Stan wojenny  31 sierpień 1982r. (1)

0
Reklama

 ZNOWU ZABIJALI !!! – Cz. I

Całkowite lekceważenie i negatywna postawa władz stanu wojennego wobec propozycji Solidarności zmusiła Tymczasową Komisję Koordynacyjną do wezwania zwolenników Solidarności do wyjścia na ulicę i pokojowych manifestacji ulicznych 31 sierpnia 1982r.

Reklama - ciąg dalszy wpisu poniżej

Całkowite lekceważenie i negatywna postawa władz stanu wojennego wobec propozycji Solidarności zmusiła Tymczasową Komisję Koordynacyjną do wezwania zwolenników Solidarności do wyjścia na ulicę i pokojowych manifestacji ulicznych 31 sierpnia,  w rocznicę zawarcia porozumień gdańskich, pod hasłami przywrócenia NSZZ Solidarność, uwolnienia internowanych, aresztowanych, skazanych, zawarcia porozumienia narodowego. O narastających bojowych nastrojach społeczeństwa, trwających już od kilku miesięcy, świadczyły kolejne manifestacje 13 sierpnia w Gdańsku, Wrocławiu i Nowej Hucie, w Warszawie (16.08), Szczecinie (18 i 25.08), Elblągu (27.08) oraz Łodzi i Jastrzębiu (29.08).

Junta Stanu Wojennego odpowiedziała twardymi argumentami, wytaczając najcięższe działa propagandowe i siłowe, stawiając na „równe nogi” wszystkie jednostki podlegały resortów. Byli gotowi do bitwy i ponownego rzucenia na kolana czupurne społeczeństwo. W przeddzień manifestacji MSW nasiliło działanie prewencyjne (dokonano 880 rewizji, zatrzymano 300 osób a blisko 70 aresztowano. Odbyły się też rozmowy ostrzegawcze z około 650 osobami również z piszącym te słowa i innymi mieszkańcami Brzegu, nastąpiły internowania – w tym Franka Koteckiego z Brzeskiej Garbarni. 31 sierpnia 1982 w stolicy starcia objęły Krakowskie Przedmieście, Nowy Świat i Stare Miasto, a wkrótce przeniosły się na plac Defilad i okolice. Pomimo wielokrotnego rozpraszania ogromnej masy gęstniejącego tłumu ciągle zbierał się on ponownie, a manifestacje objęły wieczorem okolice ul. Marszałkowskiej, placu Zbawiciela, a następnie Muranowa i Wali. Późno w nocy dotarła na Pragę.  W manifestacji uczestniczyło ponad 70 tysięcy ludzi. Do szczególnie zaciętych walk tego samego dnia doszło w Nowej Hucie, podczas marszu tysięcy robotników z HiL i Centrum Administracyjnego do kościoła NMP w Bieńczycach. Teren wokół kościoła otoczyły zbudowane na prędce barykady chroniące przed sarżami ZOMO. Wiele razy dochodziło o kontruderzeń manifestantów. MSW nie mogąc opanować wydarzeń ściągnięto nawet kompanię komandosów z 6 Dywizji Powietrzno – Desantowej.

Jeszcze ostrzejsze starcia miały mniejsze we Wrocławiu, obejmując całe śródmieście. Demonstranci bronili się zza barykad kamieniami i butelkami z benzyną, paląc samochody milicyjne i w walce wręcz wielokrotnie zmuszając do ucieczki pododdziały ZOMO szturmujące barykady. Walki trwały w wielu miejscach do późnych godzin nocnych. W kilku miejscach doszło do użycia przez siły milicyjne broni palnej; osiem osób zostało postrzelonych, dwie zmarły. Zatrzymano ogółem 6500 demonstrantów. Zaskoczone skalą wystąpień władze przywróciły godzinę milicyjną, wyłączono telefony.

CDN.

Reklama