W przyszłym roku szkolnym w brzeskich przedszkolach może zabraknąć około stu miejsc.
Takie są szacunki urzędu miejskiego. Wszystko dlatego, że oprócz sześciolatków do przedszkola obowiązkowo pójdą dzieci pięcioletnie. Poza tym w wiek przedszkolny wchodzą dzieci z wyżu demograficznego. A sytuację pogarsza przesunięcie o dwa lata obowiązku szkolnego dla sześciolatków.
– Gdyby poszły dwa roczniki do szkoły, nie było by problemu z przyjęciem dzieci do przedszkola – mówi Stanisław Kowalczyk, wiceburmistrz Brzegu odpowiedzialny za oświatę w mieście. – Wiemy, że na pewno nie wystarczy miejsc dla tych wszystkich dzieci, których rodzice chcieliby posłać do przedszkola.
Aby załagodzić nieco sytuację, zostanie otwarty nowy oddział przedszkolny w przedszkolu nr 6, który przyjmie dwadzieścioro pięcioro dzieci. Brzeski urząd miejski stara się także pozyskać fundusze z Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki na otwarcie dwóch dodatkowych pięciogodzinnych oddziałów przedszkolnych. Wniosek do projektu został złożony już w ubiegłym roku, jednak Brzeg nie dostał dofinansowania.
– Odwołaliśmy się od decyzji Urzędu Marszałkowskiego, który stwierdził, że nie do końca spełniamy pewne kryteria – mówi Stanisław Kowalczyk. – Napisaliśmy odwołanie i mam nadzieję, że z końcem marca podpiszemy umowę.
Dzięki temu będą mogły zostać utworzone dwa dopołudniowe oddziały pięciogodzinne, które będą funkcjonowały w przedszkolach nr 1 i nr 10. W przedszkolu nr 6 będzie funkcjonował pięciogodzinny oddział popołudniowy, a w przedszkolu nr 5 na pięć godzin dzieci będą przyjmowane w soboty.
Nowe oddziały zaczną funkcjonować na początku maja. ROch