Kubusiowe przygotowania do zimowego snu …

0
Reklama

22 września, pod wieczór, w ostatni dzień kalendarzowego lata, pod Klubem 1 Pułku Saperów zgromadziły się dzieci  z rodzicami, wyraźnie na coś wyczekując…


– Drogie dzieci, gdzie zimuje miś? – zapytała, zgromadzone dzieci, pani Jana Koronkiewicz.
– W jamie! – odpowiedziały chórem.
– Zatem musimy poszukać tej misiowej jamy, by nasz Kubuś Puchatek mógł zapaść w zimowy sen!

Reklama - ciąg dalszy wpisu poniżej

I dzieci grzecznie, parami, wraz z instruktorkami z klubu 1psap Anną Glińską, Angeliką Skowronek i Zuzanną Zazulin oraz mamami, ruszyły do Parku Centralnego w poszukiwaniu jamy dla Kubusia. Zadanie jednak okazało się nie takie znowu łatwe, bo chociaż znalazło się kilka jam w drzewach, to żadna z nich nie nadawała się dla Kubusia. A to za niska – a przecież miś nie może się garbić. A to za wąska – a przecież miś ma pokaźny brzuszek, bo jak wszystkie misie lubi miodek. Właśnie, miodek! Gdyby tu był Puchatek, z pewnością miałby przy sobie baryłkę miodu i obdzielił nią dzieci. Pani Jana podrzuciła pomysł, by nazbierać różnobarwnych liści – bo przecież już jutro jesień – i zrobić z nich bukiety dla Puchatka. Dzieci pospiesznie, w asyście mam, nazbierały liści do bukietów. Niecierpliwiąc się strasznie zaczęły nawoływać Puchatka, ale jego nigdzie nie było! Żeby ratować sytuację, instruktorki też zaczęły nawoływać Kubusia, aż w końcu padł pomysł, by go może poszukać w Chatce Puchatka, gdzie zwykle wita dzieci. Droga powrotna do klubu to już nie był spacer – dzieci gnały na spotkanie Puchatkowi. W drzwiach przywitała nas pani Teresa – portierka i oznajmiła, że Kubuś owszem jest – czeka na dzieci w klubie i przygotował Małe Conieco. Pani Teresa nie żartowała – Kubuś Puchatek (w roli sprawdzał się Mateusz Zapotoczny) czekał na dzieci z tacami pełnymi bułeczek z miodem. Ależ radość sprawił dzieciom! Ale pycha! Palce lizać! Dzieci prosiły o dokładkę i popijały soczkiem jabłkowym. Najedzone nalegały na zabawy z misiem, a zatem były „kaczuchy”, „stary niedźwiedź mocno śpi” i wojna na poduszki. Na koniec dzieci obejrzały Kubusiową Wieczorynkę o Króliczku, przyjacielu Kubusia, który szukał miodu, by zaraz potem odprowadzić Kubusia do Chatki Puchatka. Tam Kubuś został utulony do snu i przy kołysance „Aaa kotki dwa” pochrapywał sobie cichutko, a dzieci na paluszkach, tak by go nie zbudzić, bezszelestnie udały się do domów. Do zobaczenia na wiosnę Kubusiu! Śpij smacznie i niech ci się przyśnią rzeki złocistego miodu. Dobranoc.

Reklama