Artyści uliczni po raz kolejny opanują centrum Brzegu.
Impreza już na stałe zaczyna się wpisywać w czerwcową ofertę kulturalna Brzegu. W tym roku 22 i 23 czerwca w centrum miasta pojawi się ponad trzydziestu wykonawców z całego świata. Przyjadą śpiewacy uliczni, clowni, akrobaci, cyrkowcy, teatry lalkowe, komicy, a także zespoły rockowe, bluesowe i folkowe. Trudno by wymieniać wszystkich, bo praktycznie z każdej dziedziny sztuki, która może być przedstawiana na ulicy, ktoś się pojawi.
– Artyści będą wystepować na ulicy Długiej, przy Placu Polonii Amerykańskiej i w Rynku – mówi Adam Bubiłek, dyrektor Brzeskiego Centrum Kultury. – W tych miejscach jest pełna rotacja i artysta, który gra na przykład w Rynku, za chwilę może pojawić się na ulicy Długiej.
Niektórzy artyści do Brzegu przyjadą już po raz kolejny. Ale większość to nowi wykonawcy. Żyją oni z prezentowania swojej sztuki na ulicach miast i przez cały czas się przemieszczają. Przyjadą Anglicy, Niemcy, Argentyńczycy, Francuzi, Szwedzi, Japończycy, Meksykanie, Peruwiańczycy, Urugwajczycy, a nawet zespół z Ghany. Paleta barw jest ciekawa.
– Jest to impreza, która wrosła już w nasze miasto – mówi dyrektor BCK. – Początkowo nie wszystkim naszym mieszkańcom się to podobało, ale już w zeszłym roku wiele osób było zadowolonych z tej imprezy. Brzeg ze względu na swoją zabudowę jest miastem, w którym ta impreza nabiera najbardziej ulicznego, miejskiego charakteru.
Spośród artystów, którzy wystąpią w tym roku trudno wskazać najlepszych. Ulica weryfikuje. Ci wyróżniający się gromadzą najwięcej widzów.
Tegoroczna edycja festiwalu odbywać się będzie w czterech miastach. Występy rozpoczną się w Kaliszu, później artyści przeniosą się do Brzegu, skąd pojada do Wrocławia, by zakończyć swoje prezentacje w Zielonej Górze.
– W ubiegłym roku była inna konfiguracja miast, ale w Brzegu było najwięcej wykonawców, około osiemdziesięciu – dodaje Bubiłek.
Wieczorami w trakcie trwania festiwalu artystów występujących na ulicach będzie można zobaczyć w Herbaciarni przy ulicy Jana Pawła II na wieczornym party.
Rafał Ochociński
Foto. Archiwum
S.B.