Motorowy początek sezonu – AMK Grodków

0
Reklama

Dnia 11.03.2018r. (niedziela) odbyła się pierwsza runda Cross Country IPONE SERIES w Jurapark – Biskupice, która zapoczątkowała upragniony sezon 2018. Oczekiwanie na to trwało całą zimę i opłaciło się. Ściganie wróciło i to z mocnym akcentem, bo frekwencja maszyn i kibiców robiła wrażenie. Wokół las, a w nim piaszczysty tor, rozciągający się na około 5 km między drzewami. Do tego sprzyjająca, słoneczna, wiosenna aura.


W „kraterze” Biskupickiego Juraparku na starcie stanęło aż 264 riderów, w tym 7 zawodników Auto-Moto Klubu Grodków. Niektórzy ciężko trenowali przed tym startem, a część poszła na żywioł. Dopingowali ich kibice z naszych okolic, stawiając się w licznym gronie. Nie obyło się bez niespodzianek na trasie, ale chłopaki dali z siebie maksimum. Rywalizacja była wymagająca.

Reklama - ciąg dalszy wpisu poniżej

Nasi zawodnicy startowali w drugiej grupie (Klasa HOBBY A), gdzie trasa była już mocno wyeksploatowana. Oto, na jakich miejscach się uplasowali:

Mateusz Chowaniec – miejsce 3.

Patryk Dziasek – miejsce 8.

Ariel Groński – miejsce 52.

Karol Mikoda – miejsce 64.

Krzysztof Urbański – miejsce 66.

Mateusz Wieczorek – miejsce 69.

Przemysław Ostrowski – miejsce 80.

Po emocjonujących zawodach, uczestnicy wyścigów opowiedzieli o swoich odczuciach.

Mateusz Chowaniec:

Było piekielnie ciężko. Jechałem w drugim biegu, gdzie trasa była już grubo zryta. Pojawiły się rowy,koleiny i wąwozy. Jazda wymagało wielkiego wysiłku. Dałem z siebie wszystko i nie poddałem się. Jechałem ponad swoje możliwości . Mimo tak dużej liczby zawodników i ciężkich warunków na tym piaszczystym torze, udało się stanąć na pudle. Spełniło się moje marzenie i bardzo dziękuję dopingującym kibicom.

Ariel Groński:

Zjazdy i podjazdy były najlepsze. Do tego miałem okazje poczuć smak błota. Trasa bardzo wymagająca. Trzeba mieć na prawdę niezłą technikę, dobrze dostosowany motocykl i przygotowanie do walki o każdy przejechany metr.

Przemek Ostrowski:

Zawody super, świetna organizacja. Teren dał nieźle w kość. Po drodze napotkałem na problemy z maszyną, która w pewnym momencie zaczęła odmawiać posłuszeństwa. Motocykl się zagotował, ale mimo problemów była niezła zabawa i dobry trening wytrzymałościowy.

Paulina Rekik

Reklama