Oświadczenie brzeskiego Prawa i Sprawiedliwości w sprawie sytuacji w Brzeskim Centrum Medycznym

0
Reklama

Dla każdego interesującego się losem służby zdrowia w powiecie brzeskim bezspornym faktem jest, że do kryzysowej sytuacji brzeskiego szpitala doszło podczas zaledwie roku rządów nowych władz powiatu. To właśnie w tym czasie dług Brzeskiego Centrum Medycznego wzrósł do takiego stopnia, że zagrożone stało się istnienie tej placówki. Obecna koalicja PO-PSL rządząca od listopada 2018 Powiatem Brzeskim miała sporo czasu i okoliczności, by zająć się sprawą finansów Brzeskiego Szpitala.


Mogła to zrobić zaraz po odejściu ostatniego dyrektora tej placówki w styczniu 2019 roku.
Mogła zrobić to przy okazji oceny sytuacji finansowo – ekonomicznej BCM-u.
Przypomnijmy, że na podstawie art. 53a ust. 1 „w terminie do dnia 31 maja każdego roku kierownik samodzielnego publicznego zakładu opieki zdrowotnej sporządza i przekazuje podmiotowi tworzącemu raport o sytuacji finansowo – ekonomicznej samodzielnego publicznego zakładu opieki zdrowotnej. Ust. 4 zaś stanowi, że „podmiot tworzący dokonuje oceny sytuacji ekonomiczno – finansowej samodzielnego publicznego zakładu opieki zdrowotnej na podstawie raportu, o którym mowa w ust. 1”.
Kolejną sposobnością do zajęcia się sytuacją finansową BCM-u było zatwierdzenie sprawozdania finansowego BCM, jakie jest dokonywane ustawowo w terminie do dnia 31 czerwca każdego roku.

Reklama - ciąg dalszy wpisu poniżej

Jeszcze kolejnymi sposobnościami były okoliczności dwóch konkursów na dyrektora szpitala, kiedy to sytuacja finansowa powinna być głównym obszarem przepytywania aplikujących kandydatów na szefa lecznicy.

W tym długim czasie, przy tak wielu sposobnościach oceny sytuacji finansowej BCM-u nie podnoszono wielkiego larum o katastrofalnej sytuacji szpitala. Dlaczego więc teraz, w ostatnim tygodniu parlamentarnej kampanii wyborczej wzniecono rozpaczliwy krzyk na temat konieczności zamykania szpitala ukazując go w świetle katastrofalnej wręcz sytuacji? I kto przy tym się wypowiada? Członek zarządu powiatu, kandydatka do sejmu RP, Monika Jurek wspólnie ze starostą Monkiewiczem organizują konferencję prasową, ściągają media, łącznie z TVN24, stawiają obok siebie plakat z napisem na czarnym tle: 12 lat rządów PIS = 19 mln zadłużenia, 16 mln kredytu
i mówią, że szpital ma realną szansę być w szybkim tempie zamknięty. Powodem jest katastrofalna sytuacja finansowa szpitala i brak lekarzy (część lekarzy złożyła wypowiedzenie z pracy).

Sytuacja szpitala przy przekazywaniu powiatu przez ustępujący w ubiegłym roku zarząd oraz przy odejściu z pracy poprzedniego dyrektora BCM nie zagrażała jego funkcjonowaniu. Gdyby było inaczej, przy okolicznościach opisanych wyżej byłby podniesiony ten temat i to z pewnością bardzo głośno.
Po prawie roku sprawowania władzy przez Monkiewicza i Jurek i ponad pół roku braku dyrektora w szpitalu doszło do tego, że dziś podnosi się temat katastrofy BCM. Być może po rządach obecnych władz powiatu brzeskiego szpital doszedł już do takiej ekstremalnie trudnej sytuacji finansowej.

Czy szpital brzeski może przestać funkcjonować? Nie. Nikt zdroworozsądkowy nie dopuści myśli, by tak istotny podmiot leczniczy z SOR-em, z nowoczesnym Oddziałem Intensywnej Terapii, z nowym Blokiem Operacyjnym, ulokowany przy autostradzie w dużym powiecie przestał istnieć.

Po co więc straszono zamknięciem szpitala? Dla celów politycznych Moniki Jurek i POKO. To obrzydliwe, że posłużono się do celów osobistych i partyjnych szpitalem, jako szczególnym dobrem wspólnym, że włączono do tego nowego dyrektora szpitala, że ogłoszono wszem i wobec we wszystkich możliwych kanałach informacyjnych, że jest bardzo realna szansa zamknięcia szpitala i w ogóle brak w nim pieniędzy na wszystko, podczas, gdy z drugiej strony szpital poszukuje lekarzy i pielęgniarki do pracy.

Kto zechce porzucić swój dotychczasowy szpital, by związać się z BCM-em, który jest bankrutem? Który ma być lada chwila zamknięty? BCM może zapomnieć już o skutecznym poszukiwaniu nowej fachowej siły medycznej, co więcej, dyrektorzy innych szpitali już zaczynają interesować się lekarzami pracującymi dziś w brzeskim szpitalu, by zaprosić ich do pracy w swoich placówkach. Szanowni Państwo, szpital w Brzegu nie przestanie przyjmować pacjentów, będzie nadal funkcjonował, ale dzięki temu, co zrobiła Monika Jurek z Jackiem Monkiewiczem będzie miał zdecydowanie trudniej, a budowanie kariery partyjnej na tworzeniu zgliszczy szpitala jest niewybaczalne bezterminowo.

Reklama