Pandemia COVID-19 wpłynęła na wiele sfer naszego życia. Nie ominęła też tegorocznych wyborów prezydenckich, które ze względu na ryzyko zakażenia odbywają się z zachowaniem niezbędnego reżimu sanitarnego. Jakich zasad trzeba przestrzegać, chcąc wrzucić swój głos do urny?
Główne zasady panujące w lokalach wyborczych to:
-
ograniczenie ilości osób przebywających jednocześnie w lokalu do nie więcej niż 1 na 4 m kwadratowe (z wyłączeniem członków obwodowej komisji wyborczej, mężów zaufania, obserwatorów społecznych i międzynarodowych oraz osób pomocniczych);
-
obowiązek wietrzenia pomieszczeń;
-
dezynfekcja rąk przed wejściem;
-
konieczność zachowania dystansu społecznego wynoszący minimum 2 m;
-
obowiązek zasłaniania ust i nosa, z którego zwolnione są tylko osoby, którym stan zdrowia na to nie pozwala (przed wydaniem karty do głosowania możemy zostać poproszeni o odsłonięcie twarzy w celu potwierdzenia tożsamości).
Ograniczenie ilości osób, które mogą jednocześnie znajdować się w lokalu wyborczym, już w pierwszej turze generowało kolejki. Dlatego ustalono przypadki grup osób, które mają pierwszeństwo. Należą do nich:
-
osoby po 60. roku życia;
-
osoby, których stan zdrowia uniemożliwia samodzielne poruszanie się;
-
kobiety w ciąży;
-
osoby z orzeczeniem o stopniu niepełnosprawności, o niepełnosprawności lub o potrzebie kształcenia specjalnego.
A co w przypadku, gdy utkniemy w kolejce do godz. 21.00, o której zamykane są lokale wyborcze? Czy uniemożliwi nam to oddanie głosu? Odpowiedź brzmi: nie. Jeśli pojawimy się w lokalu wyborczym przed 21.00, komisja ma obowiązek umożliwić oddanie głosu nawet jeśli minie już pora na zamknięcie głosowania.