Netflix wprowadza coś, na co tak naprawdę chyba nikt nie czekał

0
Netflix
Reklama

Ktoś tu nie zna Netflixa? Ta platforma streamingowa z ogromnym zasobem filmów i seriali jest bardzo popularna na całym świecie, także w naszym kraju. Coraz więcej osób decyduje się na zakup tego abonamentu, zawsze znajdziemy tam coś, co nas zainteresuje. Teraz wprowadzana jest tam nowa funkcja, ale czy komuś to będzie potrzebne?

Zmiana prędkości odtwarzania na Netflixie

Dla użytkowników Androida wprowadzana jest stopniowo nowa funkcja na Netflixie, mianowicie zmiana prędkości odtwarzania. Z jej pomocą możemy spowolnić materiał o 0.5 lub 0.75 raza lub przyspieszyć o 1.25 bądź 1.5 raza. Opcja ta, oczywiście, zagości później także dla posiadaczy sprzętu Apple, użytkowników aplikacji Windowsowej oraz osób korzystających z wersji przeglądarkowej. Nie wiadomo jak to będzie wyglądało w kwestii aplikacji na Smart TV. Mówi się, że dzięki zaawansowanym algorytmom nie będzie występowało zjawisko zniekształcenia dźwięku. Bardzo często ma to miejsce przy innej prędkości odtwarzania, niż domyślna.

Reklama - ciąg dalszy wpisu poniżej
Netflix

Pozostaje tylko pytanie – komu to jest potrzebne? Kto ogląda Netflixa na czas? To nie jest YouTube, gdzie często oglądamy jakiś krótki filmik np. w drodze do pracy i chcemy obejrzeć jak najwięcej nowych materiałów w krótkim czasie. Szczególnie, jeśli dany twórca mówi po prostu dość wolno. Netflix to platforma, którą zajmujemy sobie czas wolny, relaksujemy się, odpoczywamy przy naszych ulubionych produkcjach. Jaki jest sens przyspieszania tego bądź spowalniania? Według mnie, to mija się z celem. Nie uważam jakoby to było coś, na co czekano. Prędzej chciałbym, aby Netflix wprowadził ręczną zmianę jakości obrazu, to byłoby bardzo dobre. A Wy, jakie macie zdanie na temat tej nowości?

Reklama