Będziemy walczyć o I. miejsce

0
Reklama

PIŁKA NOŻNA – IV. LIGA

Już w najbliższą niedzielę startują rozgrywki Saltex IV. Ligi. W minionym sezonie brzeska Stal była o krok od jej wygrania i wywalczenia awansu. Jak będzie w tym? Zapraszamy do lektury wywiadu z trenerem Sebastianem Sobczakiem, który odpowiedział na 10-tkę pytań.

Reklama - ciąg dalszy wpisu poniżej

 

PANORAMA: – W zakończonym sezonie IV. ligi byliście o krok od jej wygrania. Dziś jesteście w trakcie przygotowań do kolejnego. Z jakimi założeniami do niego przystępujecie?
Sebastian Sobczak: – Kończymy okres przygotowawczy i praktycznie zamykamy kadrę na nowy sezon. Drugi rok budujemy zespół, który ma wywalczyć awans do III ligi. Już w zeszłym sezonie mieliśmy dobrą drużynę, myślę, że teraz jesteśmy jeszcze mocniejsi i mądrzejsi o doświadczenie z poprzedniego roku, więc będziemy walczyć o I. miejsce, a liga wszystko zweryfikuje.

Choć nie wywalczyliście awansu do III. ligi, to jednak był to dobry sezon Stali?
Sebastian Sobczak: – To prawda, że poprzedni sezon był dobry. Przegraliśmy tylko trzy mecze ,tracąc tylko 16 bramek, zdobyliśmy 69 punktów i byliśmy cały czas w czubie tabeli. To był dobry rok pod względem szkoleniowym, wielu zawodników zrobiło progres sportowy.

– Co było główną przyczyną, że Stal przegrała wyścig o awans z Piotrówką i Głubczycami?
Sebastian Sobczak: – Kluczowe pytanie, a odpowiedz jest złożona. Trzeba zacząć od tego, że świetna gra w obronie nie wystarczyła do awansu. Patrząc na statystyki widać, że mieliśmy za dużo bezbramkowych remisów, a bramek strzelonych o 30 mniej, niż Piotrówka. Inaczej grało się nam jesienią, gdy zespoły często przeciwstawiały nam otwarty futbol, a inaczej wiosną. Wtedy wskoczyliśmy na fotel lidera i drużyny u siebie, czy też u nas murowały się, zmuszając nas do gry pozycyjnej. To było trudniejsze, ale i tak często sobie z tym radziliśmy, stwarzaliśmy wystarczająco dużo sytuacji bramkowych, żeby wygrać, niestety zawodziła skuteczność lub dawały o sobie znać nerwy, które nie pomagały i usztywniały niektórych zawodników.

– Do rozpoczęcia rozgrywek pozostało kilka dni. Jaki był plan przygotowań i na co kładliście w nich nacisk? Czy widzi pan już, gdzie zespół ma największe mankamenty, na jakiej pozycji potrzebuje wzmocnień?
Sebastian Sobczak: – Kończymy okres przygotowawczy, był on krótki. Dlatego trenowaliśmy 5-6 razy w tygodniu, grając sparingi w sobotę i środę. Zwracaliśmy uwagę i na przygotowanie motoryczne i taktyczne. Doszło do kilku zmian kadrowych , musimy więc pracować nad zgraniem i zrozumieniem poszczególnych formacji i potrzebujemy na to jeszcze trochę czasu.

– Polonia Głubczyce, Chemik Kędzierzyn-Koźle, któryś ze spadkowiczów: Małapanew Ozimek, Skalnik Gracze, a może ktoś inny? Kogo najbardziej obawiacie się w nadchodzącym sezonie?
Sebastian Sobczak: – Liga wszystko pokaże, myślę, że w tym sezonie mocne będą w dalszym ciągu Głubczyce, wzmocniło się też Olesno, Ozimek będzie trudnym rywalem. Skalnik dużo testuje. Jedno jest pewne, my musimy być gotowi i walczyć w każdym meczu o zwycięstwo. Zdrowia i motywacji musi nam starczyć na cały sezon, bo jednego jestem pewien, że każdy mecz będzie dla nas trudny.

– W maju na stadionie w Brzegu został rozegrany finał wojewódzkiego szczebla Pucharu Polski. To był fajny mecz, z dopingiem kibiców, dodatkowo zwycięzca zainkasował w nagrodę 30 tysięcy zł. Jak Stal potraktuje te rozgrywki w tym sezonie. Rok temu odpadliście już w I. rundzie z niżej notowaną Polonią Nysa?
Sebastian Sobczak: – Mamy szeroką kadrę, w pucharze będą grali zawodnicy , którzy w danej chwili będą mieli mniej okazji do występów w lidze. Mam nadzieję, że sobie lepiej poradzą niż w zeszłej edycji rozgrywek i zajdziemy znacznie dalej.

– Kto będzie kapitanem drużyny?
Sebastian Sobczak: – Kapitanem będzie Piotr Józefkiewicz, sprawdził się w tej roli w poprzednim sezonie, więc będzie nim nadal, posiada odpowiednie cechy.

– Jakim ustawieniem grać będzie w sezonie 2015/2016 Stal? Klasyczne 4-4-2 lub 4-5-1, czy też coś z modnych trendów, jak 4-2-3-1, z dwoma defensywnymi pomocnikami, jednym rozgrywającym i dwójką skrzydłowych plus napastnik?
Sebastian Sobczak: – Ćwiczymy dwa systemy: z dwoma i jednym napastnikiem i nimi będziemy grać w zależności od tego, z kim, gdzie i w jakich warunkach przyjdzie nam walczyć.

– Czy skład po ostatnim sparingu z Grodkowem jest już wyklarowany, czy wybrał pan już pierwszą jedenastkę?
Sebastian Sobczak: – Skład mam w głowie od dawna, jest on dość szeroki, bo rywalizacja jest duża. Ostatni mikro cykl pokaże, kto rozpocznie pierwszy ligowy mecz w podstawowym składzie.

– Czego życzyć trenerowi Stali w nadchodzącym sezonie?
Sebastian Sobczak: – Proszę nam życzyć zdrowia, cierpliwości, najlepszych wyborów na boisku i samych zwycięstw.

Reklama