Przegrana Olimpu po niezwykle wyrównanym pojedynku
Licznie zgromadzona publiczność w Grodkowskiej hali im. Zdzisława Zielonki była świadkiem emocjonującego i wyrównanego spotkania pomiędzy miejscowym UKS Olimp, a MKS Kalisz dowodzonym przez wielokrotnego reprezentanta Polski Bartłomieja Jaszkę. Zespół Olimpu skazany w przedmeczowych opiniach na pożarcie, okazał się równorzędnym przeciwnikiem dla zespołu wicelidera rozgrywek – MKS-u Kalisz.
Początek meczu to wyrównana walka, gdzie nieznaczną przewagę bramkową osiągnął zespół gości, która oscylowała w granicach dwóch-trzech bramek. Zawodnicy Olimpu nie pozwolili na więcej, grając ambitnie i walcząc o każdą piłkę. Przełomowym momentem pierwszej części meczu był czas pomiędzy 18. a 30. minutą spotkania, gdzie goście popełnili kilka błędów, które wykorzystują gracze Olimpu. W 21. minucie było 11:13 dla MKS-u i trwała wymiana ciosów. Do końca tej części różnica bramkowa nie zmieniła się i Olimp zszedł do szatni na przerwę z dwubramkową stratą. Pierwsza połowa ostatecznie zakończyła się wynikiem 15:17.
Po przerwie dobra i ostra gra w defensywie gospodarzy sprawiłaa, że drużyna przyjezdnych przez dłuższy okres nie potrafiła sforsować dobrze strzeżonej bramki przez Zembrzyckiego. Rywal podał Olimpowi rękę. Niestety zawodnicy gospodarzy nie potrafili doprowadzić do wyrównania, choć mieli ku temu wiele okazji, żeby w tym meczu wyjść choćby na jednobramkowe prowadzenie. Olimpowi zabrakło zimnej krwi w wykańczaniu akcji, której nie zabrakło zespołowi z Kalisza, który z każdą minutą bezpiecznie utrzymywał dystans bramkowy. Ostatnie sześć minut meczu, to szalona pogoń drużyny z Grodkowa, która nie potrafiła zniwelować przewagi z Kaliszem. Wręcz przeciwnie – po błędach gospodarzy to goście powiększają przewagę i wygrywają ostatecznie 27:32.
Gra Olimpu mogła się podobać, jednakże, aby osiągnąć lepszy wynik Olimp musi poprawić swoją grę w defensywie i mieć lepszą skuteczność w stuprocentowych sytuacjach. Jeśli grodkowska drużyna utrzyma ten poziom grania, to liczba punktów na pewno zacznie Olimpowi wzrastać. Nadmienić należy słabą postawę rozjemców tego spotkania, którzy w wielu sytuacjach podejmowali kontrowersyjne decyzje krzywdząc przy tym zespół gospodarzy.
Tak spotkanie skomentował trener MKS Kalisz:
– Prowadziliśmy cały czas, ale przeciwnik ciągle nie poddawał się i starał się odrabiać straty. Gdy wygrywaliśmy pięcioma, sześcioma bramkami to rywale zmiejszyli tę przewagę do trzech bramek. Popełniliśmy wówczas proste szkolne błędy. Jeden z graczy gospodarzy z numerem 14 (Łukasz Ogorzelec – przyp. red.), przechwycił dwa razy proste piłki, które mogły nas jeszcze zatrzymać. Gdy zespół miał trzybramkową przewagę, przekazałem swoim graczom, że nadal muszą grać konsekwentnie – przyznał trener MKS-u Kalisz Bartłomiej Jaszka.
Trener Olimpu przyznał, że choć w ataku, prowadzona przez niego drużyna radzi sobie coraz lepiej, to wciąż trzeba wiele poprawić w obronie:
– Szkoda, że muszę powtarzać się, że przegrywamy i tracimy punkty, ale nasza gra wygląda coraz lepiej. Staramy się przede wszystkim poprawić naszą obronę, bo ona zawodziła. W ataku radzimy już sobie całkiem przyzwoicie. Na przegraną z zespołem MKS-u złożyła się ich gra z kontry. Nasza drużyna opadła w końcówce z sił. Doganialiśmy MKS na dwie, trzy bramki różnicy, ale nie potrafiliśmy ostatecznie dogonić – przyznaje Michał Piech trener UKS Olimp Grodków.
UKS Olimp Grodków – MKS Kalisz 27:32 (15:17)
Olimp: Zembrzycki 1, Madaliński – Baran – 3, Dziurgot 2, Stańko 1, Chmiel 7, Mierzwiński 1, Gradowski, Bujak, Ogorzelec 2, Piech 5, Świerczyński, Turyniewicz, Prokop 4, Koszyk, Stępień 1. Trener:Michał Piech. Kary: 10 minut, Karne: 4/4
MKS: Jarosz, Galewski 5, Bożek 4, Kobusiński, Adamczyk, Drej 4, Misiejuk 6, Marciniak, Gomółka 1, Jaszka, Mosiołek 5, Czerwiński 2, Bałwas 4, Adamski 1. Trener: Bartłomiej Jaszka.
Kary: 6 minut. Karne: 3/3
Sędziowie: Wojciech Bloch – Orzech, Michał Solecki – Bytom, Widzów: 250
Galeria: