Inne jasełka w Olszance

0
Reklama

Już od ponad dwóch tysięcy lat na całym świecie świętujemy to niezwykłe wydarzenie, jakim było narodzenie Dzieciątka Jezus w Betlejem. Na pamiątkę tej historii święty Franciszek z Asyżu   w 1223 roku w Greccio  przygotował pierwsze przedstawienie. Jasełka  w XVI wieku dotarły do Polski, były to widowiska o tematyce bożonarodzeniowej, a ich nazwa wywodzi się od staropolskiego słowa jasło oznaczającego żłób.


Trudno powiedzieć od kiedy trwa tradycja przygotowywania jasełek w naszej szkole, wiadomo na pewno, że są one zawsze dziełem trzech pań- Ewy Chruszczewskiej, Beaty Kuny i Beaty Malczewskiej . Co roku  niebanalne, niepowtarzalne,  dotyczą innego momentu najważniejszej historii w dziejach ludzkości. W tym roku na scenie nie pojawili trzej królowie, nie poznawaliśmy reakcji różnych ludzi na cud, który się ziścił. Panie podjęły się nieco karkołomnego zadania i postanowiły pokazać moment wędrówki Świętej Rodziny w poszukiwaniu miejsca do odpoczynku, a całą akcję umiejscowiły we współczesności.

Reklama - ciąg dalszy wpisu poniżej

„Pieniędzy nie ma i na cud czeka!”

Ubodzy rodzice napotykają na drodze swej wędrówki różne osoby. Pierwsze to wschodzące gwiazdy piłki nożnej. Prośbę o pomoc przyjmują z irytacją. Skąd mają wziąć wodę, skoro wszyscy piją teraz inne napoje energetyczne? Utrudzeni rodzice trafiają do młodych dziewcząt, ale i u nich prośba o posiłek kończy się gniewnym prychnięciem. Ostatnią deską ratunku może okazać się pobliski hotel, niestety stamtąd  też zostają odprawieni z kwitkiem. Nikt nie okazał odrobiny współczucia, empatii ani zwyczajnej ludzkiej życzliwości, chociaż wszyscy widzieli, ze kobieta spodziewa się dziecka. Postawa potrzebujących  jest według nich  cwaniactwem, szukaniem naiwnych, chęcią wyłudzenia, a nikt nie potrafi zrozumieć, że oni po prostu nie mają pieniędzy.

Ludziom zabrakło miłości,

Serca ich jak zimne głazy- taką gorzką refleksją kończy swoją tułaczkę strudzony Józef.

Okazuje się  jednak, ze  ubodzy rodzice tej nocy nie spędzą pod gołym niebem. Na dworcu spotykają grupkę bezdomnych i ci dzielą się tym, co mają , a nie mają tego wiele- kromka czerstwego chleba, potargana koszula, pobrudzony kocyk. Rankiem, niestety dworzec trzeba opuścić, aby nie denerwować pasażerów. Przyszli rodzice, wiedzeni blaskiem gwiazdy , trafiają do ubogiej stajenki, gdzie na świat przychodzi Syn Boży.

Czy ta  historia obnażyła bolesną  prawdę o ludziach- czy my naprawdę jesteśmy egoistami przesiąkniętymi do szpiku kości, postrzegającymi świat przez pryzmat  liczb( wartości domu, samochodu), niezdolnymi do żadnych uczuć roszczeniowymi konsumentami ?

Miłość Jego to sprawiła, ona was tu sprowadziła.

Niech swą iskrę w was zapali, byście innych miłowali,

Wydaje się, że jest jeszcze dla nas szansa. Oto w zakończeniu przedstawienia na anielskie wezwanie pojawiają się przy stajence z pokorą  wszyscy ci, którzy wcześniej odmówili pomocy. Okazuje się , ze pojawienie się Zbawiciela otworzyło nieczułe serca. Ludzie zrozumieli swój błąd, otrzymali ową iskrę,  teraz  zamierzają żyć według nauki Pana.

Tegoroczne jasełka z całą pewnością były inne . Bardzo dobrze klimat opowiedzianej historii oddała Pani Wójt  Aneta Rabczewska, stwierdzając, że były refleksyjne, należy się nad nimi pochylić i przeanalizować swoje postępowanie. Pani dyrektor Bożena Lorent przekazała uczniom życzenia i nawiązała do duchowego przeżywania świąt.

Wszyscy mieszkańcy Olszanki i Pogorzeli będą mogli je obejrzeć w Kościele Parafialnym w Pogorzeli , gdzie z inicjatywy księdza proboszcza Aleksandra Michała Drożdża od kilku lat są prezentowane podczas  święta Trzech Króli.    

Adriana Gall

Reklama