skarbimierz zadebiutuje w klasie okręgowej. Jakie cele stawiacie sobie na nadchodzący sezon?
Pomijając utrzymanie, o którym już mówiłem, chcemy poprawić naszą infrastrukturę. Szczególnie zależy nam na powstaniu nowej szatni i oświetlenia na boisku. Chcemy też wprowadzać do drużyny najbardziej utalentowanych młodzieżowców, dlatego tworzymy drużynę juniorów. Obecnie należy do niej około dwudziestu pięciu zawodników, wciąż prowadzimy nabór i zapraszamy utalentowana młodzież na treningi. Zespół póki co przygotowuje się do startu, niebawem zostanie zgłoszony do ligi i w zbliżającym się sezonie zadebiutuje. Pozostałe zespoły młodzieżowe czy dziecięce to kwestia nieco dalszej przyszłości, na tę chwilę nawet marzeń.

Co trzeba zrobić, żeby wszystkie te zamiary udało się spełnić?
Należy wprowadzać je stopniowo, nie w chaosie. Z głową, rozsądkiem i pomysłem. Jest tutaj podatny grunt na wszelkie podobne działania, ale z drugiej strony ograniczają nas fundusze, które są podstawą zatrudniania nowych trenerów i realizowania innych działań, które służą funkcjonowaniu klubu. Dlatego w przyszłości chcielibyśmy pozyskać sponsora, który pomógłby w dalszym rozwoju tego małego klubu o wielkim sercu.

Czego KS Skarbimierz życzy sobie przed nadchodzącym sezonem?
Tego, żeby rodzinna atmosfera „Rodziny KS” się utrzymała oraz dalszych sukcesów w rozwijaniu się klubu na wszystkich szczeblach. Życzymy sobie też owocnego sezonu i pozostania w klasie okręgowej. Znamy swoją wartość i jesteśmy świadomi, że obecnie nie możemy sobie pozwolić na więcej niż utrzymanie.
Dziękuję za rozmowę.

Reklama
Materiał wyborczy KOALICYJNY KOMITET WYBORCZY KOALICJA OBYWATELSKA
Materiał wyborczy KOALICYJNY KOMITET WYBORCZY KOALICJA OBYWATELSKA
Materiał wyborczy KOALICYJNY KOMITET WYBORCZY KOALICJA OBYWATELSKA