Ostatnie dwa sezony zimowe na drogach powiatu brzeskiego będą kojarzyć się kierowcom z nieodśnieżonymi i śliskimi jezdniami. W ubiegłym roku władze powiatu czekały z ogłoszeniem przetargu na zimowe utrzymanie dróg aż do listopada i ostatecznie po trzech postepowaniach nie wyłoniono wykonawcy na to zadanie. Tym razem ma być inaczej, bo przetarg ogłoszono już w lipcu, jednak po blisko dwumiesięcznym postepowaniu został unieważniony, bo… nie wpłynęła żadna oferta.
Zimą może padać śnieg i nikogo nie trzeba o tym przekonywać. Jak wyglądały drogi powiatowe w sezonach zimowych 2020/21 oraz 2021/22 również nikomu nie trzeba specjalnie tłumaczyć. Starostwo Powiatowe w Brzegu po prostu nie wyłoniło w przetargach wykonawców na odśnieżanie i uszorstanienie dróg, a wybrany (już w trakcie zimy) z tzw. „wolnej ręki” wykonawca tymczasowy nie był w stanie utrzymać wszystkich dróg powiatowych, ponieważ w środku zimy mało kto dysponuje wolnym sprzętem i pracownikami.
Wydaje się, że władze powiatu brzeskiego zrozumiały specyfikę zimowego utrzymania dróg i chodników, bo w tym roku przetarg na to zadanie ogłoszono już w lipcu. Sęk w tym, że postepowanie trwało blisko dwa miesiące i ostatecznie zostało unieważnione. Czy przetargowa saga w powiecie znów się powtórzy?
22 lipca br. brzeskie starostwo ogłosiło postepowanie przetargowe na zimowe utrzymanie dróg powiatowych przy odśnieżaniu i usuwaniu śliskości aż na dwa sezony zimowe: 2022/2023 i 2023/2024. Usługę podzielono na 4 osobne zadania, a mianowicie zimowe utrzymanie dróg na terenie gminy Brzeg; na terenie gminy Lubsza; na terenie gminy Grodków oraz na terenie gmin Skarbimierz, Olszanka i Lewin Brzeski.
Termin składania ofert w przetargu początkowo wyznaczono do 24 sierpnia, ale 22 sierpnia starosta Jacek Monkiewicz zdecydował o wydłużeniu tego terminu do 5 września, a później znów o kolejne dwa dni, do 7 września.
Odśnieżaniem dróg w powiecie brzeskim był ktoś zainteresowany, a świadczą o tym składane wnioski potencjalnych oferentów. Do większości z nich powiat się przychylił, jednak nie wyrażono zgody na rezygnację z podziału zamówienia na 4 zadania. Nie wyrażono również zgody na naliczanie czasu pracy sprzętu od momentu wyjazdu z bazy do momentu powrotu na bazę.
Ostatecznie, 15 września br. starosta Jacek Monkiewicz przetarg unieważnił ponieważ nie wpłynęła żadna oferta. Na razie nie wiadomo kiedy zostanie ogłoszone drugie postępowanie i czy zostaną zmienione jakiekolwiek warunki zamówienia.