Jedziemy po największe skarby – wrażenia Lubiąż-Środa Śląska 2015.09.26

0
Reklama
Materiał wyborczy KWW Krzysztofa Grabowieckiego
Materiał wyborczy Komitetu Wyborczego Prawo i Sprawiedliwość

Głodni wrażeń i ciekawi świata członkowie oraz sympatycy koła „Jarzębina” przy Oddziale PTTK Ziemi Brzeskiej w Brzegu kolejny raz wyruszyli na wspólną wycieczkę 28 września br. Okazuje się, że aby przeżyć zachwyt nad piękną architekturą czy spotkać niezwykłych ludzi nie trzeba wybierać się za morza. Nasz prezes i przewodnik Marek Ściślak tym razem zaproponował nam odwiedzenie niedaleko położonych miejscowości: Lubiąża i Środy Śląskiej.


Gród w Lubiążu powstał przy jednej z najstarszych przepraw rzecznych przez Odrę w epoce wczesnofeudalnej. W XII w. śląski książę Bolesław I Wysoki dokonał tu pierwszego na Śląsku osadzenia cystersów. Reguła zakonu początkowo była bardzo surowa. Mnisi musieli wyrzec się wszelkiego bogactwa, byli pokutnikami żyjącymi z dala od świata, w samotności i ciszy. Ponieważ musieli być samowystarczalni prowadzili własne gospodarstwo, sami uprawiali ziemię. Między klasztorami utrzymywana była ścisła więź, co pozwalało na szybką wymianę wiedzy potrzebnej w hodowli bydła, karpi, produkcji win czy w budownictwie. Z czasem reguła zakonna uległa złagodzeniu a zakony cysterskie jako kulturotwórcze były bardzo cenione. Władcy sami zabiegali o ich tworzenie na swoich terenach. Pod koniec XII w. cystersi mieli już ok. 2000 opactw w całej Europie. Wielohektarowe nadania ziem zmusiły mnichów do korzystania z pracy chłopów. Z czasem zakonnicy uzyskali wiele przywilejów. Mogli pobierać dziesięcinę, czerpać zyski z dzierżawy czy handlu. Zakładali szkoły, szpitale, liczne młyny, stodoły, kuźnie. Propagowali wiedzę związaną z uprawą roślin, hodowlą zwierząt. Prowadzili planową i pełną rozmachu gospodarkę.

Reklama - ciąg dalszy wpisu poniżej
Materiał wyborczy KWW Krzysztofa Grabowieckiego
Materiał wyborczy KOALICYJNY KOMITET WYBORCZY KOALICJA OBYWATELSKA

PTTK Jarzebina brzeg24 1

Na przestrzeni dziejów opactwo w Lubiążu przeżywało okresy rozkwitu i upadków. Okres największej świetności klasztoru skończył się w I połowie XVIII gdy tereny te zdobyli Prusacy. Król pruski Fryderyk II w 1810 r skasował zakon cystersów przywłaszczając sobie jego dobra. Wywieziono z pałacu i kościoła cenne płótna m.in. wielkiego malarza śląskiego Michała Willmanna, rzeźby, monety a nawet instrumenty muzyczne. Zniszczono zasoby biblioteki. Ponad 650 letni okres istnienia zakonu cystersów w Lubiążu dobiegł końca.
Mimo dewastacji jakiej opactwo uległo przez kolejne lata, dziś nadal robi olbrzymie wrażenie.  Kompleks pałacowo-klasztorny jest drugim co do wielkości obiektem sakralnym na świecie, ma powierzchnię dwa i pół razy większą od zamku na Wawelu!
Obchodząc budynek zachwycaliśmy się jego architekturą i podziwialiśmy rozmach z jakim został zbudowany. Ale największe emocje wzbudziła w nas Sala Książęca. Jej wielkość i wystój zapierają dech w piersiach! Sala ma powierzchnię ponad 420 m2 i wysokość 13,4m. Zajmuje dwie kondygnacje gmachu – ma dwa poziomy wielkich okien umieszczonych na trzech ścianach. Swój monumentalny wystrój zawdzięcza olbrzymim rzeźbom wrocławskiego mistrza Franciszka Józefa Mangoldta, malowidłom ściennym Christiana Bentuma oraz pięknym sztukateriom wykonanym przez Albrechta Provisore’a. Pomiędzy oknami ustawiono na wysokich cokołach rzeźby 3 cesarzy, 10 władców oraz alegorie cnót Roztropność, Sprawiedliwość, Bohaterstwo i Umiarkowanie. Cały strop zajmuje przepiękny plafon olejny, którego tematem jest gloryfikacja dynastii panującej i wiary katolickiej. Stojąc na środku tej niezwykłej sali chłonęliśmy jej atmosferę i napawaliśmy się jej urodą. Tego wrażenia nie oddaje żadne zdjęcie!

PTTK Jarzebina brzeg24 2

Ze względu na wspaniałą akustykę w Sali Książęcej odbywają się koncerty corocznego Międzynarodowego Festiwalu Wratislavia Cantans.
Bardzo podobały nam się także jadalnia opata i refektarz. Bogactwo zdobień i olbrzymie rozmiary tych sal pozwalały wyobrażać sobie jak wyglądał pałac za czasów swojej świetności. Przechodząc korytarzami zaglądaliśmy przez każdą napotkaną dziurę do nieodrestaurowanych jeszcze cel zakonników – one też robiły na nas wrażenie. Ponad 60 metrowe pokoje z bogato zdobionymi stropami.

PTTK Jarzebina brzeg24 3

(Tym, którzy nie mogą wybrać się do Lubiąża polecam zajrzeć na stronę:
www.zieba.wroclaw.pl/lubiaz_qtvr_main.html przedstawiającą to „magiczne miejsce”).
Po smacznym posiłku w „Karczmie Cysterskiej” wyruszyliśmy na poszukiwanie dalszych wrażeń. I znaleźliśmy je już 3 km od Lubiąża! To tu przeniesiono XIX wieczną zagrodę łużycką z likwidowanej wioski Wigancice. Przysłupowy dom mieszkalny i 2 budynki gospodarcze wraz z pobliskim wiatrakiem miały stanowić zaczątek planowanego największego skansenu w Polsce. Dziś zagrodę dzierżawi Stowarzyszenie „Teatr Performer” Instytut Sztuki Nowej. Mieliśmy szczęście spotkać pana Pawła Dudzińskiego kierownika „Teatru Performer”, który zaprosił nas do swojego zabytkowego domu i barwnie opowiedział o własnej działalności a także o stowarzyszeniu, do którego należą zawodowi artyści różnych gałęzi sztuki współczesnej (awangardowej). Zapoznaliśmy się z nowym dla nas terminem „muzyka intuitywna”. Pan Paweł wyjaśnił, że jest to muzyka, której proces tworzenia odbywa się w momencie jej wykonywania i uraczył nas krótkim popisem takiej muzyki. Mieliśmy także okazję posłuchać brzmienia niecodziennych instrumentów: góralskich trombitów oraz didgeridoo australijskich aborygenów – jednego z najstarszych instrumentów dętych na świecie.

PTTK Jarzebina brzeg24 4 PTTK Jarzebina brzeg24 5

Chętnie pobylibyśmy w tej gościnnej chałupie dłużej ale czekał nas jeszcze skarb średzki!
Środa Śląska to położone 30 km na zachód od Wrocławia małe miasteczko, które w 1988r ogarnęła prawdziwa „gorączka złota”. Rozbiórka jednego z domów w obrębie starówki ujawniła średniowieczny skarb: srebrne i złote monety oraz drogocenne klejnoty. Część monet odkryto już na placu budowy, jednak ważniejsza część skarbu trafiła na wysypisko, dokąd zwożono ziemię i gruz. Odkrycie stało się szybko lokalną sensacją. W ziemi kopał każdy kto tylko mógł, a co znalazł zabierał. Do legendy przeszły opowieści o imprezach, gdzie w barze za piwo płacono srebrnymi monetami. Nie wiadomo do dziś jaka część skarbu przepadła bezpowrotnie w prywatnych rękach. Z odzyskanych fragmentów znaleziska w muzeach we Wrocławiu i Środzie Śląskiej znajduje się prawie osiem tysięcy monet, gotycka korona ślubna, złote pierścienie, bransolety, zapony i inne elementy średniowiecznej biżuterii. Wszystko jest warte ok. 250 milionów złotych!
Właścicielem tego majątku był żydowski bankier o imieniu Mojżesz. Ukrył swój skarb w połowie XIVw. prawdopodobnie uchodząc przed pogromem Żydów obwinianych o wywołanie zarazy dżumy, jaka przetoczyła się przez ówczesną Europę. Klejnoty były zastawem pożyczki udzielonej królowi czeskiemu Karolowi IV Luksemburskiemu, który potrzebował wsparcia finansowego w staraniach o koronę cesarza Niemiec. Wspaniałe precjoza przeleżały w skrytce ponad 640 lat!

PTTK Jarzebina brzeg24 6 PTTK Jarzebina brzeg24 7 PTTK Jarzebina brzeg24 8

Niestety nie mogliśmy obejrzeć najcenniejszych elementów skarbu (przeniesionych już na zimę do wrocławskiego muzeum): – ślubnej korony zdobionej złotymi orłami trzymającymi pierścienie w dziobach, która należała do Blanki de Valois pierwszej żony Karola IV oraz zapony z niezwykle rzadko spotykaną kameą, ale tzw. mały skarb średzki też zrobił na nas wrażenie. Złote i srebrne monety na granatowym aksamicie w pięknie podświetlonych gablotach, drobna biżuteria oraz odzyskany w 2005r jeden z orłów zdobiących koronę wzbudzały zachwyt. Obejrzeliśmy także ukryty podczas II wojny światowej skarb rodziny Pavel – kolekcję biżuterii i monet odnalezioną w 2000r.w ruinach wyburzonej kamienicy a następnie zwiedziliśmy całe Muzeum Regionalne. Najbardziej podobały nam się sale eksponujące różne rodzaje gier towarzyskich od starożytności po czasy współczesne. Niektóre plansze i piony były prawdziwymi dziełami sztuki a niektóre zaskakiwały swoim kształtem i przeznaczeniem.PTTK Jarzebina brzeg24 9 PTTK Jarzebina brzeg24 10

Wycieczkę naszą kończył spacer po Środzie Śląskiej. Najwytrwalsi wspięli się jeszcze na gotycką dzwonnicę kościoła św. Andrzeja i podziwiali panoramę miasta.
Pełni wrażeń dziękowaliśmy za wspaniały dzień naszemu prezesowi Markowi Ściślakowi mając nadzieję na następne, równie udane wyjazdy.

Krystyna Czoppa

Reklama
Materiał wyborczy KWW Krzysztofa Grabowieckiego
Materiał wyborczy KOALICYJNY KOMITET WYBORCZY KOALICJA OBYWATELSKA
Materiał wyborczy Komitetu Wyborczego Prawo i Sprawiedliwość