Odpowiedź na interpelację i… brak odpowiedzi na poruszane kwestie [stanowisko klubu radnych]

0
W aucie DS 7 Crossback, jako pierwszy pokazał się Emmanuel Macron, podczas zaprzysiężenia prezydenta Francji. Takim modelem auta planuje jeździć wójt Andrzej Pulit. (fot. dsautomobiles.pl)
Reklama

W odpowiedzi na interpelację klubu radnych w sprawie zakupu samochodu elektrycznego z silnikiem spalinowym za ponad ćwierć miliona złotych, Wójt Gminy Skarbimierz Andrzej Pulit poruszył wiele kwestii, które niestety nie są odpowiedzią na treści zawarte w interpelacji złożonej przez Klub Radnych Gminy Skarbimierz „Nasza Gmina”.


Przede wszystkim interpelacja została złożona przez radnych z klubu, a odpowiedź została skierowana głównie – personalnie do Barbary Gutwińskiej, która pełni funkcję przewodniczącej klubu. Pomijając jednak ten fakt musimy odnieść się przynajmniej do kilku kwestii podniesionych przez wójta Andrzeja Pulita. Naszym zdaniem wiele faktów jest przez Andrzeja Pulita przedstawianych co najmniej nierzetelnie, co może wprowadzać opinię publiczną w błąd.

Wiedza kosztuje…

W odpowiedzi na interpelację klubu radnych w sprawie zakupu samochodu elektrycznego z silnikiem spalinowym, Pan Pulit poruszył bardzo ważną dla mieszkańców naszej gminy, kwestię zaległego wynagrodzenia dla nauczycieli. Dodajmy, że tematy związane z funkcjonowaniem oświaty w Gminie Skarbimierz – która musi dostosować się do różnych pomysłów i interpretacji wójta – stale odbijają się głośnym echem nie tylko w mediach, ale i w sądach… Warto podkreślić, że w tej sprawie założono około 50 postępowań sądowych…
W swojej odpowiedzi do radnych wójt Pulit pisze: – „(…) Pani (B. Gutwińska – od aut.) wraz z klubem radnych Nasza Gmina nie wykazała „troski” o finanse gminy kiedy domagaliście się o wydatkowanie 2% budżetu na niewypracowane godziny, a tym samym na nienależne wynagrodzenie dla nauczycieli.”

Reklama - ciąg dalszy wpisu poniżej

Kwestia zaległych wynagrodzeń pedagogów jest bardzo ważna kwestia, gdyż to mieszkańcy najprawdopodobniej zapłacą o wiele, wiele więcej niż podaje pan Pulit, bo pomimo usilnych starań wójta, dotychczas żadna instytucja, do której się zwrócił, nie podzieliła jego zdania, że są to „niewypracowane godziny, a tym samym na nienależne wynagrodzenie dla nauczycieli”. Wręcz przeciwnie, wszystkie opowiedziały się po stronie nauczycieli. Dodajmy, że wszystkie dotychczasowe prawomocne orzeczenia sądowe przyznają rację nauczycielom…
Wójt jednak wie swoje i działa na szkodę wszystkich mieszkańców – to oni, prędzej czy później, spłacą jego zobowiązania. Pomijając sumę niewypłaconych kwot nauczycielom (co wg pana Pulita stanowi 2 % budżetu), należy doliczyć jeszcze odsetki, koszty postępowania sądowego, w tym: wynagrodzenia biegłych (liczoną nawet w tysiącach złotych od każdej sprawy), ewentualne odszkodowania i kary. Sumując, wyjdzie nam dużo, dużo więcej niż podaje nam wójt, a wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że będzie trzeba jednak wypłacić z kasy gminy wszystkie zaległe wynagrodzenia.

Wójt Pulit, twardą ręką, ale na nasz koszt, wypowiedział wojnę nauczycielom, którą, jak widać po prawomocnych wyrokach sądu, przegrywa. Dlaczego walczy z nauczycielami? Nikt tego zrozumieć nie potrafi, ale zgodnie z wyrokami sądu, mieszkańcy gminy muszą pokrywać koszty prywatnej wojenki wójta.

Wnioskując o wypłatę zaległości dla nauczycieli, uważamy, że jako radni zachowaliśmy się w 100% odpowiedzialnie. Dla nas, w przeciwieństwie do wójta, pierwsze wyroki sądów są ważne – a te stanowiły jasno, że rację mają nauczyciele. Już chyba nikt nie wierzy w to, że inne sprawy mogą mieć inny finał w sądzie, a więc wygrana nauczycieli prawdopodobnie jest tylko kwestią czasu.

Propozycja szkoleń oburza wójta

W naszej interpelacji wskazaliśmy, że pieniądze, które wójt Pulit chce wydać na zakup nader drogiego i równie luksusowego samochodu, można byłoby przeznaczyć na wiele innych celów. Jednym z nich są np. szkolenia urzędników. Wójt uważa, że taka propozycja jest obraźliwa dla pracowników magistratu. Nie wiemy, w którym miejscu zostali obrażeni urzędnicy, a zaoferowanie szkoleń urzędnikom nie jest niczym obrażającym. Każdy chciałby skorzystać z możliwości dokształcania się, aby pogłębiać swoją wiedzę, zwłaszcza w obecnym czasie, kiedy zmiany i postęp następują tak szybko. Uważamy, że każdy kto czuje się obrażony, może dochodzić swoich spraw w sądzie, ponieważ wszyscy żyjemy w tym samym kraju i każdego obowiązuje przestrzeganie podstawowych zasad.

Jak dziecko we mgle

Temat ochrony środowiska jest tematem rzeka w gminie Skarbimierz. Mnóstwo interpelacji złożonych przez radnych świadczy o trosce o środowisko i życie mieszkańców. W odpowiedzi na interpelację klubu radnych w sprawie zakupu samochodu elektrycznego z silnikiem spalinowym, Pan Pulit również odniósł się do tego tematu i kwestii usunięcia nielegalnych odpadów.

– „(…) Pani oraz radna Rybacka i radny Nawrocki systematycznie domagają się od wójta wydania decyzji o wykonaniu zastępczym usunięcia tych odpadów zamiast wspomóc interwencję wójta do wymienionych organów /WIOŚ i RDOŚ/. Na podstawie opinii radcy prawnego radni wiedzą, że organem właściwym do wydania decyzji o usunięciu odpadów jest starosta powiatu w związku z wydaniem decyzji pozwalającej na składowanie niebezpiecznych odpadów… Pomimo tej wiedzy radni domagają się od wójta wydania decyzji nakazującej usunięcie odpadów z wykonaniem zastępczym, co wiąże się z poniesieniem wielomilionowych kosztów, które byłoby trudne do odzyskania. Takich żądań radnych nie można nazwać rzeczywistą troską o stan gminy, ani rozsądnym gospodarowaniem” – pisze wójt Andrzej Pulit i dodaje: – „Do wydania decyzji o usunięciu odpadów z wykonaniem zastępczym nie ma przesłanek ustawowych, gdyż według PSP nie ma bezpośredniego zagrożenia życia i zdrowia”.

Od pewnego czasu można odnieść nieodparte wrażenie, że wójt egzystuje w jakimś swoim, bliżej nieokreślonym świecie. W świecie, który ma mało wspólnego z tym naszym, tym z „krwi i kości”. Jeden z przykładów – Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Opolu /WIOŚ/ pismem WI.7024.50.2020DN z dnia 31 sierpnia 2020 roku na podstawie art. 16 ust. 3 pkt 2 ustawy o Inspekcji Ochrony Środowiska zwraca się do wójta o wszczęcie postępowania administracyjnego w trybie art. 26a ustawy o odpadach, w celu niezwłocznego usunięcia odpadów z terenu działki o nr ewid. 182 obręb Skarbimierz-Osiedle. Pan Pulit w swojej odpowiedzi (pismo nr. RI.030.OŚ.16.2020 z dnia 16.09.2020r.) napisał: „W odpowiedzi na Państwa pismo z dnia 31.08.2020 r znak sprawy WI.7024.50.20202DN (data wpływu 1.09.2020r.) informuję iż dnia 10.09.2020r wydałem decyzję nakazującą o niezwłocznym usunięciu odpadów z działki nr 182 obręb Skarbimierz-Osiedle solidarnie na wszystkie podmioty…” i dodał też, że „Kierując się opinią Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska o możliwości zagrożenia życia i zdrowia decyzji nadałem klauzulę natychmiastowej wykonalności”.

Natomiast w odpowiedzi na interpelację klubu radnych w sprawie zakupu samochodu elektrycznego z silnikiem spalinowym, wójt Pulit napisał z kolei, że „Na podstawie opinii radcy prawnego radni wiedzą, że organem właściwym do wydania decyzji o usunięciu odpadów jest starosta powiatu w związku z wydaniem decyzji pozwalającej na składowanie niebezpiecznych odpadów…”

Jak można przeczytać powyżej, to czego domagają się radni to respektowanie obowiązującego nas prawa. Zastanawiające natomiast jest to, że pan Pulit nie zauważył jeszcze, że już wypełnił ten obowiązek i to parę miesięcy temu (wydanie decyzji 10.09 2020r.), i to pomimo tego, że jak twierdzi pan Pulit i jego radca prawny, jest to obowiązkiem starosty.

Drugi wątek, który poruszył pan Pulit, a nad którym warto się chwilę zastanowić jest jego faktyczny stosunek do bezpieczeństwa mieszkańców gminy Skarbimierz. W odpowiedzi na interpelację radnych wskazuje, że odpady nie niosą bezpośredniego zagrożenia życia i zdrowia, a w piśmie do WIOŚ wskazuje jednak, że nadaje klauzulę wykonalności ze względu na możliwość wystąpienia zagrożenia życia i zdrowia. Gdzie leży zatem prawda? Jest zagrożenie dla życia i zdrowia mieszkańców, czy też go nie ma?
W realnym świecie, zgodnie z zasadami, które obowiązują w tego typu sprawach, jeżeli istnieje jakiekolwiek, chociażby najmniejsze prawdopodobieństwo zagrożenia życia lub zdrowia, postępuje się tak jakby ono rzeczywiście wystąpiło. Jednak, jak można stwierdzić na podstawie wyżej wymienionych przykładów, pan Pulit, świadomie lub też nie, lekceważy problem, co może doprowadzić do narażenia mieszkańców i gminę na bardzo poważne konsekwencje.

Zamiast skupić się na zapewnieniu bezpieczeństwa mieszkańcom, wójt skupia się na przerzucaniu odpowiedzialności na radnych, którzy notabene już od wielu lat wskazują na kolosalne zaniedbania, żądając odpowiednich działań, by chronić mieszkańców, na co pan Pulit odpowiada pisząc: „żądań radnych nie można nazwać rzeczywistą troską o stan gminy, ani rozsądnym gospodarowaniem”.

Odrealnienie i rzekomy brak wsparcia

Kolejny wątek, nad którym warto chwilę się zastanowić, to rzekomy brak wsparcia radnych dla działań wójta, który pisze, że „(…) Pani oraz radna Rybacka i radny Nawrocki systematycznie domagają się od wójta wydania decyzji o wykonaniu zastępczym usunięcia tych odpadów zamiast wspomóc interwencję wójta do wymienionych organów /WIOŚ i RDOŚ/”.

Tu mamy do czynienia z kolejnym odrealnieniem. 3 czerwca 2020 roku, czyli parę dni po ujawnieniu nielegalnego składowiska odpadów niebezpiecznych, na wniosek radnych Gutwińskiej, Janochy, Niezgody i Nawrockiego zwołano sesję, której tematem było uzyskanie informacji o skali zagrożenia i możliwych sposobach rozwiązania problemów związanych z nielegalnym składowiskiem odpadów na działkach nr 181 i 182 w obrębie Skarbimierza-Osiedle i wsparcie wójta w działaniach na rzecz rozwiązania zaistniałego problemu. Pan Pulit otrzymał poparcie prawie całej rady (uchwała XV/112/2020) i o dziwo, jedynie radni z klubu wójta Pulita, tj.: Małgorzata Kowalska, Stanisław Magiera, Janusz Sobyra, Zdzisław Uryga, Piotr Wysocki nie wsparli go.

Ponadto, dywagacje pana Pulita, obnażają elementarny brak znajomości prawa, co tak chętnie wypomina wójt radnym. Jako samozwańczy ekspert prawa wszelakiego (z ponad 20-letnim stażem samorządowym), powinien wiedzieć, że radny nie ma prawa do reprezentowania gminy przed innymi organami. Wie też doskonale, że radni poczynili pewne kroki w celu zminimalizowania kosztów i skutecznie zainterweniowali na wyższym szczeblu. Ale to wszystko odbywało się w realnym świecie i może dla tego pan Pulit pominął ten wątek w swoich dywagacjach.

Podsumowując, z dokumentów i z odpowiedzi na interpelację klubu radnych w sprawie zakupu samochodu elektrycznego z silnikiem spalinowym, wynika, że pan Pulit wszedł w kompetencje starosty i świadomie (patrz opinia radcy prawnego pana Pulita) naraził gminę na wielomilionowe koszty „które byłyby trudne do odzyskania”, czego w żaden sposób „nie można nazwać rzeczywistą troską o stan gminy, ani rozsądnym gospodarowaniem”. A winnymi są, zdaniem pana Pulita, radna Gutwińska, radna Rybacka i radny Nawrocki, którzy od samego początku wspierają go (jak wykazano powyżej) w sprawie rozwiązania problemu z nielegalnie składowanymi odpadami niebezpiecznymi.
Na koniec, ale i przede wszystkim, zadać można sobie jedno – główne pytanie – co wspólnego ma odpowiedź pana Pulita z kwestiami poruszonymi w interpelacji klubu radnych w sprawie zakupu samochodu elektrycznego z silnikiem spalinowym?


Radni Klubu Radnych Gminy Skarbimierz „Nasza Gmina”
Joanna Janocha, Barbara Gutwińska i Dariusz Nawrocki

Reklama