Komorowski ukrywa nałóg

1
Reklama

Jak Kuba Bogu

Komorowski ukrywa swój nałóg? Tak, to prawda. Użyte przeze mnie określenie „nałóg” – z pewnością wskazuje na coś… brzydkiego. Dlaczego nie tytułuję swojego tekstu jasno? Przyczyna jest prosta. Jeden z najpopularniejszych portali internetowych (od dawna wspierający władzę!) w podobny sposób na swojej stronie „reklamował” kandydata PiS na prezydenta RP, Andrzeja Dudę. Hasło brzmiało tak: „Andrzej Duda ukrywa swój nałóg”. Dopiero po zaglądnięciu do wnętrza publikacji okazywało się, że polityk PiS czasami zapala papieroska i kryje się z tym przed rodziną. Bzdura kompletna, ale ten wstrętny tytuł i tak negatywnie wpłynie na świadomość milionów odbiorców. W taki i podobny sposób usłużne media walczą w Polsce z ludźmi, którzy mają odmienne poglądy. Wspominany niedawno przeze mnie inny kandydat pan Grzegorz Braun – w niektórych mediach przedstawiany jest jako… faszysta, agent obcego wywiadu oraz zwolennik totalitaryzmu (skąd my to w Brzegu znamy?!). Braun, za pisanie o nim nieprawdy, w trybie wyborczym, podał gazetę Michnika do sądu i błyskawicznie wygrał z nią proces. Wracając do Bronka. Czytelnikom Panoramy należy się wyjaśnienie, że prezydent faktycznie ma wiele nałogów, którymi nie lubi się chwalić. Jednym z nich jest myślistwo, czyli… polowania. Ostatnio prezydent na własnej skórze doświadcza, jak czuje się osaczona zwierzyna.

Reklama - ciąg dalszy wpisu poniżej

Nie taki Bronek…, jak go media malują

Jeszcze kilka tygodni temu nikt z nas nie przypuszczał, że w atakowaniu prezydenta najlepiej spisze się kandydat PSL-u, Adam Jarubas. Ten polityk, zasadniczo różniący się od swoich partyjnych kolegów, krytykuje Komorowskiego i nie pozostawia na nim suchej nitki. Jarubas twierdzi, że „nie ma szacunku dla takiego prezydenta”, a w jednym ze spotów wyborczych sugeruje, że Komorowski jest leniem, który przespał 5 lat swojej prezydentury. Jeszcze dalej posuwa się kandydat Ruchu Narodowego, Marian Kowalski. On wprost wali: „pierdoła nie może być głową państwa!”. Jacek Wilk, członek Kongresu Nowej Prawicy, wybrał inną metodę. Ignoruje istnienie Komorowskiego i stara się obrazowo uzasadniać swój dobry program, krytykując absurdy obecnego sytemu rządzenia państwem. Także pani Ogórek uważa, że Bronisław Komorowski nie nadaje się na prezydenta. Gani go za politykę zagraniczną i nieodpowiedzialne zachowania, które kompromitują Polskę. Jeśli chodzi o panią Magdalenę, to warto zaznaczyć, że lewica Millera zrobiła wielki błąd, trzymając ją na początku kampanii z daleka od mediów. Okazuje się, że kandydatka ma dużą wiedzę o Europie i świecie. W przeciwieństwie do Komorowskiego – Ogórek jest świetnie przygotowana do dyskusji w mediach na żywo. Jej wystąpienie w TVP Info pokazało, że jest dojrzałym politykiem, udziela krótkich, czytelnych i precyzyjnych odpowiedzi. Pani-ładna świetnie sobie radzi z tendencyjnymi pytaniami dziennikarzy, pracującymi dla mediów, wspierających tylko jednego (słusznego!) kandydata. Warto kibicować Dudzie i Kukizowi, ale pani Ogórek też można życzyć sukcesu.

 

Księżycowe pomysły znad Wisły

Bronisław Komorowski stał się ostatnio gwiazdą większości mediów. Chwali się dorobkiem, który najczęściej nie jest jego zasługą. Prezydent zawłaszcza sobie osiągnięcia posłów, rządu oraz inicjatyw mieszkańców całego kraju. Jego oczkiem w głowie jest ustawa o czasie pracy. Według niej, już za chwilę, każdy Polak będzie mógł sam ustalać sobie godziny rozpoczęcia pracy. Taka zasada, być może, sprawdzi się w jego kancelarii, ale nie u producentów, w placówkach handlowych, czy w urzędach. Wyobraźmy sobie np. Starostwo Powiatowe w Brzegu i Wydział Komunikacji, dotychczas czynne od godz. 7.30 do 14.30. Jakiś Kowalski przychodzi rankiem odebrać tablice rejestracyjne pojazdu, a na zamkniętych drzwiach wisi karteczka: Jesteśmy na zakupach. Będziemy po 10-ej. Podpisano, panie: Jasia i Stasia. Ten prezydencki pomysł jest niekorzystny dla wszystkich. Firmy i zakłady, których personel pojawi się w robocie o wybranej przez siebie porze – nie utrzymają się długo na rynku! Za kilka dni wybory. Warto wybrać oferty, które zachowują powagę i realizm. Drogi Czytelniku. Podziękuj leniuchowi i zagłosuj na tych, którym chce się pracować dla pomyślności wszystkich Polaków, a nie tylko dla swoich.

Marek Popowski

 

Reklama