Nic nie kojarzy się z taksówką tak, jak żółty samochód na ulicach Nowego Jorku. Nie zawsze jednak tak było, bo geneza takiego określenia może zdziwić. Dziś szczególnie warto o tym przypomnieć – 30 sierpnia obchodzimy Dzień Taksówkarza.
Źródło słowa „taxi”, od którego wywodzi się polska „taksówka”, nie jest związane z przewozem osób, a listów. Pochodzi bowiem od nazwiska Franza von Taxis, założyciela pierwszego systemu pocztowego na kontynencie europejskim. Zaczęło się od rozkazu wydanego w 1940 roku przez cesarza Maksymiliana I, który nakazał von Taxisowi przewożenie korespondencji pomiędzy rezydencjami w Innsbrucku i Brukseli. Ponieważ ten znakomicie sprawdzał się w pełnieniu swoich kurierskich obowiązków, w 1517 roku jego rodzina otrzymała przywilej przewozu listów wszystkich obywateli. Niedługo później von Taxisowie stworzyli pierwszy system pocztowy o zasięgu międzynarodowym.
Choć na co dzień nie myślimy o tym, kiedy widzimy na ulicach taksówki, jest to bardzo niebezpieczny zawód. Nie tylko ze względu na wypadki, które mogą zakończyć się tragicznie, ale też z powodu narażenia na kradzieże. Dlatego dzisiaj tym bardziej doceńmy taksówkarzy, którzy często gotowi są służyć nam transportem o każdej porze dnia i nocy. I życzmy im powodzenia, a przede wszystkim bezpieczeństwa.
