PIŁKA RĘCZNA – II. LIGA Wysokie loty Orlika

0
Reklama

Doskonałe spotkanie rozegrali w niedzielę szczypiorniści brzeskiego Orlika. W hali przy Oławskiej podejmowali Spartę Oborniki Wlkp., z którą przegrali w listopadzie ubiegłego roku 21:28.


 

Reklama - ciąg dalszy wpisu poniżej

Mecz rozpoczął się od prowadzenia gości 1:0 i było to ich jedyne prowadzenie w całym spotkaniu. Później 3 gole z rzędu rzucił Sendra i w 5’minucie Orlik prowadził 3:1. Gospodarze utrzymywali się na niewielkim prowadzeniu, a z czasem potrafili je podwoić. Po kwadransie gry wygrywali już 10:6. Szczypiorniści z Wielkopolski doskoczyli jeszcze na chwilę, na 13:11, ale w końcówce I. połowy Orlik zdobył 3 bramki, przy tylko jednej Sparty i zakończył pierwsze 30 minut wynikiem 16:12.
II. część meczu brzeżanie rozpoczęli od straty gola, ale po bramkach Betki i Galara z rzutu karnego, prowadzili różnicą 5 oczek 18:13. Były momenty, gdy oborniczanie zmniejszali dystans, ale Orlik odpowiadał natychmiast seriami bramek, rzucanymi m.in. przez Stanoszka, czy Krawczyka. W 49’minucie wciąż jest 5 goli przewagi miejscowych, ale już 3 minuty później aż osiem (27:19). W tym momencie brzeżanie mogli być pewni swego. Pozostawało zbyt mało czasu, aby roztrwonić tak znaczną przewagę. Zwłaszcza, że Orlik miał w bramce, doskonale tego dnia dysponowanego Krzysztofa Kanię. To głównie dzięki niemu (Orlik stracił w II. połowie tylko 8 bramek) oraz doskonałej skuteczności strzeleckiej całego zespołu, Orlik gromi w Brzegu Spartę Oborniki Wlkp. 31:20. Spotkanie efektowną bramką zakończył Mateusz Włodek, po podaniu-wrzutce ze środka pola na skrzydło.
Kolejne spotkanie Orlik zagra dopiero 11 kwietnia – w Lubinie.

ORLIK BRZEG 31 (16)
vs.
SPARTA OBORNIKI WLKP. 20 (12)

ORLIK: Kania, Stypiński – Krawczyk -9, Sendra -6, Betka -3, Białożyt -3, Pasierbek-2, Stanoszek -2, Włodek -2, Potępa-2, Galar-1, Stopka-1. Trener Robert Karlikowski

Orlik w pełni zrewanżował się Sparcie          Bohater meczu Krzysztof Kania

za porażkę w pierwszym meczu

Reklama