Nasza Ojczyzna jest naprawdę wiele warta…

0
Reklama

 Rozmowa z Kornelem Morawieckim- założycielem Solidarności Walczącej

Reklama - ciąg dalszy wpisu poniżej

Rozmowa z Kornelem Morawieckim- założycielem Solidarności Walczącej 

-Wystawa, która odbywa się obecnie w Brzegu jest jedną z wielu inicjatyw upamiętniających 25-lecie powstania Solidarności Walczącej. Czy mógłby Pan, jako twórca i założyciel tej organizacji, powiedzieć, dlaczego przyjęliście taką formułę obchodów tej rocznicy? Czemu takie wystawy mają służyć? Czy to jest tylko wspomnieniowa i historyczna inicjatywa? Czy tym wystawom towarzyszą też inne idee?

 Kornel Morawiecki: Te wystawy głównie mają mówić o nas. Mają w pewien sposób powiedzieć społeczeństwu, że byliśmy. Przez te lata świadomość naszej obecności została w dużym stopniu wymazana z publicznej sfery, zwłaszcza w latach osiemdziesiątych. Przy obchodach naszej rocznicy powstania trzeba podkreślić, że Instytut Pamięci Narodowej bardzo dużo nam pomógł. Jest współorganizatorem naszych wystaw. Sam fakt odsłaniania rzeczywistości tamtych lat jest sam w sobie wartością. Taką zbiorową wartością dla pamięci, zwłaszcza tych pokoleń, które tamtych czasów nie znają. Może to zabrzmi trochę buńczucznie ale nasza organizacja była kontynuacją dzieła tych pokoleń, które wcześniej biły się za Polskę, które przez powstania dziewiętnastowieczne, potem legiony, następnie powstanie warszawskie, budowały niepodległą Polskę. Ciągłość świadomości tej walki o Polskę jest potrzebna, aby młodzi ludzie wiedzieli, że nasza Ojczyzna – Polska jest naprawdę wiele warta.

-Do kogo jest kierowana ta wystawa?

Kornel Morawiecki: Ta wystawa jest dla wszystkich. Kierujemy ją jednak głównie do tego pokolenia, które przyjdzie po nas. Do młodych ludzi, którzy powinni zdać sobie sprawę, że takie wartości, jak Ojczyzna, jak Polska, są bezcenne i należy o nie walczyć. Tak, jak myśmy próbowali. Przecież w latach osiemdziesiątych próbowaliśmy pokonać komunizm i w dużym stopniu nam się to udało. Polska jest dla nas i powinna być dla tego młodego pokolenia wielkim zbiorowym obowiązkiem.

Czy w obecnych czasach taka walka ma sens?

Kornel Morawiecki: Sens ma chociażby to, że poprzez nasze wystawy przekazujemy taką oto podstawową informację: „Jak się czegoś naprawdę bardzo chce i stara się to w zorganizowany sposób osiągnąć – to “wbrew możnym tego świata” staje się to możliwe”

To pewna treść, która zachęca do stawiania sobie wyraźnych celów, do walki o te cele. Te cele przecież przed Polską są. Partie wiodące w naszym kraju nie działają w interesie zbiorowości, tylko w interesie władzy. To oznacza, że ta zbiorowość ma bardzo ułomną niepodległość. Niepodległość rozrywaną wewnętrznymi egoizmami. Zależy nam na tym, żeby zrozumieć potrzebę służby. Ta wystawa prezentuje właśnie ową część służby, naszą część.

-25 lat temu ten sens walki chyba można było widzieć wyraźniej niż obecnie? Jak teraz można to uzasadnić?

Kornel Morawiecki: Nie jest tak, że wszystko jest już zrobione. Trzeba starać się to robić coraz lepiej. Jeśli chodzi o obecną polską rzeczywistość, zwłaszcza ostatnie 18 lat od Okrągłego Stołu, to brakuje nam w społeczeństwie warstwy wiodącej. Takiej warstwy społecznej, która dbałaby nie tylko o swój interes, ale o interes zbiorowości. Na czym ten interes zbiorowości miałby polegać? Na pewno na przekazywaniu prawdy o historii Polski. Ta ekipa, która obecnie rządzi Polską wreszcie postawiła na pewne sprawy. To, że zbudowano, za warszawskiej prezydentury Lecha Kaczyńskiego, Muzeum Powstania Warszawskiego to są takie bardzo potrzebne społeczeństwu symboliczne gesty. Oprócz tej symboliki jest potrzeba, zwłaszcza dla młodego pokolenia, szukania jakiejś wizji naszego miejsca w Europie. Wizji Europy. Trzeba tą wizję w sposób zorganizowany starać się przekazać i dalej ją realizować. To jest pewne przesłanie Solidarności Walczącej dla pokoleń, które przychodzą po nas.

-Solidarność Walcząca była jedyną organizacją polityczną, która od momentu powstania w swoim programie głosiła upadek komunizmu, niepodległość Polski i innych narodów zniewolonych przez komunizm, niepodległość republik sowieckich, zjednoczenie Niemiec przy zachowaniu narzuconych jałtańskim porządkiem granic powojennych. Jak Pan z perspektywy tych 25-ciu lat ocenia sens  waszej walki? Czy uważa Pan, że wszystko, co zakładaliście sobie zostało w obecnej Polsce zrealizowane?

Kornel Morawiecki: Można powiedzieć, że zasadniczy cel został zrealizowany w sposób zadziwiający. Komunizm, jako system władzy panujący nad olbrzymimi połaciami Europy i świata, w dużym stopniu uległ rozkładowi. Komuniści mają oczywiście wielkie możliwości organizacyjne i finansowe. Ale to jest już inna sprawa. System, który jest obecnie w Polsce czy w Rosji, to już nie jest komunizm. My w chwili przejścia, przy Okrągłym Stole, kiedy upadał stary system, podwyższaliśmy wymagania, nawet te negocjacyjne, w stosunku do naszych kolegów z tzw. “konstruktywnej” Solidarności. My uważaliśmy, że nie warto rozmawiać, bo chcemy obalić system. Oni nie chcieli obalać, ale się dogadać. Poziom tej umowy jednak był taki, że system się rozpadł, nie dało się go utrzymać. Ludzie, którzy zobaczyli, że można od tych komunistycznych władz tak dużo wynegocjować, potem odesłali je na „śmietnik historii”. Na pewno w nas wszystkich zostały ślady tamtej zależności, tamtego systemu. W tym nowym budowaniu Polski powinno się wziąć takie pozytywne ślady, które wtedy nawet w tym systemie komunistycznym, w naszych duszach, się zalęgły. Roztrwoniliśmy niestety ten ogromny kapitał pierwszej Wielkiej Solidarności. Wtedy byliśmy wszyscy jakby bliżej siebie, mieliśmy swoje marzenia, byliśmy solidarni. W tym przejściu, w tej transformacji nam tego zabrakło i do dziś nam tego brakuje. Solidarność Walcząca chciałaby tą solidarność międzyludzką, tą solidarność z naszej przysięgi, która składaliśmy 25 lat temu, odbudować.

-To się uda?

Kornel Morawiecki: Nie wydaje się to trudniejsze niż obalenie komunizmu, ale też może nie jest łatwiejsze. Zobaczymy…

Rozmawiał Zbigniew Oliwa oraz Rafał Ochociński

Reklama